Hybrydowe zaćmienie Słońca nastąpi 20 kwietnia

W czwartek, 20 kwietnia, nad ranem polskiego czasu nastąpi hybrydowe zaćmienie Słońca. To ciekawe zjawisko astronomiczne nie będzie jednak widoczne w Polsce. Jest to najrzadszy rodzaj zaćmień Słońca. Na kolejne będzie trzeba czekać do 2031 roku.

W czwartek, 20 kwietnia, nad ranem polskiego czasu nastąpi hybrydowe zaćmienie Słońca. To ciekawe zjawisko astronomiczne nie będzie jednak widoczne w Polsce. Jest to najrzadszy rodzaj zaćmień Słońca. Na kolejne będzie trzeba czekać do 2031 roku.

Zaćmienie Słońca

.Całkowite zaćmienia Słońca to bardzo spektakularne zjawiska, które przyciągają tłumy osób chcących doświadczyć unikalnego przeżycia. Generalnie zaćmienia następują wtedy, gdy tarcza Księżyca zasłoni tarczę Słońca. Jest kilka rodzajów zaćmień: całkowite, obrączkowe i hybrydowe. Te ostatnie są najrzadsze.

Z zaćmieniem całkowitym mamy do czynienia wtedy, gdy tarcza Księżyca w całości zakrywa tarczę słoneczną. Pas zaćmienia całkowitego jest generalnie wąski i przesuwa się po powierzchni Ziemi wraz z przebiegiem zjawiska. W dalszej odległości od pasa zaćmienia całkowitego widzimy jedynie zaćmienie częściowe.

Może się jednak zdarzyć taka sytuacja, że odległość Księżyca od Ziemi nie pozwoli na całkowite zakrycie tarczy słonecznej i wokół ciemnej tarczy Księżyca pozostanie świecąca obwódka. Takie zaćmienie nazywa się obrączkowym (przy czym nie należy mylić tej obrączki z koroną słoneczną widoczną podczas zaćmienia całkowitego).

Hybrydowe zaćmienie Słońca

.Dnia 20 kwietnia nastąpi połączenie obu tych rodzajów zaćmień. Na pewnych odcinkach pasa zaćmienia będzie ono widoczne jako całkowite, a na innych jako obrączkowe. Wpływ na to ma krzywizna Ziemi. Taki rodzaj zaćmienia Słońca nazywa się hybrydowym.

Pas obrączkowej fazy zaćmienia rozpocznie się o godzinie 4.37 polskiego czasu na obszarze Oceanu Indyjskiego, kilkaset kilometrów na zachód od wysp Kerguelena. W trakcie poruszania się na wschód szerokość tego pasa będzie maleć z 5 km do 0 km w trakcie 21 sekund.

Następnie około 200 km na północ od wspomnianych wysp zaćmienie stanie się zaćmieniem całkowitym. Pas zaćmienia całkowitego będzie stawał się coraz szerszy, na przykład o godzinie 5.00 będzie miał szerokość 30 km i zaćmienie w jego centrum będzie trwało 41 sekund. O godzinie 5.30 naszego czasu zaćmienie będzie można zobaczyć na północno-zachodnim skrawku Australii. Maksimum zaćmienia wystąpi w okolicy wyspy Timor w Archipelagu Malajskim o godzinie 6.17. Faza całkowita potrwa tam 1 minutę i 16 sekund, a szerokość pasa zaćmienia całkowitego wyniesie 50 km.

Później zaćmienie wejdzie na teren Oceanu Spokojnego i o godz. 7.55 na obszarze archipelagu Wysp Marshalla zaćmienie ponownie stanie się obrączkowe. Koniec zaćmienia obrączkowego nastąpi około dwie minuty później.

Zaćmienie jako częściowe będzie widoczne w całej Australii i południowo-wschodniej części Azji i w Oceanii (np. Indonezja).

Zjawisko nie będzie widoczne w Polsce. Chętni do podziwiania zjawiska mogą skorzystać z transmisji online prowadzonych z rejonów, w których widać zaćmienie.

Ostatni raz hybrydowe zaćmienie Słońca nastąpiło w 2013 roku, a na kolejne po tegorocznym będzie trzeba czekać do 2031 roku, a potem aż do 2164 roku.

Pokojowe korzystanie z zasobów Układu Słonecznego

.”Wiedza o pochodzeniu i składzie asteroid w naszym Układzie Słonecznym może w najbliższej przyszłości odgrywać kluczową rolę w eksploatacji przestrzeni kosmicznej. Taka eksploatacja stwarza możliwości, ale i dotyka kwestii moralnych” – pisze Guy CONSOLMAGNO SJ, amerykański planetolog, astronom, popularyzator nauki i jezuita.

Jak podkreśla, „główną motywacją naszej pracy w Obserwatorium Watykańskim jest zrozumienie, jak 4,6 miliarda lat temu powstawały planety. Badanie meteorytów może dać nam wgląd w asteroidy, a tym samym wskazówki do historii samego Układu Słonecznego”.

„15 lutego 2013 r. asteroida o średnicy 30 m przeleciała bliżej powierzchni Ziemi, niż wynosi wysokość orbitalna satelitów geostacjonarnych. Tego samego dnia meteoroid o średnicy 18 metrów wszedł w atmosferę ziemską i eksplodował nad rosyjskim miastem Czelabińsk. W wyniku tego zdarzenia ponad 1000 osób zostało rannych, głównie za sprawą odłamków szkła, które powstały, gdy fala uderzeniowa wybiła szyby w oknach w tym liczącym ponad milion mieszkańców mieście. Szacuje się, że obiekty podobne do meteoroidu czelabińskiego prawdopodobnie uderzają w Ziemię co najmniej raz na dziesięć lat” – pisze Guy CONSOLMAGNO SJ.

Astronom dodaje, że „w ciągu kilku następnych dziesięcioleci asteroidy mogą stać się nowymi źródłami zasobów naturalnych. W ostatnich miesiącach 2018 r. dwie oddzielne sondy kosmiczne, jedna japońskiej agencji kosmicznej JAXA, a druga amerykańskiej NASA, dotarły do asteroid, których niewielkie rozmiary i bliskie Ziemi orbity sprawiają, że są one ciałami niebieskimi, które mogą posłużyć jako źródła minerałów w nieodległej przyszłości. Obie misje mają na celu powrót sond na Ziemię po pozyskaniu niewielkich próbek tych ciał do badań naukowych. Istnieje już technologia eksploatacji tych obiektów – na razie na małą skalę. Pozyskanie tych zasobów stwarza zarówno możliwości, jak i zagrożenia, z których społeczeństwo powinno zdawać sobie sprawę”.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 kwietnia 2023