Indie najludniejszym krajem świata

Indie mogą stać się najludniejszym krajem świata już w połowie 2023 r. Według prognoz ONZ, wyprzedzą wtedy Chiny o 2,9 miliona osób.
.Fundusz Ludnościowy Narodów Zjednoczonych (UNFPA) oszacował, że populacja Indii wkrótce wyniesie 1,4286 mld osób, a Chin – 1,4257 mld. Na trzecim miejscu znajdą się Stany Zjednoczone z 340 mln osób. Dane zostały opracowane na podstawie informacji dostępnych w lutym br.
Demografowie przewidzieli na podstawie wcześniejszych liczb zebranych przez ONZ, że Indie wyprzedzą Chiny jeszcze w kwietniu, ale najnowszy raport nie precyzuje, kiedy miałoby to nastąpić – podaje agencja Reutera. Przedstawiciele ONZ stwierdzili, że nie jest to możliwe z powodu „niepewności” dotyczących danych pochodzących z Indii i Chin, szczególnie, że Indie przeprowadziły ostatni spis powszechny w 2011 roku, a następny, który miał odbyć się w 2021 roku, nie doszedł do skutku z powodu pandemii Covid-19.
Mimo że mieszkańcy Indii i Chin będą stanowić ponad jedną trzecią populacji świata, szacowanej na 8,045 mld osób, wzrost liczby ludności w obu krajach zwalnia; w Chinach znacznie szybciej niż w Indiach – ocenił UNFPA.
W ubiegłym roku populacja Chin spadła po raz pierwszy od 60 lat, co jest historycznym zwrotem, który ma oznaczać początek długiego okresu spadku liczby obywateli, niosącego poważne konsekwencje dla gospodarki zarówno samych Chin, jak i świata – ocenił Reuters.
Przedstawicielka UNFPA w Indiach Andrea Wojnar stwierdziła, że duże liczby ludności nie powinny wywoływać niepokoju, ale „być postrzegane jako symbol postępu, rozwoju i aspiracji”.
Indie liderem nie tylko demograficznie
.Były ambasador RP w Indiach, Tomasz ŁUKASZUK, wskazał, że Indie mają aspirację do tego, aby niebawem stać się światowym liderem gospodarczym.
„Z pomocą świata zachodniego Indie w drugiej połowie naszego stulecia osiągną status lidera, którym chciałyby stać się Chiny. Nie tylko w regionie Indo-Pacyfiku, ale i na całym globie. Będzie to jednak przywództwo innego rodzaju niż to, które chciałyby objąć Chiny: przywództwo nie agresywnej ekspansji, ale kolektywne, znane ze świata liberalnej demokracji i wolnego rynku” – podkreślił Tomasz Łukaszuk.
PAP/WszystkocoNajwazniejsze/KR