Hiszpanie ruszają do protestów przeciw umowie z Mercosur

Producenci mięsa w Hiszpanii i Europie obawiają się nieuczciwej konkurencji w przypadku wejścia w życie porozumienie Unii Europejskiej z krajami Mercosur, organizacją gospodarczą zrzeszającą państwa południowoamerykańskie – napisał w poniedziałek hiszpański dziennik

Producenci mięsa w Hiszpanii i Europie obawiają się nieuczciwej konkurencji w przypadku wejścia w życie porozumienie Unii Europejskiej z krajami Mercosur, organizacją gospodarczą zrzeszającą państwa południowoamerykańskie – napisał w poniedziałek hiszpański dziennik „ABC.”

Mercosur – Hiszpania protestuje

.”Produkcja mięsa w krajach Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj i Urugwaj) jest od 20 do 40 proc. tańsza niż w UE” – przypomniała gazeta, powołując się na dane sektora. Rolnicy w krajach europejskich, którzy muszą liczyć się z unijnymi wymogami środowiskowymi, obawiają się nieuczciwej konkurencji ze strony państw południowoamerykańskich.

Hodowla i ubój świń w Europie są od 20 do 25 proc. droższe niż w państwach Mercosur – podał przedstawiciel Anprogapor, hiszpańskiego stowarzyszenia producentów trzody chlewnej. W przypadku wołowiny koszty produkcji w UE były w latach 2018-2020 wyższe średnio o 40 proc. niż w Mercosur, a w przypadku samej Brazylii aż o 60 proc. – uważa z kolei organizacja pozarządowa Agri Benchmark.

Jak przypomina „ABC”, to właśnie hodowcy zwierząt odegrali wiodącą rolę w fali protestów przeciwko umowie na początku grudnia, kiedy to Komisja Europejska ogłosiła finalizację ciągnących się od 25 lat negocjacji.

Kwoty i taryfy celne – które obejmą produkty?

.Dziennik przypomina, że Brazylia jest czwartym co do wielkości producentem wieprzowiny na świecie, za Chinami, UE i USA, a krajowa produkcja cały czas rośnie. „Powinno to niepokoić Hiszpanię, która jest wiodącym europejskim eksporterem wieprzowiny, a jej głównym rynkiem zbytu są kraje UE. Według ministerstwa rolnictwa w 2023 r. hiszpański eksport w UE wyniósł 1,5 mln ton, podczas gdy 1,27 mln ton trafiło do krajów trzecich” – napisał „ABC”.

KE zapowiada, że wołowina, wieprzowina i drób zaliczane będą do produktów „wrażliwych”, dlatego będą podlegać kwotom i taryfom celnym.

Według danych Komisji, przytaczanych przez hiszpański dziennik, europejska produkcja wieprzowiny i wołowiny ma spaść do 2035 r. Powodem ma być „niska rentowność” i „perspektywa bardziej rygorystycznych ram regulacyjnych dotyczących kwestii zrównoważonego rozwoju”.

Na początku grudnia szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła zakończenie negocjacji umowy o wolnym handlu z blokiem państw Ameryki Południowej – Mercosur. KE zapewniła, że w nowym tekście porozumienia odpowiedziała na obawy europejskich rolników.

Sprzeciw wobec umowy w obecnym kształcie wyraziły m.in. Francja, Polska i Włochy. Aby umowa, a przynajmniej jej część handlowa mogła wejść w życie, musi uzyskać poparcie większości kwalifikowanej, czyli 15 z 27 państw członkowskich, reprezentujących co najmniej 65 proc. populacji UE oraz Parlamentu Europejskiego.

Polskie rolnictwo gwarantem narodowego bezpieczeństwa

.Prof. Aleksander SURDEJ, ambasador Polski w Wietnamie, wcześniej przy OECD pisze w swoim artykule, żenie ma państw w pełni samowystarczalnych w produkcji żywności. Według szacunków ekspertów Polska ma jednak najwyższy poziom samowystarczalności w produkcji żywności w całej UE. Nasz kraj wykazuje ją w 7 na 9 badanych kategorii i jedynie w przypadku ryb i owoców morza oraz tłuszczów roślinnych nie jest w stanie samodzielnie zaspokoić wewnętrznego zapotrzebowania. Potwierdza to saldo wymiany handlowej artykułów rolno-spożywczych, które jest dla Polski dodatnie i w ubiegłym roku wyniosło 15,5 mld euro. Od kilku lat eksport polskiej żywności rośnie i o utrzymanie tej tendencji warto zabiegać.

Samowystarczalność żywnościowa – a zatem bezpieczeństwo żywnościowe – nie jest jednak dana raz na zawsze. Wymaga ciągłego inwestowania w infrastrukturę rolniczą, w badania prowadzone w laboratoriach uczelni przyrodniczych, w poszerzanie dostępu do nowoczesnych czynników produkcji, w poprawę jakości zarządzania w gospodarstwach rolnych, w rozwiązania automatyzacyjne i technologie cyfrowe. Wynikiem realizacji takich działań będzie wzrost produktywności osób pracujących w rolnictwie i w przemyśle spożywczym, a w konsekwencji będą to wyższe dochody i silniejsza pozycja ekonomiczna pracowników.

Światowa produkcja rolna w najbliższej dekadzie będzie rosnąć przeciętnie o 1,2 proc. rocznie. Stanie się to głównie dzięki szybszemu wzrostowi plonów i produktywności m.in. w Brazylii i Indiach. Państwa z rolnictwem „uprzemysłowionym” mają mniejsze możliwości wpływania na wzrost produkcji rolnej. Polska sytuuje się mniej więcej pośrodku, mając wciąż duże możliwości zapewniania wzrostu produkcji żywności. Źródłem tego wzrostu powinna stać się poprawa doboru zasiewów, metod hodowli, a przede wszystkim zarządczych kompetencji rolników i sprawności organizatorskiej instytucji wspierających rolnictwo.

Tereny rolnicze zajmują w skali świata 38 proc. powierzchni lądów, z czego jedna trzecia służy uprawom, a pozostała część przeznaczana jest na wypas zwierząt. W Polsce gospodarstwa rolne zajmują ponad połowę powierzchni kraju. Przekształcanie naturalnych ekosystemów w obszary produkcji rolnej było historycznie największym źródłem wzrostu emisji gazów cieplarnianych. Stąd pomysły, aby przywrócić pierwotną funkcję ziemi nawet kosztem zmniejszenia powierzchni upraw. Nie będą one jednak nigdzie realizowane w większej skali, gdyż potrzeby żywieniowe rosnącej liczby ludności – ludność świata wzrośnie z obecnych 7,9 mld do 8,6 mld w 2032 roku i prawdopodobnie 10 mld w 2050 roku – są dla wszystkich rządów egzystencjalnym priorytetem, wskazanym w hierarchii potrzeb Maslowa – cały tekst [LINK].

PAP/ Marcin Furdyna/ WszystkocoNajważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 stycznia 2025