II powstanie śląskie – zryw przemyślany i zwycięski
II powstanie śląskie rozpoczęło się rok i trzy dni od wybuchu pierwszego; potrwało też niemalże tak samo krótko – zaledwie kilka dni. Na tym kończą się jednak podobieństwa. Zryw zainicjowany w nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 roku był bowiem dużo lepiej zorganizowany od poprzedniego i – co szczególnie istotne – zakończył się pełnym sukcesem.
Sytuacja na Górnym Śląsku w przededniu powstania
.W 1920 roku na Śląsku trwały przygotowania do przeprowadzenia plebiscytu, zaplanowanego na 20 marca 1921 roku. Mieszkańcy regionu mieli zdecydować, czy wolą pozostać obywatelami Niemiec, czy też pragną współtworzyć rodzące się państwo polskie. Na mocy postanowień paryskiej konferencji pokojowej i traktatu wersalskiego na Górnym Śląsku nie stacjonowały już wojska niemieckie. Porządku pilnować miały przybyłe na miejsce siły sojusznicze: francuskie, włoskie i brytyjskie. Plebiscyt organizowała tymczasem Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa pod kierownictwem francuskiego generała Henri Le Ronda. Do jej zadań należało także czuwanie nad przebiegiem kampanii plebiscytowej. Za siedzibę tego organu obrano Opole, położone przy zachodniej granicy obszaru objętego głosowaniem.
Kampanię prowadziły powołane specjalnie w tym celu Komisariaty Plebiscytowe: polski w Bytomiu oraz niemiecki w Katowicach. Na czele pierwszego z nich stał Wojciech Korfanty, zasłużony śląski działacz polityczny oraz wieloletni poseł do Reichstagu i pruskiego Landtagu. Drugim kierował z kolei Kurt Urbanek, samorządowiec i członek Niemieckiej Partii Demokratycznej. Rywalizacja dwóch obozów od początku była bardzo napięta. Z uwagi na liczne starcia podczas organizowanych przez obie strony wieców, zgromadzenia zaczęły być ochraniane przez struktury Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska z jednej strony i Sicherheitspolizei (w skrócie Sipo) z drugiej. Sipo stało się przy tym dla stronnictwa niemieckiego narzędziem do prowadzenia brudnej kampanii, z wykorzystaniem terroru i przemocy. W efekcie wiosną i latem 1920 roku siedziby polskich organów plebiscytowych były często atakowane i demolowane przez bojówki zorganizowane przez ich przeciwników.
Napięcie wzrosło jeszcze bardziej w połowie sierpnia 1920 roku, gdy na Śląsk coraz intensywniej docierały informacje o trudnej sytuacji Polski walczącej z bolszewikami. Wydarzeniem, które miało w sposób bezpośredni przyczynić się do wybuchu powstania, była śmierć Andrzeja Mielęckiego, lekarza i działacza Polskiego Komisariatu Plebiscytowego. 17 sierpnia 1920 roku został on zamordowany podczas próby niesienia pomocy medycznej ofiarom zamieszek.
II powstanie śląskie: przebieg i rezultaty
.O wybuchu powstania zdecydował wieczorem 19 sierpnia 1920 roku Wojciech Korfanty. Polityk ten rok wcześniej był przeciwny zbrojnej walce; tym razem zobaczył w niej jednak szansę na uzyskanie wymiernych korzyści. Dzięki jego inicjatywie na samym początku sformułowano konkretny, niezbyt górnolotny, ale za to możliwy do zrealizowania cel: zlikwidowanie Sicherheitspolizei. Dowództwo wojskowe nad zrywem objął Alfons Zgrzebniok, pełniący podobną funkcję również podczas pierwszego powstania.
Walczącym udało się stosunkowo szybko przejąć kontrolę nad większością zachodniej części Górnego Śląska. Oddziały polskie nie atakowały obszarów miast, aby nie wchodzić w drogę stacjonującym w nich porządkowym siłom sojuszniczym – choć żołnierze francuscy odnosili się do Polaków z wyraźną sympatią. 24 sierpnia nadeszła reakcja ze strony Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej, która podjęła decyzję o likwidacji Sipo. Tym samym cel powstania został osiągnięty i jego przywódcy ogłosili zakończenie działań zbrojnych.
II powstanie śląskie nie doprowadziło bezpośrednio do tego, co w sposób intuicyjny zwykle uznaje się za cel tego typu zrywów – wywalczenia zmian terytorialnych. W obliczu zbliżającego się głosowania nie było to jednak zamiarem biorących udział w starciach. Pragnęli oni uzyskać wymierne korzyści, które przyczyniłyby się do wzrostu bezpieczeństwa w regionie i powstania możliwości prowadzenia odbywającej się na równych warunkach kampanii plebiscytowej. W miejsce Sipo powołano policję plebiscytową złożoną z Niemców i Polaków. Jednocześnie zlikwidowana została Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska, zaś jej funkcje pełnić zaczęła skrycie nowo powołana Centrala Wychowania Fizycznego.
Nie znamy Górnego Śląska
.O współczesnym podejściu do dziedzictwa Górnego Śląska pisze dla „Wszystko co Najważniejsze” prezydent Raciborza, Dariusz POLOWY.
„Symbolem Górnego Śląska jest węgiel. Nie bez powodu – w końcu to Śląsk był kontynentalnym sercem rewolucji przemysłowej od XVIII wieku. Transformacja gospodarcza po 1989 r. oraz obecna globalna polityka klimatyczna, której liderem chce być Unia Europejska, powodują, że kopalnie jako symbol Śląska coraz mniej odzwierciedlają gospodarczą rzeczywistość tego regionu. Zmiany są nieodłączną częścią życia, a cykle rozwoju w historii naturalną rzeczą. To jednak stawia przed nami wielkie pytanie, na czym oprzeć nowy model rozwojowy Śląska. Pierwsza część odpowiedzi wydaje się oczywista, mianowicie na nowoczesnym przemyśle, a druga może nie dla wszystkich będzie tak spodziewana: czas na powrót do swojego dziedzictwa, tylko opowiedzianego w nowy sposób.” – pisze Dariusz POLOWY.
„Czas na odkrycie nieznanego Górnego Śląska. (…) W ramach dyskusji o transformacji regionu chcemy pokazać, że wielki potencjał tkwi w jego dziedzictwie i uroku przyrody, a nade wszystko w kreatywnej wyobraźni, potrafiącej ten potencjał ożywić. Odnowa Śląska może przyjść z Raciborza. W końcu Katowice, Ruda Śląska, Gliwice i Bytom oraz inne miasta regionu mają swoje piękno. Trzeba je tylko pokazać światu, z mądrą pomocą państwa.” – zauważa Dariusz POLOWY.
Oprac. Patryk Kuc