Gruzińskie Marzenie uczyniło z Gruzji kraj autorytarny - Salome Zurabiszwili
W ciągu zaledwie roku od uzyskania przez Gruzję statusu kandydata do UE partia rządząca Gruzińskie Marzenie zbudowała represyjny reżim autorytarny – oceniła 14 grudnia na platformie X prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili. W Tbilisi pod parlamentem, gdzie wybierany jest nowy prezydent, trwają antyrządowe protesty.
Gruzińskie Marzenie uczyniło z Gruzji kraj autorytarny
.”Tego dnia w ubiegłym roku Gruzja otrzymała status kandydata do UE i był to dzień konsensusu, radości i wielkich emocji! W ciągu jednego roku rządzący jednopartyjny system zniszczył tę wielką szansę i zbudował represyjny autorytarny system” – napisała Salome Zurabiszwili. Przywódczyni porównała obecną sytuację w Gruzji z niedawnymi wyborami w Mołdawii i Rumunii, gdzie miało dojść do ingerencji ze strony Rosji. „To jest wojna o wybory, to jest wojna z Europą” – dodała.
W całej Gruzji od 28 listopada trwają antyrządowe protesty, wywołanie zawieszeniem przez partię rządzącą Gruzińskie Marzenie negocjacji ws. przystąpienia Gruzji do UE. Obecnie w budynku parlamentu odbywa się głosowanie kolegium elektorskiego, które wybiera nowego prezydenta Gruzji. Jedynym kandydatem, wysuniętym przez Gruzińskie Marzenie, jest polityk i były piłkarz Micheil Kawelaszwili. Po raz pierwszy w Gruzji szef państwa nie zostanie wybrany w wyborach powszechnych. Wyborów tych nie uznają prezydenta i siły opozycyjne. Salome Zurabiszwili nazwała je „kpiną z demokracji”.
Od wczesnych godzin porannych przed siedzibą parlamentu gromadzą się demonstranci. Protestujący mają ze sobą transparenty o treści: „Prezydent – pacynka”, „To nie mój prezydent”, „Unio, wprowadź sankcje na Gruzińskie Marzenie”. Nad głowami manifestantów, oprócz powiewających gruzińskich i unijnych flag, od czasu do czasu widać przelatujące piłki futbolowe. Część demonstrantów w ten sposób rozgrzewała się w mroźny dzień, nawiązując do kariery piłkarskiej Kawelaszwilego. Inni trzymali w rękach czerwone kartki, które na murawie otrzymuje piłkarz za brutalny faul lub niesportowe zachowanie. W tle widać kordon policji oraz armatki wodne.
W tłumie pojawił się także brat prezydent Gruzji Otar Salome Zurabiszwili z ogromnym naręczem balonów przedstawiających zwierzęta. Nadmuchiwane postacie pingwinów i krów to symboliczny komentarz do prywatnego zoo, które posiada honorowy przewodniczący Gruzińskiego Marzenia, oligarcha Bidzina Iwaniszwili, powszechnie uważany za najważniejszą postać w kraju. Jak podał serwis NewsGeorgia, gruzińscy emigranci zaplanowali antyrządowe protesty pod hasłem „Wyzwólmy Gruzję spod rosyjskiego reżimu” m.in. w Pradze, Berlinie, Brnie, Hadze oraz Mediolanie. Hasło nawiązuje do Gruzińskiego Marzenia, które obrało w swojej polityce prorosyjski kurs.
Zwlekanie z przyjęciem Gruzji do NATO
„Każda nowa wizja bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego musi włączać do planowania strategicznego i operacyjnego Gruzję i Ukrainę” – pisze na łamach ’Wszystko co Najważniejsze” w tekście „Zwlekanie z przyjęciem Gruzji do NATO – wzmacniając Rosję – osłabia cały region” Eka TKESHELASHVILI, była wicepremier i minister spraw zagranicznych Gruzji.
Jak podkreśla, „starając się wykorzystać skalę i zakres swych narzędzi partnerstwa z Sojuszem, Gruzja jednocześnie musi naciskać na osiągnięcie zauważalnego postępu na drodze do członkostwa. Jej stanowisko określają względy polityczne i praktyczne. Pogarszające się środowisko bezpieczeństwa regionalnego wzmogło gruzińskie zainteresowanie narzędziami partnerstwa, podnoszącymi zdolności obronne. Jednakże zarówno wiarygodność NATO, jak i społeczne poparcie dla euroatlantyckiego wyboru Gruzji są narażone na ryzyko wskutek przedłużającej się niepewności, kiedy i jak Sojusz wywiąże się z obietnicy członkostwa”.
„Aneksja Krymu i wojna na Ukrainie ostatecznie skłoniły do przemyślenia postrzegania istniejącego zagrożenia i doktryny odstraszania Sojuszu. Ten proces wciąż się rozwija i kwestią zasadniczą dla NATO będzie osiągniecie porozumienia w sprawie wspólnych zagrożeń i związanych z nimi działań. Chodzi nie o zarządzanie kryzysem w formule modus operandi, lecz o strategiczną dalekowzroczność. NATO musi kształtować zmieniające się środowisko bezpieczeństwa, a nie tylko przystosowywać się do niego. Dla kraju aspirującego, jakim jest Gruzja, decydujące dla ostatecznej miary sukcesu przeglądu strategicznego Sojuszu będą dwa główne wskaźniki – członkostwo i odstraszanie” – pisze Eka TKESHELASHVILI.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ