Podważenie polityki rodzinnej jest centralnym faktorem spadku współczynnika dzietności – Gérard-François Dumont

Gérard-François Dumont jest francuskim ekonomistą i demografem, wykładowcą uniwersyteckim i dyrektorem czasopisma „Population & Avenir”. W wywiadzie dla „Journal du Dimanche” analizuje kryzys demograficzny we Francji i jego przyczyny.

.„Przez ostatnie dekady, współczynnik dzietności we Francji ewoluował w lepszą lub gorszą stronę, zależnie od pozytywnych lub negatywnych modyfikacji w polityce rodzinnej. (…) Polityka rodzinna jest jak wszystkie polityki publiczne – ma wpływ na zachowania populacji. Inaczej mówiąc, zachowania par w zakresie dzietności wpisują się w kontekst socjologiczny, który, jak uczy historia, ewoluuje wraz z upływem czasu. Wpływ na nie wywołują jednak również polityki publiczne. Podważenie polityki rodzinnej jest zatem centralnym faktorem spadku współczynnika dzietności”   – tłumaczy.

Jak przypomina Gérard-François Dumont, przez ponad 70 lat polityka rodzinna nie była przypisywana, jak współcześnie, jedynie konserwatywnej prawicy. Politykę prorodzinną do początku XXI wieku prowadziły również partie lewicowe. „Silne cięcia w polityce rodzinnej w drugiej dekadzie XXI wieku są przeciwieństwem postępu, który przez dziesięciolecia niosła lewica, wraz z katolickimi socjalistami. To paradoksalne, że ci, którzy przedstawiają się jako najlepsi obrońcy francuskiego systemu pomocy społecznej, nie chcą prowadzić polityki rodzinnej, odpowiadającej na oczekiwania populacji, która jest gotowa na przyjęcie dzieci, ponieważ średnia liczba dzieci, które chce mieć kobieta, wynosi 2,3, co stanowi istotną różnicę w stosunku do współczynnika dzietności, która na rok 2024 we Francji znowu zmalała i będzie wynosiła około 1,65” – stwierdza.

Jak zaznacza, w Europie widoczny jest związek między współczynnikiem dzietności w poszczególnych państwach i ich polityką rodzinną. „Kraje, które nie prowadzą polityki rodzinnej, są tymi, których współczynnik dzietności jest najniższy ; kraje, które mają politykę rodzinną – choć, oczywiście, niewystarczającą – mają najwyższy współczynnik dzietności. Z drugiej strony, chcielibyśmy, żeby w krajach, które rozpoczęły wprowadzanie polityki rodzinnej, gwałtownie wzrósł współczynnik dzietności. Jest to jednak niemożliwe, ponieważ często wprowadzone polityki są niewystarczająco globalne, czyli dotyczą tylko jednego aspektu polityki rodzinnej” – zauważa. 

.Jak ocenia Gérard-François Dumont w wywiadzie dla „Journal du Dimanche”, aby walczyć z kryzysem demograficznym i przywrócić politykę prorodzinną, należy „skupić się na trzech celach”. “Pierwszym jest zasada wolności, wolny wybór w przyjęciu dziecka. Różne prawa ustanowiły wolność do nieposiadania dziecka, stąd darmowe środki antykoncepcyjne czy, w razie potrzeby, aborcja, zapisana we francuskiej konstytucji w tych słowach: Prawo określa warunki, w których wyraża się wolność kobiety, która jest jej gwarantowana, do uciekania się do przerwania ciąży. Wypadałoby zatem również wprowadzić prawo do posiadania dziecka i, w trosce o sprawiedliwość, dopisać do konstytucji: Prawo określa warunki, w których wyraża się wolność kobiety, która jest jej gwarantowana, do posiadania liczby dzieci, jakiej pragnie. Duch takiego tekstu zaznacza również dwie inne zasady, które uzupełniają zasadę wolności: dobrą przejrzystość polityki rodzinnej i jej trwałość” – stwierdza.

Oprac. Julia Delanne

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 stycznia 2025