„II komunikat polsko-ukraiński” przed 80. rocznicą zbrodni wołyńskiej

II komunikat polsko-ukraiński zostanie ogłoszony przed 80. rocznicą zbrodni wołyńskiej

W przededniu 80. rocznicy zbrodni wołyńskiej polscy i ukraińscy badacze mają podpisać wspólny komunikat: „II komunikat polsko-ukraiński”. Chcemy, by ta rocznica była okazją do wyrażenia braterstwa, a nie jak dotąd głównie wrogości – mówi Zbigniew Gluza, prezes Ośrodka KARTA.

Kongres Solidarności Polsko-Ukraińskiej

.Ośrodek KARTA zaangażowany jest w polsko-ukraiński dialog dotyczący zarówno przeszłości, jak i spraw bieżących. Jedno z przedsięwzięć w tym zakresie stanowi cykl polsko-ukraińskich spotkań, zatytułowany „Wspólne sprawy”, zorganizowany przez Ośrodek KARTA, Ukraiński Dom w Warszawie i Związek Ukraińców w Polsce. Podsumowanie tego cyklu, prowadzonego w Sali Kameralnej Teatru Polskiego w Warszawie, nastąpi podczas Kongresu Solidarności Polsko-Ukraińskiej, który odbędzie się w październiku.

Jak zaznaczył prezes Ośrodka KARTA Zbigniew Gluza, „Kongres będzie próbą zdefiniowania stanu relacji między polskim a ukraińskim społeczeństwem”. „To podsumowanie będzie dotyczyć przede wszystkim kontekstu trwającej wojny, ale chcemy też pokazać, że ta energia, która między nami wytworzyła się po 24 lutego 2022, niesie dobrą perspektywę na przyszłość” – dodał.

W trakcie dwóch spotkań w Teatrze uczestnicy dyskusji mówili przede wszystkim o wspólnej historii. „Rozmawialiśmy o równoległości doświadczeń – w okresie po I wojnie światowej, kiedy oba narody walczyły o swoją niepodległość, a także – o przełomie ustrojowym, związanym z przejściem obu społeczeństw od systemu totalitarnego w stronę demokratycznego. Następna debata odniesiona była już do samego koszmaru okresu II wojny” – przypomniał szef KARTY.

Obie te debaty stanowiły merytoryczne przygotowanie do Kongresu. „Chcieliśmy pokazać, w jaki sposób wychodziliśmy z przełomowych dla naszych krajów momentów historii. Nie akcentowaliśmy wzajemnego konfliktu; chcieliśmy zobaczyć, jak oba społeczeństwa poradziły sobie ze stanem, w jakim wtedy były” – zaznaczył. „Kongres będzie podsumowaniem podstawowych dziedzin współczesnego życia – aktywności społecznej, kultury, nauki czy religii” – zwrócił uwagę.

Gluza wyjaśnił też, że Kongres będzie się składał z dwóch części. Pierwsza, bez udziału publiczności, odbędzie się w tematycznych podstolikach, w czasie drugiej uczestnicy pierwszej części podzielą się wnioskami z wcześniejszych dyskusji. „Chcemy także rozważyć, jakie warunki muszą być spełnione, żeby w przyszłości układać polsko-ukraińskie relacje w taki sposób, aby nie wracały traumy historyczne i żebyśmy potrafili w życiu społecznym zabezpieczyć się przed recydywą nacjonalistycznej agresji” – podkreślił.

„Zakładaliśmy, że Kongres odbędzie się przed 11 lipca, czyli przed 80. rocznicą zbrodni wołyńskiej, jednak ostatecznie stanie się to jesienią” – wskazał prezes KARTY. „Kongres ma pokazać pozytywne emocje między Polakami a Ukraińcami. Warto pamiętać, w jak wielkim stopniu napastliwy i wrogi przekaz utrudnia dialog” – powiedział.

„II komunikat polsko-ukraiński”

.W ocenie Gluzy sam Kongres Solidarności Polsko-Ukraińskiej jest niewystarczający. „Potrzebny jest bezpośredni dialog dotyczący zarówno samego Wołynia, jak i wszystkich złych etapów historii najnowszej, które mamy za sobą” – zaznaczył.

Przekazał, że przez ostatnie półtora roku Ośrodek KARTA – na mocy decyzji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – przygotował całościowy opis relacji polsko-ukraińskich od 1917 r. po współczesność. „Okres II wojny, a szczególnie 1943 r. i zbrodnia wołyńska, zostały ukazane jako apogeum, moment centralny tej 106-letniej narracji” – powiedział. „Traktujemy to jako szansę podsumowania całej, niełatwej, często aż tak tragicznej, wspólnej historii” – dodał.

Szef KARTY poinformował, że 6–7 lipca odbędzie się w Warszawie konferencja, podczas której ma zostać ogłoszony „II komunikat polsko-ukraiński”. Nawiązuje on do komunikatu, który z inicjatywy KARTY został podpisany pomiędzy jedenastoma badaczami ukraińskimi i jedenastoma badaczami polskimi w czerwcu 1994 r. „Ten pierwszy komunikat mówił o latach 1918–48. Okazało się, że później, do dzisiaj, nie udało się doprowadzić do podobnego, dopełniającego porozumienia, więc po 29 latach podejmujemy drugą próbę” – przypomniał.

„Na bazie dokumentacji, którą przygotowaliśmy na zlecenie KPRM, będziemy formułować uogólnienie, pod którym mają się podpisać badacze z Polski i Ukrainy. Mamy nadzieję, że tym razem będzie to w pewnym stopniu komunikat finalny, który podsumuje przebieg tego stulecia, również jego drastycznych wymiarów, ale też wyprowadzi z niego łączące nas wnioski” – podkreślił Gluza. Ogłoszenie „II komunikatu” jest planowane na 7 lipca.

„Mamy nadzieję, że zarówno dzięki II komunikatowi, jak i potem Kongresowi, i w wymiarze politycznym, i społecznym będzie możliwe upamiętnienie zbrodni wołyńskiej w duchu braterstwa, a nie jak dotąd głównie wrogości” – podsumował prezes KARTY.

Rzeź wołyńska. Pamięć i dialog w 80. rocznicę wydarzeń

.Rzeź wołyńska stanowi jeden z najbardziej bolesnych i trudnych tematów w relacjach polsko-ukraińskich. Wymaga pamięci i dialogu. Podczas obchodów 75. rocznicy tragicznych wydarzeń, prezydent RP Andrzej Duda przypomniał, że „to nie była żadna wojna pomiędzy Polską a Ukrainą, to była zwykła czystka etniczna, tak byśmy to dzisiaj nazwali. Po prostu chodziło o to, by usunąć Polaków z tych terenów. Takie decyzje zostały wówczas podjęte na szczeblu politycznym – przez ukraińską organizację OUN-B – zlecone do wykonania UPA, która, niestety, wywiązała się ze swojego zadania”.

„To straszna karta w historii obu naszych narodów – polskiego i ukraińskiego – naznaczona bólem, cierpieniem, wzajemnymi głębokimi urazami. Następstwem tego były z kolei polskie akcje odwetowe, w których ginęli zwykli ludzie, zwykli Ukraińcy, zwykli rolnicy z drugiej strony, z drugiego narodu. Rażąca jest jedynie dysproporcja: ok. 100 tys. Polaków, ok. 5 tys. Ukraińców. Ona rzeczywiście robi ogromne wrażenie. I to jest, proszę Państwa, prawda historyczna”.

„Jestem tutaj dzisiaj nie po to, by wypominać, ale przede wszystkim po to, żeby się modlić. Tak jak modliłem się przed momentem na tym cmentarzu, nad mogiłą, w której pochowanych jest 40 Polaków zamordowanych w grudniu 1943 roku. A obok jest kolejna mogiła, w której pochowani są ci, którzy zginęli w lutym 1944 roku. Ale wcześniej modliliśmy się razem w kościele w Łucku na mszy świętej za ofiary tamtych strasznych dni. Jedno jest pewne: musimy opierać nasze relacje na prawdzie. Po prostu trzeba ją przyznać”.

Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że „nie może być mowy o żadnej zemście. Oczywiście jest mowa o bólu – on będzie trwał. Ale wierzę, że czas, który leczy rany, zabliźni także i te straszne rany, które pozostały w wielu sercach ‒ i po jednej, i pewnie także po drugiej stronie. Ale chcę powiedzieć, że przede wszystkim powinniśmy na prawdzie historycznej budować nasze dobre relacje. To jest najważniejsze! Powinniśmy budować przyjaźń pomiędzy naszymi narodami. Mamy dzisiaj wspólne obawy i troski, wspólną myśl o bezpieczeństwie”.

„Chcemy wspierać Ukrainę – i czynimy to. Chcemy wspierać Ukrainę w reformach, gospodarczo, ale chcemy wspierać także to, by Ukraina była państwem bezpiecznym, które patrzy na zachód, na Europę, a nie na wschód, skąd od dziesięcioleci, a nawet stuleci przychodzi dla Ukrainy niebezpieczeństwo. Ale chciałbym, żebyśmy te nasze relacje opierali na prawdzie, która będzie nas prowadziła do dobrych relacji, do przyjaźni pomiędzy naszymi narodami”.

Jak pisze prof. Andrzej NOWAK, polski historyk i publicysta, Polsce i Ukrainie „potrzebne są zgoda i sojusz”. Prof. NOWAK zauważa, że „dzisiejsi bohaterowie Ukrainy to nie Stepan Bandera czy Bohdan Chmielnicki, lecz żołnierze, którzy w 2022 roku heroicznie bronią niepodległej i wolnej Ukrainy przed rosyjską agresją”.

„Rzeź wołyńską, a raczej ludobójstwo dokonane na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, trudno nazwać incydentem, który da się odłożyć na margines pamięci. Ponad sto tysięcy ludzi straciło życie w wyniku zorganizowanej akcji ukraińskich nacjonalistów, więc zrozumiałe jest, że wielu Polaków, zwłaszcza z rodzin i obszarów dotkniętych tą zbrodnią, podtrzymuje pamięć o niej. Jednocześnie mamy dziś wyjątkową szansę, by uświadomić sobie, że współcześni Ukraińcy nie żyją pamięcią tamtej zbrodni, a już zwłaszcza – nie żyją jej kultem”.

„Stefan Bandera, symbol złego dla nas patriotyzmu ukraińskiego, na Ukrainie, szczególnie centralnej, południowej i wschodniej, nie jest w ogóle kojarzony z walką z Polakami, ale z walką przeciwko sowieckiej okupacji. Ważniejszy z ukraińskiego punktu widzenia dramatycznych momentów w historii Polski i Ukrainy jest jeden z jej mitów założycielskich, czyli powstanie Chmielnickiego z 1648 roku. I ono jednak ulega dzisiaj poważnej reinterpretacji” – twierdzi prof. Andrzej NOWAK.

„Współpraca polsko-ukraińska może być kontestowana i podważana także od wewnątrz. Musimy być gotowi na próby jej kompromitacji i odnawianie starych strachów, jakoby ukraińscy nacjonaliści przy pierwszej nadarzającej się okazji chcieli „wyrżnąć Lachów”, skoro tylko uda im się odeprzeć „Moskali”. Jednocześnie w stronę Ukrainy będą adresowane sugestie, „że ci Polacy, którzy przyjęli Ukrainki w swoich domach, zechcą na pewno je wykorzystać i odbiorą je ich prawowitym mężom, bohatersko teraz walczącym z rosyjskim agresorem”. Myślę, że takich prowokacji może być dużo, ale one właśnie świadczą o tym, jak bardzo potrzebne są Polsce i Ukrainie zgoda i sojusz”.

PAP/Anna Kruszyńska/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 czerwca 2023