Gad sprzed ponad 165 mln lat kluczowym ogniwem ewolucji plezjozaurów
Gad morski Trematospondylus macrocephalus został opisany już w 1858 r. i jest jednym z najstarszych znanych nauce plezjozaurów. Jednak krótko po tym zapomniano o nim – aż do teraz. Nowe badania wykazują, że stanowi on istotny puzzel w układance ewolucyjnej tej grupy.
.Materiał kopalny sprzed ponad 165 milionów lat składa się z siedmiu kręgów, w tym najprawdopodobniej z kręgu z odcinka krzyżowego oraz kilku kręgów ogonowych o średnicy ok. 10 cm, znalezionych na terenie południowo-zachodnich Niemiec. Skamieniałości należą do kolekcji Instytutu oraz Muzeum Geologii i Paleontologii Uniwersytetu w Tybindze (Niemcy).
„Wiedzieliśmy, że kręgi zostały już przebadane i że jest to jeden z najstarszych opisanych okazów plezjozaurów. Ale ponieważ pierwsze i jedyne jak dotąd badania przeprowadzono przed 165 laty, postanowiliśmy dokładnie opisać ten materiał, zilustrować go i ocenić jego pokrewieństwo filogenetyczne, wykorzystując zdecydowanie bardziej zaawansowane technologie niż te dostępne w połowie XIX wieku” – opowiadał jeden ze współautorów badań, dr Daniel Madzia z Instytutu Paleobiologii PAN.
Trematospondylus mógł mieć ponad 6 metrów długości
Okazało się, że kręgi należały do dużego osobnika – bardzo dużego jak na tamte czasy, czyli okres środkowej jury.
.„Wykazaliśmy, że Trematospondylus najprawdopodobniej należał do drapieżnych plezjozaurów z grupy Rhomaleosauridae i był dużym przedstawicielem tej archaicznej gałęzi ewolucyjnej. Zdaje się, że zwierzę, do którego należał badany przez nas materiał kopalny, mogło osiągać ponad 6 metrów długości. Skamieniałości te dodają kolejną cegiełkę do rzadkiego zapisu kopalnego romaleozaurów ze środkowej jury i poszerzają ograniczoną jak dotąd wiedzę na temat różnorodności plezjozaurów w jurze środkowej przed kelowejem, czyli sprzed ponad 165 mln lat” – powiedział paleontolog.
Analiza szczątek pomaga zrozumieć ewolucję gadów w okresie środkowej jury
.Jak tłumaczył, pomimo że materiał kopalny trematospondyla zdecydowanie nie należy do najbardziej kompletnych wśród plezjozaurów, jest on niezwykle istotny dla zrozumienia ewolucji tej grupy gadów w okresie dużych zmian w ekosystemach morskich. „Od dłuższego czasu wiadomo, że na granicy wczesnej i środkowej jury, czyli niedługo przed pojawieniem się trematospondyla, doszło do znaczących zmian w składzie faun organizmów morskich. Natomiast ze względu na niezwykle skąpy zapis plezjozaurów z tego okresu (przede wszystkim z początku środkowej jury), nie wiemy, jaki wpływ miały owe zmiany w ekosystemach morskich na ewolucję plezjozaurów – w tym właśnie na romaleozaury” – mówił badacz.
Romaleozaury były dużymi drapieżnikami, które znajdowały się na szczycie łańcucha pokarmowego w ekosystemach morskich we wczesnej jurze. Choć przetrwały do końca środkowej jury, to od jakiegoś czasu nie były już dominujące; tę rolę przejęły pliozaury. Niedawne badania prowadzone przez dr. Daniela Madzię sugerują, że duże pliozaury istniały już od ok. 170 milionów lat. Badania trematospondyla pokazują, że przez kilka milionów lat duże pliozaury i romaleozaury występowały obok siebie.
Paleontolog dodał też, że wyniki ich badań pokazują, jak wiele jeszcze nie wiadomo o ekosystemach morskich z przełomu wczesnej i środkowej jury.
Ewolucja dzieje się na naszych oczach
.O tym, że dowody na ewolucję i jej ciągły postęp możemy znaleźć w otaczającym nas świecie, pisze we „Wszystko co Najważniejsze” Sylwia Borska.
„Można podać liczne przykłady ewolucji dokonującej się niejako na naszych oczach. Rozglądając się uważnie wokół siebie, możemy zaobserwować bioróżnorodność otaczającej przyrody, zarówno gatunków jak i całych ekosystemów. Bez trudu możemy odnaleźć gatunki mające organy szczątkowe jak np. zredukowane skrzydła u ptaków zwanych »nielotami«.”
„Zrozumienie wielu zagadnień związanych z procesem ewolucji może mieć ogromne znaczenie nie tylko w przypadku rolnictwa czy hodowli zwierząt, ale również medycyny i farmacji” – zaznacza autorka. – „Wiedza o procesach ewolucji, jaką w tej chwili dysponujemy, zmusza naukowców i nauczycieli akademickich do powolnej lecz zasadniczej reorientacji zagadnień medycznych.”
PAP/Agnieszka Kliks-Pudlik/Wszystko co Najważniejsze/JT