Fitch obniżył perspektywę ratingu kredytowego Chin ze stabilnej do negatywnej

Chiny są pierwszym beneficjentem europejskiej dekarbonizacji – napisał włoski dziennik

Agencja ratingowa Fitch obniżyła w środę perspektywę ratingu kredytowego Chin do negatywnej, uzasadniając to zwiększonym ryzykiem dla finansów publicznych kraju. Władze w Pekinie określiły tę decyzję jako „godną ubolewania”.

Zmiana modelu gospodarczego zdestabilizuje Chiny?

.Według Fitcha deficyt, który poza państwowym budżetem obejmuje też wydatki innych instytucji publicznych, wzrośnie z 5,8 proc. w 2023 r. do 7,1 proc. PKB w br. Autorzy raportu uważają, że taki będzie skutek zmiany modelu gospodarczego Chin.

„Duże deficyty budżetowe i rosnący dług publiczny w ostatnich latach spowodowały erozję buforów fiskalnych z perspektywy ratingów” – ostrzegła agencja.

„Zmieniona perspektywa odzwierciedla rosnące ryzyko dla finansów publicznych Chin, podczas gdy kraj ten stoi w obliczu bardziej niepewnych perspektyw gospodarczych w związku z odchodzeniem od wzrostu opartego na nieruchomościach do modelu wzrostu uznawanego przez rząd za bardziej zrównoważony” – stwierdziła agencja w komunikacie prasowym.

Fitch utrzymał sam rating kredytowy Chin na poziomie „A+”, co według agencji odzwierciedla „dużą i zdywersyfikowaną gospodarkę tego kraju, perspektywy dalszego silnego wzrostu PKB w porównaniu z innymi krajami, integralną rolę w globalnym handlu towarami, solidne finanse zewnętrzne i status juana jako waluty rezerwowej”.

Niemniej jednak „te mocne strony są równoważone przez wysoką dźwignię finansową w całej gospodarce, rosnące wyzwania fiskalne, niższy dochód na mieszkańca i wyniki zarządzania niż w przypadku krajów z kategorii A+” – można przeczytać w komunikacie.

Chińskie ministerstwo finansów o decyzji Fitcha

.Chińskie ministerstwo finansów w wydanym w środę komunikacie nazwało decyzję Fitcha „godną ubolewania”. „Wyniki pokazują, że (stosowany przez agencję Fitch) system wskaźników w metodologii ratingu kredytowego państwa nie odzwierciedlał skutecznie i proaktywnie wysiłków Pekinu na rzecz promowania wzrostu gospodarczego” – oceniono.

Władze Chin starają się ożywić drugą co do wielkości gospodarkę świata, walcząc m.in. z przedłużającym się kryzysem w sektorze nieruchomości, rosnącym bezrobociem wśród młodzieży i słabym globalnym popytem na chińskie produkty.

Rząd zobowiązał się do zwiększenia zatrudnienia i ustabilizowania rynku nieruchomości, choć minister mieszkalnictwa Ni Hong przyznał w marcu podczas dorocznej sesji chińskiego parlamentu, że jest to „bardzo trudne”.

Stajemy się świadkami rywalizacji na linii Zachód – Chiny

.Zdaniem wielu ekspertów silniejsza pozycja Chin oznacza nowy porządek świata. Na łamach Wszystko co Najważniejsze pisze o tym profesor Łukasz GACEK, kierownik Zakładu Chin w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W jego opinii sposób kształtowania środowiska międzynarodowego przez władze w Pekinie stanowi spore wyzwanie zarówno dla Waszyngtonu, jak i Brukseli, reprezentowanych przez nie instytucji, a szczególnie w kontekście definiowania ich roli w tej przestrzeni. Bogdan Góralczyk pisał o zmieniającej się konfiguracji sił na świecie, której wyznacznikiem jest „zmierzch dotychczasowego hegemona”, obok którego wyrasta nowa potęga.

Co więcej, od momentu przejęcia władzy przez Donalda Trumpa w 2017 r. Amerykanie porzucili dotychczasową strategię „zaangażowania” we współpracę z Chinami na rzecz „powstrzymywania”, co w dużej mierze odzwierciedla ich obawy dotyczące zwiększonej asertywności na arenie międzynarodowej komunistycznych władz w Pekinie.

Autor artykułu opisuje też, że analogicznie jak w przypadku Stanów Zjednoczonych, zmianę narracji w odniesieniu do Chin można zauważyć także w polityce Unii Europejskiej. W marcu 2019 r. Komisja Europejska scharakteryzowała Chiny jako „partnera współpracy” (cooperation partner), „partnera negocjacyjnego” (negotiating partner) o sprzecznych interesach, „konkurenta gospodarczego” (economic competitor) dążącego do osiągnięcia wiodącej pozycji w dziedzinie technologii oraz „rywala systemowego” (systemic rival). Bruksela promuje jasny i oparty na demokratycznych i liberalnych wartościach model global governance. W tym kontekście Chiny, proponując alternatywny sposób postępowania w stosunkach międzynarodowych, oparty na odmiennych wartościach i normach, stawiają się niejako naturalnie w roli tzw. „rywala systemowego”.

„Wyszczególnione kategorie definiowania Chin wzajemnie się przenikają w różnych obszarach. Z jednej strony Unię Europejską i Chiny łączą silne relacje gospodarcze, ale z drugiej dzielą antagonizmy w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa. Wzrost Chin jest tu wyjątkowo istotny, ponieważ redefiniuje dotychczasową rolę Europy w świecie” – pisze profesor Łukasz GACEK.

Odzwierciedleniem tworzenia strategicznej alternatywy wobec Chin są zatwierdzone 19 kwietnia 2021 r. przez Radę Unii Europejskiej konkluzje o unijnej strategii współpracy w regionie Indo-Pacyfiku, podkreślające wolę długofalowego (long-term focus) strategicznego zaangażowania w regionie. Bruksela uwypukliła przy tej okazji przywiązanie do takich wartości jak demokracja, prawa człowieka, praworządność i poszanowanie prawa międzynarodowego. Przestrzegała jednocześnie, że obserwowana współcześnie dynamika zmian w regionie Indo-Pacyfiku doprowadziła do nasilenia konkurencji geopolitycznej (intense geopolitical competition), potęgując z jednej strony wzrost napięć w handlu i łańcuchach dostaw, a z drugiej w obszarach związanych z technologią, polityką i bezpieczeństwem.

Zdaniem eksperta sytuacja ta stanowi wyzwanie dla stabilności i bezpieczeństwa w regionie i poza nim, bezpośrednio zagrażając interesom UE. Bruksela podkreśliła potrzebę rozwijania współpracy z państwami regionu i w ramach wielostronnych organizacji regionalnych. Dokument należy odczytywać jako próbę przejęcia wiodącej roli w promowaniu założeń zrównoważonego rozwoju ONZ, zarówno w kontekście dwustronnym, jak i wielostronnym. 

„Głównym wyzwaniem w regionie Indo-Pacyfiku pozostają więc coraz bardziej asertywne Chiny, z uwagi na podejmowane próby zmiany regionalnego status quo, wywoływanie napięć wokół spornych terytoriów oraz rozbudowę potencjału militarnego. Sugerowano, że kryzysy na Morzach Południowochińskim i Wschodniochińskim oraz w Cieśninie Tajwańskiej mogą bezpośrednio oddziaływać na bezpieczeństwo i dobrobyt Europy. Strategia odzwierciedla koncentrację na kwestiach bezpieczeństwa ekonomicznego w regionie Indo-Pacyfiku” – pisze autor.

PAP/Wszystko co Najważniejsze/JT

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 kwietnia 2024