Fałszowanie historii bronią Putina w wojnie hybrydowej - Paweł Jabłoński
Rosja ma wrogie zamiary wobec całej Europy, a fałszowanie historii to broń, której Władimir Putin używa w wojnie hybrydowej – powiedział w piątek wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, komentując ostatnie wypowiedzi prezydenta Rosji.
Rosyjskie kłamstwa historyczne
.W rosyjskiej telewizji transmitowano w piątek przemówienie Władimira Putina ze spotkania Rady Bezpieczeństwa. „Jeśli chodzi o polskich przywódców, to najpewniej chcą oni pod »natowskim parasolem« utworzyć jakąś koalicję i bezpośrednio włączyć się w konflikt na Ukrainie, aby następnie »oderwać« dla siebie szerszy kawałek, przywrócić sobie swoje – jak uważają – historyczne tereny: dzisiejszą zachodnią Ukrainę” – mówił Putin.
Stwierdził też, że „właśnie dzięki Związkowi Radzieckiemu, dzięki stanowisku Stalina Polska otrzymała znaczne tereny na Zachodzie, ziemie Niemiec”. „Jest właśnie tak: zachodnie terytorium obecnej Polski to podarunek Stalina dla Polaków. Czy nasi przyjaciele w Warszawie o tym zapomnieli? My przypomnimy” – powiedział Putin.
Paweł Jabłoński o propagandzie Putina
.O słowa Władimira Putina pytany był w piątek wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Na pytanie, jak polska dyplomacja może reagować na takie wypowiedzi, odparł: „Przede wszystkim powinno reagować państwo, dlatego że mamy kolejne potwierdzenie tego, kim jest Putin i czym jest dzisiaj Rosja. Rosja ma wrogie zamiary nie tylko wobec Ukrainy, na Ukrainie realizuje te wrogie zamiary, ale ma wrogie zamiary wobec całej Europy” – powiedział Jabłoński.
„Putin marzy o powrocie do czasów Stalina. Mówiąc o rzekomych prezentach, jakie mieliśmy od Stalina otrzymywać, oczywiście cynicznie kłamie, bo my straciliśmy dużo większą część naszego terytorium, zostaliśmy przez Sowietów podbici, byliśmy przez nich przez prawie pięć dekad okupowani. Trzeba o tym cały czas przypominać, bo fałszowanie historii, to jest również broń Putina używana przez niego w wojnie hybrydowej” – powiedział wiceszef polskiego MSZ.
„Żałosny nudziarz z Kremla”
.Do słów prezydenta Rosji odniósł się zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. „Żałosny nudziarz z Kremla kolejny raz powtarza kłamstwa dotyczące Polski, a także próbuje fałszować prawdę o wojnie przeciwko Ukrainie. Władimir Putin znów używa też rewizjonizmu historycznego do szerzenia kłamliwych oskarżeń pod adresem Polski” – podkreślił minister.
„W swoim przemówieniu do członków Rady Bezpieczeństwa Rosji Władimir Putin powtórzył większość zgranych i znanych kłamstw dotyczących Polski, ale także używał gróźb i sugerował, że Polska powinna być Rosji wdzięczna. Prowadząc dalsze działania dezinformacyjne przeciwko Polsce sugerował, że RP ma w planie zaatakować Białoruś, »co spotka się z odpowiedzią Rosji«. Przemówienie Putina było pełne zgranych kart” – wyjaśnił. W ocenie Żaryna wizerunek Putina w ostatnich tygodniach został bardzo mocno osłabiony. „»Bunt Prigożyna« pokazał obraz Putina bezwolnego, który nie jest wcale tak silny i twardy, jak mówiono w propagandzie. Dla wielu Rosjan, szczególnie wojskowych, Putin stał się wręcz tchórzem” – przekazał.
Putin – paranoik i hipochondryk
.”Dodatkowo kolejny raz Putin występując dał dowód swojej panicznej fobii i strachu przed ludźmi. Widać to od czasu, gdy Putin był chory na COVID. Czas pandemii to wręcz paniczne zmiany w zachowaniu Putina. Kreml wprowadził zakaz spotykania się z Putinem bez długotrwałej kwarantanny, Putin zaczął unikać nawet najbliższych doradców, publicznie występuje tylko, gdy musi” – podał.
„Strach o zdrowie i niepokój dotyczący przyjmowania współpracowników spowodował, że wśród Rosjan coraz częściej Putina nazywać zaczęto »dziadkiem z bunkra«. Ostatnie przemówienie też miało formę wideokonferencji. Im słabszy wizerunek Putina, im więcej będzie on budził nieufności wśród Rosjan, szczególnie w formacjach siłowych, tym ostrzejsze będą ataki propagandowe z jego udziałem” – zaznaczył. Podkreślił też, że walka informacyjna stosowana przez Rosję jest niebezpieczna i nie można jej lekceważyć. „Jednak działania kremlowskiego przemysłu kłamstwa często są również sposobem, by ukrywać własne słabości” – dodał zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Rewizjonizm historyczny Rosji
.Na temat rosyjskiej polityki historycznej na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Agaton KOZIŃSKI w tekście „Wojna o prawdę historyczną z Rosją potrwa jeszcze wiele lat„.
„To Polacy byli winni wybuchu II wojny światowej. 20 lat po traktacie wersalskim Niemcy mieli prawo domagać się Gdańska oraz eksterytorialnego korytarza przez polskie ziemie. Gdyby Warszawa nie odmówiła, wojny by nie było – ale jako że Polska straciła poczucie rzeczywistości, to do wojny doszło. Z kolei Stalin nie miał innego wyjścia, niż przekroczyć polską granicę 17 września 1939 r. Gdyby tego nie zrobił, Niemcy zajęliby dużo lepsze pozycje strategiczne przed nieuniknionym atakiem na ZSRR w kolejnych latach”.
„Powyższy akapit to omówienie artykułu Fikcje i fałszerstwa w ocenach roli ZSRR w przededniu wybuchu II wojny światowej, który pojawił się na stronach internetowych rosyjskiego ministerstwa obrony. Jego autorem był pułkownik Siergiej Kowalow z Instytutu Historii Wojennej tego resortu. Data publikacji? Czerwiec 2009 r., dwa miesiące przed 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej”.
.”Przeskoczmy 11 lat do przodu. Czerwiec 2020 r. W „National Interest”, znanym konserwatywnym dwumiesięczniku w USA, ukazuje się artykuł sygnowany przez samego Władimira Putina pod tytułem Prawdziwe lekcje 75. rocznicy II wojny światowej. Główne tezy? Polacy byli winni wybuchu II wojny światowej. Utrzymanie ładu wersalskiego 20 lat po nim było niemożliwe. Jednocześnie Związek Radziecki musiał zająć wschodnie tereny Polski, bo inaczej przejęłaby je III Rzesza, zajmując w ten sposób lepsze pozycje strategiczne przed nieuniknionym atakiem na ZSRR w kolejnych latach” – pisze Agaton KOZIŃSKI.
PAP/Karol Kostrzewa/Bartłomiej Figaj/Aleksander Główczewski/WszystkoCoNajważniejsze/MJ