Gdański IPN upamiętnił ofiary zbrodni stalinowskich

Na murze Aresztu Śledczego w Gdańsku Gdański IPN odsłonił w tablicę upamiętniającą ofiary zbrodni stalinowskich, zamordowane w więzieniu w latach 1946-52. Zapalono również znicze na grobach „Inki” i „Zagończyka”.
Dawny areszt symbolem krawawego sowieckiego reżimu
.W Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w Gdańsku odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni stalinowskich, zamordowane w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku w latach 1946–1952.
Tablica została zawieszona na murze Aresztu Śledczego przy ul. 3 Maja przez Gdański IPN. Umieszczono na niej nazwiska 23 osób szabitych na mocy wyroków wojskowych sądów rejonowych w Gdańsku i Warszawie oraz sądu Marynarki Wojennej w Gdyni.
„Znajdujemy się w miejscu, które tu w Gdańsku jest symbolem krwawego sowieckiego reżimu zaprowadzonego w Polsce od 1945 roku i trwającego przez kolejne dziesięciolecia. W tym miejscu byli więzieni, torturowani i mordowani” – powiedział obecny na uroczystości dr Marek Szymaniak, reprezentujący Gdański IPN.
„Sowieci nie przynieśli Polsce wyzwolenia. Sowieci Polskę podbijali i ją zniewalali. Po II wojnie światowej przedstawiciele niepodległościowego podziemia zbrojnego i cywilnego walczyli o to, żeby przyszłe pokolenia mogły być wolne. Płacili za to najwyższą cenę” – powiedział.
Dodał, że należy pamiętać o „ich pięknym, pełnym poświęcenia i ofiarności oraz heroiczności życiu”. „Tak chcieli żyć. Taki stawiali sobie cel. Polska zawsze na pierwszym miejscu” – podkreślił.
Gdański IPN zorganizował uroczysty apel ku czci zamordowanych
.Po odsłonięciu tablicy na skwerze przy Pomniku Żołnierzy Wyklętych odbył się uroczysty apel pamięci. Następnie na Cmentarzu Garnizonowym zapalono znicze na grobach Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”.
Danuta Siedzikówna, ps. Inka, urodziła się 3 września 1928 r. W wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne, służyła m.in. w wileńskiej AK. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. Tutaj aresztował ją Urząd Bezpieczeństwa. Po ciężkim śledztwie została skazana na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.
Wraz z „Inką” zginął – również skazany na śmierć – ppor. Feliks Selmanowicz, ps. Zagończyk. Urodził się 6 czerwca 1904 r. w Wilnie. Jako ochotnik uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W czasie II wojny był m.in. żołnierzem 3. oraz 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. „Łupaszki”, gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony z inicjatywy prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego od 1 marca od 2011 roku. Data ta została wybrana jako upamiętnienie faktu, że 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej, z polecenia władz komunistycznych, strzałem w tył głowy zamordowano przywódców IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 r. dzieło Armii Krajowej.
W wyniku zbrodniczych działań Sowietów represjom poddano co najmniej 139 835 osób
.„Operację polską” przeprowadzono pod zarzutem rzekomej przynależności jej przyszłych ofiar do Polskiej Organizacji Wojskowej (POW), która jakoby prowadzić miała w ZSRR działalność szpiegowsko-wywrotową na rzecz Polski. Dokument nr 00485 głosił, że: „(…) praca nad likwidacją lokalnych polskich grup dywersyjno-szpiegowskich i organizacji POW nie jest w pełni rozwinięta. Zarówno tempo, jak i skala śledztwa są wyjątkowo niewystarczające”. Zadaniem NKWD było naprawić ten błąd.
W rzeczywistości nie istniała wówczas żadna Polska Organizacja Wojskowa, która prowadziłaby w ZSRR działalność „szpiegowsko-wywrotową”. Sowietom chodziło o wymuszenie na Polakach uległości, ponieważ stawiali oni silny opór narzuconej przez państwo kolektywizacji i ateizacji. Obawiano się również, że w zbliżającej się wojnie z Zachodem polska ludność stanowić będzie potencjalne wsparcie dla wroga. Terror, zastraszenie i brutalna siła to metody, które Sowieci uznawali za najskuteczniejsze. Zdecydowali się na nie także w tym przypadku.
Według rozkazu nr 00485 aresztowaniu podlegali: 1. wykryci podczas śledztwa i dotąd nieodnalezieni działacze Polskiej Organizacji Wojskowej; 2. wszyscy pozostali w ZSRR polscy jeńcy wojenni; 3. zbiegowie z Polski, bez względu na czas ich przejścia do ZSRR; 4. przybyli z Polski emigranci polityczni i osoby pochodzące z wymiany więźniów politycznych; 5. byli członkowie PPS i „innych polskich antysowieckich partii politycznych”; 6. „najaktywniejsza część lokalnego antysowieckiego elementu nacjonalistycznego” z polskich rejonów narodowych. Status społeczny czy ekonomiczny nie miały więc znaczenia. Liczyła się wyłącznie „antysowieckość” w sposób bezpośredni powiązana w rozkazie z polskością.
„Operacja polska” nie była jedyną akcją narodowościową przeprowadzoną w ZSRR. Na tle pozostałych wyróżniała się jednak wyjątkową skalą represji oraz brutalnością zastosowanych metod. 15 sierpnia Nikołaj Jeżow wydał rozkaz nr 00486. Na mocy tego dokumentu nie tylko „zdrajcy ojczyzny”, ale także ich rodziny zostały poddane represjom. W konsekwencji najbliżsi osób zamordowanych przez NKWD byli deportowani na Syberię i do Kazachstanu, a często także zamykani w łagrach.
Zdecydowaną większość ofiar „Operacji polskiej” stanowili Polacy. Wśród zamordowanych i represjonowanych znaleźli się jednak również Ukraińcy, Białorusini, Żydzi, przedstawiciele innych grup etnicznych i narodowych zamieszkujących ZSRR, a także sami Rosjanie. Ludobójczą akcję NKWD zakończył rozkaz nr 00762 z 26 listopada 1938 r., podpisany przez Ławrientija Berię. Poprzedziła go wydana 17 listopada dyrektywa Biura Politycznego WKP(b) i Rady Komisarzy Ludowych o wstrzymaniu działania specjalnych organów sądowych i o zakończeniu masowych operacji. Jak napisano w rozkazie:
Artykuł Paryka PALKI dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/patryk-palka-operacja-polska-nkwd/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB