„Francja zabiła mojego męża” – mocne słowa po śmierci policjanta zabitego przez imigranta-przestępcę

żandarm

W poniedziałek 26 sierpnia 2024 r. podczas kontroli drogowej na autostradzie A8 w pobliżu Mougins w Alpes-Maritimes, żandarm Eric Comyn został zabity przez samochód, który odmówił zatrzymania się. Kierowcą był 39-letni mężczyzna z Republiki Zielonego Przylądka, legalnie przebywający we Francji, ale z licznymi wcześniejszymi wyrokami skazującymi, w tym za wykroczenia drogowe.

.Nagranie z monitoringu udostępnione publicznie pokazuje gwałtowność uderzenia i to, że samochód przyspieszył, aby przejechać i uderzyć w żandarma. Podejrzany został aresztowany kilka godzin po zdarzeniu, oskarżony o zabójstwo funkcjonariusza publicznego i osadzony w areszcie.

.W środę 28 sierpnia wdowa po żandarmie, Harmonie Comyn, wzięła udział w ceremonii złożenia hołdu, podczas której przemawiała z niezwykłą intensywnością i emocjami: „Francja zabiła mojego męża, mojego ukochanego męża. Jak, dlaczego ten wielokrotny recydywista mógł być wolny? Kiedy nasi politycy wreszcie otworzą oczy? Czy muszą być bezpośrednio dotknięci, aby działać? Ilu ludzi zginie, zanim ci mordercy zostaną naprawdę ukarani? Więzienie, deportacja, odebranie praw… Rok 1981 nigdy nie powinien mieć miejsca. Co dalej z tym mordercą? Trzy ciepłe posiłki dziennie, opieka społeczna w więzieniu, podczas gdy emeryci muszą płacić za ciepłe posiłki. Potem jego wyrok zostanie zmniejszony za dobre zachowanie i zostanie zwolniony, po czym zrobi to ponownie. A co z nami, z naszą rodziną? Nie mamy już syna, brata, taty i męża, dla nas to dożywocie”.

To przemówienie miało efekt bomby na francuskiej scenie politycznej. Podczas gdy większość przemówień hołdowniczych jest grzeczna i nieśmiała, Harmonie Comyn nie zawahała się przedstawić zjadliwej krytyki francuskiego systemu politycznego i sądowniczego. Jej słowa świadczą o głębokim złym samopoczuciu francuskich sił porządku, które czują się porzucone przez władze publiczne w imię tolerancji i „współżycia”.

Podczas gdy siły prawicowe zareagowały, potępiając pobłażliwość w obliczu przestępczości i potrzebę deportacji zagranicznych przestępców, inni przywódcy polityczni również podjęli tę sprawę. Eric Ciotti, przewodniczący centroprawicowej partii Les Républicains, który jest w konflikcie z własną partią, pochwalił przemówienie wdowy po zabitym żandarmie: „To, co powiedziała, było bardzo mocne, bardzo potężne. Czuć było jej niezwykłą odwagę. W tym momencie ogromnych emocji udało jej się wysłać przekaz do narodu, że Francja zabiła jej męża. Ci, którzy są u władzy, muszą usłyszeć i wysłuchać, aby w końcu podjąć działania i odejść od status quo bezsilności”.

Ustępujący minister spraw wewnętrznych, Gérald Darmanin, został zmuszony do poparcia pani Comyn: „Rozumiem ten krzyk cierpienia, gniewu i jestem tutaj, aby go wysłuchać”. „Policjanci i żandarmi są mordowani”, kontynuował, odnosząc się do kierowców, którzy odmawiają wykonywania poleceń. Minister powiedział, że „wymiar sprawiedliwości musi być znacznie surowszy” wobec tych, którzy „używają swoich pojazdów jako broni”. Zapewnił również Harmonie Comyn o „wsparciu i stanowczości Ministerstwa Spraw Wewnętrznych”.

Związkowiec policyjny Bruno Attal skomentował dylemat, przed którym codziennie stają policjanci i żandarmi we Francji: „Gdyby Éric Comyn zabił tego przestępcę w Mougins, byłby w areszcie policyjnym i groziłoby mu więzienie. Byłby biały marsz, zamieszki z poparciem Jean-Luca Mélenchona, który powiedziałby, że „policja zabija”. Więc tak, wolałbym śmierć tej szumowiny niż żandarma za odmowę posłuszeństwa!”

.Dziennikarka Isabelle Saporta potępiła milczenie lewicy w sprawie tego wydarzenia: „Chciałabym, aby lewica zareagowała tak zdecydowanie w obronie naszych sił policyjnych, jak zrobiła to w obronie kandydatury Lucie Castets [na stanowisko Premiera]”.

Nathaniel Garstecka

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 29 sierpnia 2024