Hongkong hubem łączącym Chiny Iran Rosję i Koreę Północną
Hongkong stal się hubem prania brudnych pieniędzy i omijania sankcji – alarmują amerykańscy kongresmeni, a ich list w tej sprawie do Departamentu Skarbu cytuje CNN. Autorzy dokumentu apelują o większą ostrożność w relacjach z Hongkongiem.
40 proc. transportów płynących z Hongkongu do Rosji zawierało wsparcie dla rosyjskiego przemysłu wojskowego
.Członkowie specjalnej komisji Izby Reprezentantów, która bada konkurencyjność USA wobec Chin, zaapelowali do władz w Waszyngtonie o zaostrzenie kontroli nad sektorem finansowym Hongkongu. Wezwanie podyktowane jest różnego rodzaju przestępstwami, na które – jak podkreślają kongresmeni – godzi się Pekin. W liście do amerykańskiej sekretarz skarbu Janet Yellen zarówno Demokraci, jak i Republikanie, którzy zasiadają w komisji, podkreślili, że Hongkong wyrasta na światowe centrum nielegalnych praktyk, jak eksport zachodniej technologii do Rosji, handel z Koreą Północną przy pomocy floty cieni, czy rejestrowanie firm służących jako przykrywki dla handlu irańską ropą.
Amerykańscy kongresmeni zwrócili uwagę, że odkąd w 2020 r. Pekin wprowadził w Hongkongu przepisy bezpieczeństwa narodowego, miasto z niezależnej stolicy finansowej świata stało się kluczowym elementem sojuszu Chin, Iranu, Rosji i Korei Północnej.
„Musimy się zastanowić, czy wieloletnia polityka USA wobec Hongkongu jest słuszna, a zwłaszcza bliskie związki w sektorze finansowym” – napisali członkowie Komisji.
Kongresmeni powołali się na ubiegłoroczne badanie, z którego wynika, że między sierpniem a grudniem 2023 r. niemal 40 proc. transportów płynących z Hongkongu do Rosji zawierało wsparcie dla rosyjskiego przemysłu wojskowego. CNN przypomniała, że prezydent elekt USA Donald Trump pod koniec pierwszej kadencji apelował o ostrożność w relacjach z Hongkongiem. „Można się spodziewać, że jego administracja podejmie działania na rzecz ograniczenia związków amerykańskiego sektora finansowego z Hongkongiem” – podkreślił amerykański nadawca.
Hongkong pozostawał w brytyjskiej dzierżawie do 1 lipca 1997 roku. Obejmując terytorium Chińska Republika Ludowa zobowiązała się, że Hongkong zachowa autonomię i swobody oraz niezależne sądownictwo przez co najmniej 50 lat.
Od 2010 r. Pekin systematycznie ogranicza swobody obywatelskie w Hongkongu, a szczególnie zacieśnił kontrolę nad miastem w 2020 roku. W tym czasie chińskie władze niemal zupełnie zlikwidowały opozycję, stłamsiły ruchy demokratyczne, a większość wpływowych działaczy i setki obywateli trafiły do aresztów i więzień bądź wyjechały w obawie przed prześladowaniami.
Chiny i Honkong – rywale Zachodu
.Sposób kształtowania środowiska międzynarodowego przez władze w Pekinie stanowi spore wyzwanie zarówno dla Waszyngtonu, jak i Brukseli, reprezentowanych przez nie instytucji, a szczególnie w kontekście definiowania ich roli w tej przestrzeni. Bogdan Góralczyk pisał o zmieniającej się konfiguracji sił na świecie, której wyznacznikiem jest „zmierzch dotychczasowego hegemona”, obok którego wyrasta nowa potęga. Od momentu przejęcia władzy przez Donalda Trumpa w 2017 r. Amerykanie porzucili dotychczasową strategię „zaangażowania” we współpracę z Chinami na rzecz „powstrzymywania”, co w dużej mierze odzwierciedla ich obawy dotyczące zwiększonej asertywności na arenie międzynarodowej komunistycznych władz w Pekinie.
Analogicznie jak w przypadku Stanów Zjednoczonych, zmianę narracji w odniesieniu do Chin można zauważyć także w polityce Unii Europejskiej. W marcu 2019 r. Komisja Europejska scharakteryzowała Chiny jako „partnera współpracy” (cooperation partner), „partnera negocjacyjnego” (negotiating partner) o sprzecznych interesach, „konkurenta gospodarczego” (economic competitor) dążącego do osiągnięcia wiodącej pozycji w dziedzinie technologii oraz „rywala systemowego” (systemic rival). Bruksela promuje jasny i oparty na demokratycznych i liberalnych wartościach model global governance. W tym kontekście Chiny, proponując alternatywny sposób postępowania w stosunkach międzynarodowych, oparty na odmiennych wartościach i normach, stawiają się niejako naturalnie w roli tzw. „rywala systemowego”.
Wyszczególnione kategorie definiowania Chin wzajemnie się przenikają w różnych obszarach. Z jednej strony Unię Europejską i Chiny łączą silne relacje gospodarcze, ale z drugiej dzielą antagonizmy w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i przede wszystkim w sferze normatywnej. Wzrost Chin jest tu wyjątkowo istotny, ponieważ redefiniuje dotychczasową rolę Europy w świecie. Nasuwa się pytanie, jak Europa powinna reagować na wzrost Chin, jak równoważyć ich wpływy, zwłaszcza w sferze gospodarczej, i wreszcie w jakim stopniu może kształtować ich wybory. Nie ulega wątpliwości, że systemowa rywalizacja w coraz większym stopniu będzie stawiana przez Brukselę jako nadrzędny paradygmat w relacjach z Chinami. Wyzwaniem pozostaje utrzymanie współpracy i dialogu z Chinami w obszarach wspólnego zainteresowania służących rozwiązywaniu problemów globalnych.
Odzwierciedleniem tworzenia strategicznej alternatywy wobec Chin są zatwierdzone 19 kwietnia 2021 r. przez Radę Unii Europejskiej konkluzje o unijnej strategii współpracy w regionie Indo-Pacyfiku, podkreślające wolę długofalowego (long-term focus) strategicznego zaangażowania w regionie. Bruksela uwypukliła przy tej okazji przywiązanie do takich wartości jak demokracja, prawa człowieka, praworządność i poszanowanie prawa międzynarodowego. Przestrzegała jednocześnie, że obserwowana współcześnie dynamika zmian w regionie Indo-Pacyfiku doprowadziła do nasilenia konkurencji geopolitycznej (intense geopolitical competition), potęgując z jednej strony wzrost napięć w handlu i łańcuchach dostaw, a z drugiej w obszarach związanych z technologią, polityką i bezpieczeństwem.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB