Rosja dąży do wywołania destabilizacji i chaosu - Andrzej DUDA w "Full Measure"

Full Measure

Wielu imigrantów przybywa do Europy, spodziewając się „jazdy na gapę”. My się na to nie zgadzamy – powiedział prezydent Andrzej Duda w programie „Full Measure” emitowanym w sieci lokalnych amerykańskich telewizji należących do Sinclair Broadcasting Group o konserwatywnej linii redakcyjnej. To druga największa grupa medialna w USA pod względem liczby posiadanych stacji telewizyjnych.

„Full Measure”: nielegalni imigranci – problem USA, problem Polski

.W programie „Full Measure” Andrzej Duda porównał sytuację na granicy Polski z Białorusią do sytuacji na południowej granicy USA. Prezydent Duda stwierdził, że mówi o problemie w Europie, by pokazać Amerykanom, że nie są jedynym krajem dotkniętym tym zjawiskiem. W Polsce dochodzi jednak hybrydowy atak ze strony Rosji i Białorusi. W programie przypomniano o śmierci polskiego żołnierza, który zmarł po ugodzeniu nożem przez mężczyznę próbującego sforsować zaporę na polsko-białoruskiej granicy.

„Rosja dąży do wywołania destabilizacji i chaosu. Jeśli ktoś przybywa do Polski z fałszywym przekonaniem, że zostanie tu i będzie miał wszystko za darmo, będzie miał lepsze życie bez konieczności pracy, nie zgadzamy się na to. Jeśli chcesz żyć wśród nas, pracuj, zrób coś, żeby zarabiać na życie, to bardzo proste” – powiedział prezydent Andrzej Duda w „Full Measure”. Pytany, czy imigranci przybywają do Europy, oczekując „jazdy na gapę”, prezydent Andrzej Duda odparł, że „w wielu przypadkach tak jest”. „I dlatego mamy taką reakcję na zachodzie Europy” – dodał polski prezydent.

Demograficzne naczynia połączone

.”Chcąc nie chcąc, z powodu problemów klimatycznych, żywnościowych, politycznych i wyznaniowych w 2050 roku doświadczymy zasady demograficznych naczyń połączonych. Ponad 400 mln osób podejmie decyzję o zamieszkaniu na innym kontynencie niż ten, na którym się urodziły” – pisze Jacques ATTALI na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

„Dzisiaj migracje są dramatem tych, których okoliczności zmuszają do opuszczenia ojczyzny, a także dramatem samych krajów, które migranci opuszczają, gdyż tracą one w ten sposób znaczną część swojej młodzieży. Migracje prowokują także napięcia w krajach, które niechętnie przyjmują te osoby. Jeśli będą źle zarządzane, doprowadzą do konfliktów, sprawią, że w bardzo wielu krajach do władzy dojdzie skrajna prawica i zostanie złamane życie setek milionów istnień ludzkich.

Gdyby natomiast migracje były dobrze zarządzane, humanitarnie, gdyby migranci byli kształceni i przyzwoicie zintegrowani ze społeczeństwem kraju, do którego przybywają, tak aby ochronić jego kulturową tożsamość, owe wędrówki ludności byłyby z pożytkiem dla wszystkich. Zmniejszyłyby obciążenia finansowe w krajach wschodzących, zapewniłyby im dopływ części pieniędzy zarabianych przez migrantów w krajach Północy, a samym krajom Północy dostarczyłyby wykwalifikowanej i niewykwalifikowanej siły roboczej, przez co rekompensowałyby ich zapaść demograficzną i pozwoliły sfinansować repartycyjny system emerytalny” – zauważa Jacques ATTALI.

Nowy polski renesans. Polski model kulturowy i migracyjny

.”Koncepcja, że Polacy to naród polityczny i kulturowy, odżywa. Polakiem może być ten, kto wierzy w wartości Rzeczypospolitej – wolność, demokrację, tolerancję, pokojową współpracę narodów, rozwój technologii, wspólnotę atlantycką, wartości judeochrześcijańskie. Ten, kto chce bronić wartości Rzeczypospolitej” – pisze Adam DĄBROWSKI

„Doświadczenie diaspory wietnamskiej mieszkającej i pracującej dzisiaj w Polsce pokazuje, że ludzie ci w trzecim, a czasami nawet już w drugim pokoleniu doskonale się asymilują, chodzą do polskich szkół i uważają się za Polaków. Można by postawić śmiałą tezę, że buddyści, którzy trafiają na grunt polskiej kultury, świetnie się u nas czują, a my dobrze czujemy się z nimi. Kolejne 0,5 do 1 miliona ludzi powinno pochodzić – i to państwo polskie powinno postawić sobie za punkt honoru – z grupy potomków polskiej diaspory rozrzuconej po świecie, która wynosi 21 mln. Repatriacja 2,5 proc. tej populacji oznaczać będzie dodatkowe 0,5 mln ludzi, repatriacja 5 proc. oznaczać będzie dodatkowe 1 milion. Prawdopodobnie przybędą do nas z kapitałem, wiedzą, kontaktami oraz szerokimi perspektywami. Natomiast zakładam, że ubogacą nas nie tylko kapitałowo. Dla nich ścieżka otrzymywania obywatelstwa powinna być błyskawiczna. W takiej koncepcji polski paszport powinien być symbolem prestiżu” – zauważa Adam DĄBROWSKI.

Oskar Górzyński/PAP/AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 8 września 2024