Francja to kryzys demokracji w pełnym rozkwicie - ocenia Le Figaro

Niezdolność Francji do honorowania swojej tradycji witania brytyjskiego monarchy jest kolejną oznaką ogólnego upadku kraju, który przejawia się w wielu formach – twierdzi na łamach dziennika „Le Figaro” historyk i eseista Maxime Tandonnet.
Na łamach „Le Figaro„
.Autor nazywa przełożenie wizyty Karola III „policzkiem, który nie ma żadnego precedensu”. „Z pewnością Francja, w której tylko w nocy z 23 na 24 marca 450 policjantów i żandarmów zostało rannych (liczba ta daje miarę chaosu), nie jest w stanie zapewnić wizyty Karola III w normalnych warunkach bezpieczeństwa” – ocenia Tandonnet.
Podkreśla też, że stolica pokryta jest stertami śmieci, a stan kraju nie pozwala na to, „by wizyta odbyła się w kontekście godnym historii francusko-brytyjskiej”. Autor obwinia o to wszystkie strony sceny politycznej, a także związki zawodowe.
Jak twierdzi Tandonnet, w przeszłości wizyty monarchów brytyjskich, jak ta Jerzego VI w 1938 r. czy jak w przypadku kilku wizyt Elżbiety II podczas jej długiego panowania, były zawsze „wydarzeniami zarówno dyplomatycznymi, jak i symbolicznymi, mobilizującymi opinię publiczną”.
„Przyjmowanie brytyjskich monarchów we Francji zawsze było powodem do dumy dla narodu francuskiego. Francja, która nie miała króla od 1848 r., witała brytyjskiego monarchę stojącego na równi z prezydentem Republiki jako następcą francuskich władców” – pisze historyk.
Kryzys demokracji
.Ponadto wskazuje on na ogólny upadek Francji na kilku płaszczyznach: dług publiczny na poziomie 3 bln euro, masowa deindustrializacja, gwałtowny wzrost przemocy, wzrost ubóstwa w wyniku inflacji, duże bezrobocie, kryzys służby zdrowia, utrata kontroli nad granicami, osłabienie sektora jądrowego i niski poziom szkolnictwa.
„Kryzys demokracji jest w pełnym rozkwicie, w ostatnich wyborach parlamentarnych wzięło udział zaledwie 46 proc. (uprawnionych). Obecny klimat buntu wyraża nieufność Francuzów wobec klasy politycznej, którą obwiniają za arogancję i pogardę, a w szczególności za to, że nie słucha ich w sprawie reformy emerytalnej” – pisze Tandonnet. „Nikt nigdy nie odzyskał kraju bez szczerego poparcia i szacunku narodu” – dodaje.
Jak poinformował w piątek Pałac Elizejski, wizyta brytyjskiego króla Karola III we Francji, która miała rozpocząć się w niedzielę, została przełożona z powodu protestów przeciwko reformie emerytalnej w całym kraju.
Karol III wraz z małżonką Camillą miał przebywać we Francji od niedzieli do środy, skąd następnie miał udać się do Niemiec. Wizyta w Niemczech odbędzie się zgodnie z planem.
Demokracja dziś
.Filozof i politolog Uniwersytetu Vanderbilt w Nashville, Robert B. TALISSE, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Co dziś najbardziej zakłóca funkcjonowanie demokracji? Zdaniem niektórych w dzisiejszych czasach nękają ją poważne komplikacje będące następstwem globalizacji, m.in. brak stabilności na ogólnoświatową skalę czy problemy związane z nierównością ekonomiczną, nacjonalizmem, rasizmem, imigracją, uchodźcami i ubóstwem. Inni z kolei jako główny problem postrzegają rozwój internetu i mediów społecznościowych. Są też tacy, którzy upatrują źródła problemów w całodobowych kanałach informacyjnych lub dziennikarzach, którym wstyd ufać. Sądzą tak jeszcze o urzędnikach i przywódcach partyjnych. Co poniektórzy twierdzą, że nasze dysfunkcyjna polityka to efekt masowego dopływu do niej pieniędzy; inni natomiast przytaczają fakt, że najbardziej zmobilizowane grupy obywateli mają równocześnie o niej najmniejsze pojęcie. Znajdą się i tacy, którzy prawdziwego problemu doszukują się w utracie ogłady przez obywateli, polityków, ekspertów i dziennikarzy”.
„Przesadzając z demokracją, podważamy ją. Nie chodzi o to, że demokrację trzeba ograniczyć, ponieważ to elity powinny rządzić. Nie chodzi też o to, że trzeba minimalizować uprawnienia demokratycznego rządu, że musimy wybrać państwo minimum. Teza, którą stawiam, jest raczej taka, że musimy zarezerwować w przestrzeni społecznej miejsce na wspólne przedsięwzięcia i projekty, w których polityka jest najzwyczajniej nieistotna. Potrzebujemy tego rodzaju działań, jeśli mamy utrwalić skłonności i nawyki, które sprawiają, że demokracja funkcjonuje prawidłowo. Krótko mówiąc, powrót polityki na swoje miejsce jest niezbędny do rozkwitu demokracji” – pisze Robert B. TALISSE w tekście „Przesadzamy z demokracją – i przez to ją psujemy„.
PAP/Marcin Furdyna/WszystkocoNajważniejsze/eg