Francuski Totalenergies wynajął ochroniarzy, którzy zamordowali kilkuset Mozambijczyków

TotalEnergies Politico

Francuski Totalenergies został oskarżony w śledztwie portalu Politico o wynajęcie mozambickiej jednostki wojskowej w swojej filii wydobywczej gazu, która odpowiedzialna jest za porwania, gwałty i zamordowanie kilkuset Mozambijczyków.

Politico stawia bardzo mocne zarzuty pod adresem TotalEnergies

.Francuski gigant energetyczny TotalEnergies zatrudnił mozambicką jednostkę wojskową do zapewnienia bezpieczeństwa wydobycia gazu, pomimo ostrzeżeń, że niektórzy żołnierze tej jednostki mieli dopuścić się łamania praw człowieka – pisze Politico.  

Żołnierze ci w 2021 r. oskarżyli mieszkańców lokalnej wsi, którzy uciekli ze swoich domów podczas islamistycznej rebelii, o przynależność do powstania islamistycznego. Zatrzymali kilkaset niewinnych osób, wepchnęli ich do kontenerów transportowych i trzymali w nich przez 3 miesiące na pełnym słońcu niemal bez jedzenia i picia. Więźniowi byli brutalnie torturowani i większość umarła z głodu i wycieńczenia. Przeżyło zaledwie 26 z nich.

Po publikacji Politico organizacje praw człowieka wezwały do ​​przeprowadzenia dokładnego niezależnego śledztwa w tej sprawie.

TotalEnergies zaprzecza zarzutom Politico

.TotalEnergies skomentował rewelacje Politico, że „nie posiada żadnej wiedzy na temat opisanych rzekomych wydarzeń” ani „żadnych informacji wskazujących, że takie zdarzenia miały miejsce”.

Yannick Jadot, francuski senator i działacz na rzecz ochrony środowiska wezwał do zbadania sprawy. „Czy koncern naftowy i Francja mogły nie być świadome popełnionych zbrodni?” – zapytał Jadot na platformie X, który w 2024 roku kierował komisją śledczą ds. TotalEnergies we Francji.

Henri Thulliez, francuski prawnik reprezentujący poszkodowanych w innej sprawie przeciwko TotalEnergies w Mozambiku, uważa, iż: „Zakładanie, że bezpieczeństwo jest wyłącznym problemem armii, było lekkomyślnością. TotalEnergies w zbyt dużym stopniu polegał na armii oskarżanej już wcześniej o łamania praw człowieka”.

Francuska eurodeputowana Manon Aubry stwierdziła, że ​​jest zszokowana wydarzeniami opisanymi w artykule i że UE musi zapewnić szybkie wdrożenie przepisów dotyczących należytej staranności, aby „powstrzymać łamanie praw człowieka przez korporacje”.

Budowa gazowni TotalEnergies została wstrzymana w 2021 r., kiedy islamistyczni rebelianci zajęli region, dokonując masakry ponad 1000 osób.

Władze francuskie prowadzą dochodzenie wobec kierownictwa TotalEnergies w związku ze śmiercią pracowników. TotalEnergies i jego spółka zależna swoje tereny wydobywcze w Mozambiku otoczyli 3 metrowym płotem i chronili przy pomocy przez Joint Task Force, składającą się z rotacyjnej obecności około 700 żołnierzy, komandosów i policji paramilitarnej z Mozambiku.

Wiele ofiar podczas budowy gazowni TotalEnergies

.Jak podaje Politico w 2021 r. islamiści przeprowadzili atak na pełną skalę na miasto Palma, która była bazą dla wielu pracowników budowlanych TotalEnergies. Służby bezpieczeństwa Mozambiku i prawie wszyscy z 60 tys. mieszkańców Palmy uciekli. W gazowni ewakuowano także personel TotalEnergies.

Grupa 183 wykonawców i cywilów uciekła w konwoju składającym się z 17 samochodów. Sześć samochodów przepadło po drodze. Zginęło dziesięć osób. Rodziny ofiar oskarżają TotalEnergies o brak pomocy w ewakuacji, a nawet utrudnianie jej.

Przez kolejne miesiące islamiści przemierzali okolicę, kradnąc samochody żywność oraz organizując masowe morderstwa.

W czerwcu i lipcu 2021 r. mozambickie siły bezpieczeństwa ostatecznie odbiły miasto. Rząd ani TotalEnergies nie podały jednak oficjalnych danych dotyczących ofiar wśród pracowników projektu ani liczby zabitych mieszkańców w Palmie i okolicznych wioskach. ONG oszacowały, że zamordowano ponad 1500 osób.

Katarzyna Stańko
Paryż

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 września 2024