Izrael chce dostarczyć inkubatory do szpitala Al-Szifa
Armia Izraela zaproponowała w nocy z 13 na 14 listopada dostarczenie inkubatorów dla wcześniaków do szpitala Al-Szifa – podał portal dziennika „Jerusalem Post”. Wcześniej rzecznik armii, Daniel Hagari proponował publicznie pomoc w ewakuacji dzieci.
Inkubatory do szpitala Al-Szifa
.„Armia pozostaje zaangażowana w przestrzeganie moralnych i zawodowych zobowiązań rozróżniania ludności cywilnej i terrorystów Hamasu” – powiedział rzecznik, zapewniając że żołnierze są gotowi „współpracować z każdą wiarygodną stroną pośredniczącą” w dostarczeniu pomocy.
„JP” opublikował nagranie rozmowy telefonicznej pomiędzy izraelskim oficerem i dyrektorem generalnym szpitala Al-Szifa, oferującego inkubatory i pomoc w ewakuacji dzieci i pacjentów z placówki.
„Nasza wojna jest wymierzona w Hamas, a nie naród Gazy” – oświadczyła armia.
Jak przypomniał izraelski dziennik, oferta ewakuacji pojawiła się po tym, jak kierowany przez Hamas resort zdrowia stwierdził, że dwoje dzieci zmarło w inkubatorze w wyniku wyczerpania się paliwa w szpitalu.
Hamas wykorzystywał szpital do swoich działań
.Władze Izraela twierdzą, że pod Al-Szifą, największym szpitalem w Strefie Gazy znajdują się tunele mieszczące centra dowodzenia, składy broni i oddziały bojowników Hamasu. Źródło w amerykańskiej administracji przekazało stacji CNN, że Hamas utworzył pod szpitalem ośrodek dowodzenia i używa paliwa przeznaczonego dla placówki.
Izrael wielokrotnie wskazywał, że Hamas chroni się za plecami cywilów, m.in. instalując swoje tunele, wyrzutnie i magazyny broni pod takimi budynkami jak szpitale czy meczety.
W poniedziałek 13 listopada agencja Reutera poinformowała, że izraelskie wojsko jest już u bram szpitala Al-Szifa. Według palestyńskich władz od soboty (11 listopada) jest on nieczynny z powodu braku zasilania.
Tego samego dnia armia izraelska, która przejęła inny szpital pediatryczny w Gazie, Al-Rantissi, powiadomiła, że odkryła „infrastrukturę Hamasu w podziemiach” dziecięcej placówki. Wśród odkrytej tam broni znajdują się „pasy z materiałami wybuchowymi, granaty, karabiny szturmowe AK47, wyrzutnie rakiet” – powiadomił Hagari, dodając, że szpital był bazą, do której terroryści Hamasu „wrócili z masakry 7 października”. Wskazywał na to podziurawiony kulami motocykl, który „był używany przez terrorystów Hamasu podczas masakry 7 października”.
Pięćdziesiąt lat po wojnie Jom Kipur
Atak Hamasu na Izrael nastąpił niemal dokładnie w 50. rocznicę rozpoczęcia wojny Jom Kipur pomiędzy Izraelem a zjednoczonymi siłami Egiptu i Syrii. Na temat tego konfliktu pisała na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Monika Krawczyk.
„O godzinie 14.00 w Jerozolimie zawyły syreny, powodując panikę. Społeczeństwo było całkowicie zaskoczone. Wcześniej nie dyskutowano w mediach o eskalacji napięcia, część meldunków wywiadu, jak okazało się w śledztwie już po zakończeniu wojny, została zignorowana przez klasę polityczną, sztab generalny też wykazał się niefrasobliwością w pewnych aspektach. Błędne okazały się teoretyczne kalkulacje, że do nowej wojny będzie należało się jeszcze szykować.”
W wojnę szybko zaangażowały się światowe mocarstwa – Związek Radziecki po stronie Egiptu i Syrii, a USA po stronie Izraela. Konflikt stał się więc kolejną odsłoną zimnej wojny pomiędzy wschodem a zachodem.
Izraelowi udało się odeprzeć atak i po zaledwie osiemnastu dniach podpisano zawieszenie broni. Długofalowym efektem było jednak zaostrzenie relacji pomiędzy Żydami a Arabami, a także powstanie koncepcji „żelaznego muru” w polityce międzynarodowej Izraela.
Wedle tej koncepcji Żydzi nie mogą pod żadnym pozorem poddać się iluzji, że muzułmanie zaakceptują istnienie państwa żydowskiego na Bliskim Wschodzie. Dlatego funkcjonować musi zawsze „mur” – dziś w formie wywiadu elektronicznego (ale też normalizacji ekonomicznej) – powstrzymujący fale przemocy.
PAP/Wszystko co Najważniejsze/JT