Francuzi sceptycznie nastawieni wobec Donalda Trumpa

Francuzi

Francuzi zostali zapytani o opinie na temat reelekcji Donalda Trumpa na stanowiska prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zdecydowanej większości nie podoba się wynik wyborów.

Ponowna wygrana Donalda Trumpa

.Po tym, jak Donald Trump był prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki w latach 2017-2020, będzie nim ponownie w latach 2025-2028. Wygrał wybory, w których zmierzył się z kandydatką Demokratów i wiceprezydentem w latach 2021-2024, Kamalą Harris. Ta ostatnia została zmuszona do pilnego zastąpienia prezydenta Joe Bidena w lipcu 2024 r., ponieważ jego stan zdrowia nie pozwalał mu już na ubieganie się o reelekcję.

W dniu 5 listopada 2024 r. Republikanie pokonali Demokratów, wygrywając wszystkie stany wahadłowe: Georgię, Karolinę Północną, Pensylwanię, Michigan, Wisconsin, Nevadę i Arizonę. Donald Trump zdobył 312 głosów elektorskich przy 226 Kamali Harris. Ponadto, po raz pierwszy od 2004 roku i reelekcji George’a Busha, Republikanom udało się zdobyć więcej głosów w skali ogólnokrajowej niż Demokratom.

Tego samego wieczoru Donald Trump ogłosił swoje zwycięstwo w towarzystwie przyszłego wiceprezydenta Jamesa Vance’a, podczas gdy Kamala Harris odmówiła zabrania głosu i wolała poczekać do następnego dnia, aby przyznać się do porażki. Zwycięzca obejmie urząd 25 stycznia 2025 roku. Wcześniej, 17 grudnia 2024 r., elektorzy spotkają się, aby oficjalnie ogłosić wynik wyborów, a 3 stycznia 2025 r. Kongres poświadczy wyniki.

Francuzi woleliby wygraną Harris

.Francuzi nigdy nie lubili Donalda Trumpa. Dziennik Le Figaro przeprowadziło ankietę na przestrzeni kilku lat i stwierdziło, że nie więcej niż jedna czwarta ankietowanych kiedykolwiek poparła 45. i 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Sondaż przeprowadzony dzień po wyborach wykazał, że 76% z nich ma o nim złe zdanie i było rozczarowanych wynikiem głosowania.

Zapytani o interpretację zwycięstwa Republikanów, 40% Francuzów uznało, że był to „sukces demagoga”, 22% „odrzucenie wokeizmu”, 21% „zemsta klasy robotniczej i średniej na elitach”, a 16% „zwycięstwo kandydata, który prowadził najlepszą kampanię”.

Według 69% ankietowanych, Stany Zjednoczone będą teraz „dążyć do sprawowania przywództwa nad światem zachodnim”, ale tylko 32% uważa, że „rola Ameryki będzie pozytywna”. Zdecydowana większość uważa, że Donald Trump nie znajdzie „dobrego wyjścia z sytuacji na Ukrainie lub Bliskim Wschodzie”, że nie będzie „uprzywilejowanym partnerem Francji”, a prawie 90% jest przekonanych, że będzie prowadził politykę, która nie jest „przyjazna dla środowiska”.

Przede wszystkim wyniki te odzwierciedlają stronnicze poglądy większości francuskich mediów na temat Donalda Trumpa. To za rządów Joe Bidena sytuacja bezpieczeństwa w Europie Wschodniej i na Bliskim Wschodzie uległa pogorszeniu, a nie za pierwszej prezydentury Donalda Trumpa. Francuzi krytykują przede wszystkim jego specyficzny styl, który sprawia wrażenie (ale to tylko wrażenie) amatorszczyzny i nieprzewidywalności.

Prezydent Donald Trump może wywierać silną presję na Rosję

.”Pierwsza prezydentura Trumpa – szczególnie przypadek Iranu – pokazuje, że Stany są w stanie tę presję wywrzeć naprawdę mocno i skutecznie”, stwierdził Jacek Czaputowicz, Minister spraw zagranicznych w pierwszym i drugim rządzie Mateusza Morawieckiego (2018–2020).

„Ponowna prezydentura Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych powinna i dla nas rodzić nadzieję na zmianę sytuacji międzynarodowej. Odchodząca właśnie administracja USA nie miała już bowiem pomysłu na wyjście z dwóch kluczowych kryzysów międzynarodowych: wojny na Ukrainie i konfliktu Izrael-Palestyna. Kontynuacja ich rządów oznaczałaby jedynie równię pochyłą obecnej sytuacji – bez żadnej nadziei na przełom czy zmianę. Zwłaszcza że Demokraci nie mieli większości w Izbie Reprezentantów, a społeczeństwo amerykańskie było coraz bardziej sceptyczne co do zasadności udzielania dalszej pomocy wojskowej Ukrainie”.

„Polska postawiła na mocne relacje dwustronne Polska-USA, niezależne od NATO i niezależne od UE. Stała się wręcz głównym sojusznikiem Ameryki w Europie, za co była niesłusznie krytykowana przez Unię Europejską i ówczesną opozycję. Zawarliśmy wówczas dwustronną umowę o wzmocnionej współpracy wojskowej, żołnierze amerykańscy rozpoczęli stacjonowanie w naszym kraju, co wzmocniło bezpieczeństwo Polski; podpisaliśmy kontrakt na zakup gazu LNG, co wzmocniło nasze bezpieczeństwo energetyczne, rozpoczęliśmy współpracę w zakresie energetyki jądrowej, uzyskaliśmy poparcie Donalda Trumpa dla niezależnej inicjatywy Trójmorza, umacniającej nasz region. Także to wtedy administracja prezydenta Trumpa zniosła wizy dla Polaków wyjeżdżających do USA. To wszystko dało się załatwić właśnie z tym prezydentem, i to pomimo jego niekiedy uzasadnionej krytyki”.

Nathaniel Garstecka

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 8 listopada 2024
Fot. Brian SNYDER / Reuters / Forum