Gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem we Francji

Minister zdrowia Francji Francois Braun poinformował w piątek, że w kraju wystąpił gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem, co ma związek z pojawieniem się nowego wariantu BQ1.1. Brak wielu antybiotyków w aptekach minister tłumaczył problemami w dystrybucji oraz nasileniem się chorób w okresie jesiennym.
.W ciągu doby odnotowano we Francji 71 597 nowych zakażeń koronawirusem – wynika z ostatnich dostępnych danych Agencji Zdrowia Publicznego. Obecnie na 100 tys. mieszkańców we Francji choruje 597,6 osób, a wskaźnik reprodukcji koronawirusa wynosi 1,2. W szpitalach umiera w ciągu doby około 70 osób, u których zdiagnozowano Covid-19. Gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem we Francji stał się faktem.
Minister Braun rekomenduje powtarzanie szczepień przeciwko koronawirusowi co sześć miesięcy oraz noszenie masek w miejscach publicznych mimo braku oficjalnego nakazu.
Brak leków przeciwgorączkowych oraz antybiotyków w aptekach, np. amoksycyliny, szef resortu zdrowia tłumaczył w wywiadzie dla BFM TV problemami w dystrybucji oraz wzrostem infekcji grypowych, covidowych, a także przypadków zapalenia oskrzeli w okresie jesiennym.
Emmanuela Macrona wojna z koronawirusem
.”Przysłuchując się mglistym wystąpieniom Emmanuela Macrona, który uwięził całe społeczeństwo, nie mogłem powstrzymać się od sparafrazowania słynnego zdania generała de Gaulle’a zapisanego w pamiętnikach po spotkaniu z nieszczęsnym prezydentem Lebrunem w Pałacu Elizejskim: „Prezydent Macron pożegnał się. Ścisnąłem jego dłoń ze współczuciem i serdecznością. Jako szefowi państwa zabrakło mu zasadniczo dwóch rzeczy: nie był szefem i nie było państwa” – pisze Eric Zemmour [LINK]
„Nasze państwo pokazuje niepokojące oznaki dezintegracji. Zjawisko to jest wypadkową dziesięcioleci dyskursu menedżerskiego, który zawsze forsował logikę przepływów zamiast logiki zapasów. To on wychwalał plusy delokalizacji naszej produkcji do Chin – tak leków, masek, respiratorów, jak wszystkiego innego. To on nazywał populistami tych nielicznych, którzy mówili o zagrożeniu dla „niepodległości narodowej”.
Ponieważ epidemia covid-19 jest w zasadzie momentem prawdy, można ją przyrównać do wojny. Po każdym wielkim konflikcie w historii objawiał się nowy hegemon. W 1648 roku po wojnie trzydziestoletniej była nim Francja, która weszła w „złoty wiek Ludwika XIV”. W 1815 roku po bitwie pod Waterloo hegemonem została Wielka Brytania, panując nad „imperium, nad którym słońce nigdy nie zachodzi”. Rok 1945 oznaczał początek dominacji Stanów Zjednoczonych. Koronawirus potwierdził, że słońce rzeczywiście wschodzi na Wschodzie. Nie tylko w Chinach, ale także w Korei Południowej, na Tajwanie, w Singapurze, a nawet w Japonii. Na Zachodzie Niemcy odpierają widmo upadku, opierając się na przemyśle i żelaznej organizacji, podczas gdy kraje łacińskie – Włochy, Hiszpania, Francja – liczą zmarłych, będących ceną za degradację, upadek i dryfowanie w stronę państw Trzeciego Świata” – pisze Eric Zemmour.
Szczepmy się, aby uzyskać wolność – apel Oliviera Babeau
.”Jesteśmy rozpuszczonymi i rozkapryszonymi dzieciakami nowoczesności, rozleniwionymi komfortem, który w naszym mniemaniu nam się należy. Chcemy konsumować nasze życie. Jesteśmy tchórzami bojącymi się samej idei ryzyka” – pisze Olivier Babeau na łamach „Wszystko co Najważniejsze” [LINK] Z tego punktu widzenia wzrost zakażeń koronawirusem nie jest zdziwieniem.
„Żeby położyć kres pandemii w naszym kraju, musimy wszyscy albo się zaszczepić, albo zachorować. Spowolnienie rytmu szczepień jest więc zjawiskiem bardzo niepokojącym, ponieważ wskaźnik odporności może niebezpiecznie zatrzymać się na zbyt niskim poziomie. Rządzący powinni zatem rozważyć jakąś formę obowiązku szczepienia przeciwko COVID-19, nawet jeśli spotka się on z oporem pewnej części współobywateli”.
„O co nas, Francuzów, dzisiaj się prosi? Po olbrzymim wysiłku, jakim było siedzenie w domu na kanapie i oglądanie filmów, wymaga się od nas najwyższej ofiary: przyjęcia dwóch darmowych dawek szczepionki. Przyznajmy, że cena za powrót szczęśliwych dni nie jest wygórowana. Gdyby 200 milionów ofiar epidemii znanej jako Czarna Śmierć i sto milionów ofiar grypy hiszpanki mogło wynaleźć jakikolwiek sposób, aby położyć kres chorobie, która ich toczyła, wierzcie mi: nie zawahaliby się ani sekundy na widok igły. Jesteśmy rozpuszczonymi i rozkapryszonymi dzieciakami nowoczesności, rozleniwionymi komfortem, który w naszym mniemaniu nam się należy. Chcemy konsumować nasze życie. Jesteśmy tchórzami bojącymi się samej idei ryzyka” – pisze Babeau.
To może być ostatnia pandemia – ale wymaga współdziałania
.Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że COVID-19 kosztował światową gospodarkę prawie 14 bilionów dolarów. Musimy więc wydać miliardy, aby zaoszczędzić biliony – twierdzi Bill Gates na łamach miesięcznika „Wszystko co Najważniejsze” [LINK]
„Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 była strasznym doświadczeniem. Zwiększyła nierówności zdrowotne między bogatymi i biednymi. Przeżycie zależało częściowo od dochodów, rasy i dzielnicy, w której się mieszkało. Powinniśmy więc wykorzystać to wydarzenie do stworzenia świata, w którym każdy ma szansę na zdrowe i szczęśliwe życie, a także na życie wolne od strachu przed kolejnym COVID-19″.
„Potrzebujemy systemu prewencji, w którym szybko wykryte ogniska wirusów będą badane dosłownie w ciągu kilku dni przez specjalistów, którzy mają środki, aby skutecznie dotrzeć do punktu zerowego. Ale nie mamy takiego zespołu, nie mamy takich zasobów. Jeśli ognisko choroby wystąpiłoby w kraju o niskich dochodach, mogłyby minąć nawet miesiące, zanim zaczęlibyśmy je organizować. Tak więc nie ma grupy ekspertów będących w pogotowiu, aby zapobiec katastrofom epidemiologicznym. Musimy więc taki zespół powołać” – przekonuje Bill Gates.
Weszliśmy w erę zagrożeń biologicznych. Pojawianie się nowych zagrożeń biologicznych jest nieuniknione
.W trzeciej dekadzie XXI wieku największym zagrożeniem bezpieczeństwa zdrowotnego będzie pojawianie się nowych wysoce zaraźliwych wirusów. Aby sprostać temu wyzwaniu, musimy odrobić zaniedbania – pisze Ryan Morhard [LINK].
„Zbyt długo pozwalaliśmy na panikę i zaniedbania, jeśli chodzi o pandemie: zwiększamy wysiłki, gdy istnieje poważne zagrożenie, a potem szybko o tym zapominamy, gdy niebezpieczeństwo mija” – stwierdzała Światowa Rada Monitorowania Gotowości Kryzysowej (GPMB) w swoim raporcie, opublikowanym w 2019 r., a więc jeszcze przed wybuchem obecnej pandemii.
„GPMB wzywa teraz państwa, by przeznaczały dodatkowe 5 dolarów rocznie na osobę, aby przygotować ludzkość na zagrożenia biologiczne. Zauważa też, że trzeba by 500 lat takiego inwestowania, aby pokryć straty wywołane przez COVID-19. Nadszedł czas na przygotowania i przerwanie ciągu zaniedbań w reagowaniu ludzkości na zagrożenia związane ze zdrowiem publicznym” – pisze Morhard.
PAP/Katarzyna Stańko/Wszystko Co Najważniejsze/AJ