Izraelska armia nie opuści południowego Libanu

Izraelska armia

Izraelska armia poinformowała 17 lutego, że jej żołnierze pozostaną w pięciu punktach na południu Libanu, nawet po upłynięciu 18 lutego terminu, w którym wszyscy Izraelczycy powinni się wycofać. Dodano, że zgodziły się na to władze USA.

Izraelska armia nie wyjdzie z Libanu?

.Siły zbrojne wycofają się 17 lutego z wszystkich terenów zabudowanych na południu Libanu, pozostaną w pięciu posterunkach położonych na terenach niezamieszkanych, przy granicy z Izraelem – powiedział rzecznik wojskowy ppłk Nadaw Szoszani. Dodał, że są to punkty strategicznie położone na wzgórzach nad izraelskimi miastami.

Rzecznik podkreślił, że żołnierze muszą tam pozostać, by zapewnić bezpieczeństwo izraelskim miejscowościom położonym przy granicy, ale gdy wszystkie warunki porozumienia rozejmowego z Libanem zostaną spełnione, Izraelczycy wycofają się i przekażą posterunki libańskiej armii. Szoszani nie powiedział jak długo izraelscy żołnierze pozostaną w pięciu przygranicznych posterunkach.

Pod koniec listopada 2024 r. zawarto rozejm, który zakończył wojnę Izraela ze wspieranym przez Iran i kontrolującym duże obszary Libanu Hezbollahem. Według umowy Izrael miał wycofać się z Libanu do 26 stycznia; później przedłużono ten termin do 18 lutego. Zawieszenie broni zakłada, że teren południowego Libanu zostanie opuszczony zarówno przez Izraelczyków, jak i Hezbollah, a całkowitą kontrolę nad tym obszarem przejmie regularna armia libańska. Izrael argumentował, że musi pozostać na południu Libanu, ponieważ armia tego kraju wciąż nie kontroluje całości tego terytorium, co stwarza niebezpieczeństwo ze strony Hezbollahu.

Jaki jest cel Izraela w dalszej wojnie z Hezbollahem?

.Mimo zawarcia rozejmu Izrael kontynuuje naloty na południowy i wschodni Libanie, tłumacząc, że ich celem są łamiący porozumienie terroryści z Hezbollahu. Izrael i Liban wymieniły się oskarżeniami o naruszenie umowy o zawieszeniu broni. Izraelskie wojsko wzmocniło również swoje pozycje na północy Izraela, a w ostatnich dniach zintensyfikowało działania w pasie przygranicznym, by upewnić się, że przed wycofaniem zniszczono tam całą infrastrukturę bojową Hezbollahu – dodał portal Times of Israel.

Armia zapowiedziała jednocześnie, że w wypadku dalszych naruszeń rozejmu przez Hezbollah i braku reakcji ze strony wojska libańskiego, będzie nadal atakować to zbrojne ugrupowanie. Przywódca Hezbollahu Naim Kasem ogłosił 16 lutego, że jeżeli Izraelczycy pozostaną w Libanie po 18 lutego, będą traktowani jako siły okupacyjne.

Izrael okupował południe Libanu przez 22 lata, ostatecznie wycofał się z niego w 2000 r. W latach 80. na tym terenie powstał szyicki Hezbollah, którego głównym celem była walka z Izraelem. Uznawana przez Zachód za ugrupowanie terrorystyczne organizacja przejęła z czasem całkowitą kontrolę nad południem kraju i stała się siłą militarną potężniejsza niż regularna armia libańska. W XXI wieku Hezbollah nadal z różną intensywnością walczył z Izraelem, a po wybuchu wojny w Strefie Gazy, w październiku 2023 r., zaczął regularne ostrzały, co jesienią 2024 r. doprowadziło do otwartej wojny i najazdu wojsk izraelskich na południe Libanu.

Czym i kiedy skończy się ta wojna?

.Na temat tego jakie są szanse, iż w nieodległej przyszłości Palestyna zostanie w pełni uznana na arenie międzynarodowej za niepodległe państwo oraz czy są szanse na kompromisowe zakończenie konfliktu izraelsko-palestyńskiego, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście „Czym i kiedy skończy się ta wojna? Okruchy politycznego porządku

„Palestyna jest osobnym tworem politycznym i jednocześnie jej nie ma, ponieważ nie jest uznawana za państwo. Zgodnie z konstytucją uchwaloną w roku 1994 ma prezydenta wybieranego rzekomo we własnym kraju, w wyborach powszechnych na 5-letnią kadencję. Istnieje rzekomo jednoizbowy parlament mający ponad 130 posłów. Taka atrapa państwowości została ustalona w styczniu 2013 roku, gdy prezydent Mahmud Abbas mocą własnego dekretu przekształcił Autonomię Palestyńską w Państwo Palestynę. Jednak to państwo jest uznawane tylko przez pewne kraje i nie jest członkiem ONZ. Rezolucją Zgromadzenia Ogólnego A/67/L.28 z 26 listopada 2012 r. przyznano Palestynie status nieczłonkowskiego państwa obserwatora (status of non-member observer state). W Polsce Palestyńskie Władze Narodowe mają własną ambasadę, a w Ramallah istnieje ambasada polska na terenie Palestyny. I choć Palestyna nie ma własnych sił militarnych ani instytucji wyspecjalizowanych w ochronie pokoju i prawa, ma flagę, godło i hymn. Zamieszki i konflikty muszą w zasadzie same zamierać albo może je kontrolować ad hoc powoływana lokalna milicja bądź armia Izraela”.

.”Powstaje oczywiste i niepokojące pytanie, czy żądania polityczne ludności arabskiej zamieszkałej na terenie Palestyny wyraża w tej sytuacji Hamas. Pytanie jest dobre, ale wiarygodnej odpowiedzi znaleźć nie można w sytuacji, gdy Palestyna posiada tylko niepaństwową autonomię nadzorowaną przez nadrzędny kraj. Sama ludność nie wie, czym jest dla niej Hamas, ponieważ nie jest zorganizowana i nie może swobodnie wypowiadać swoich żądań. Otoczenie jest również skłócone. Niektóre kraje na Półwyspie Arabskim domagają się uznania państwa palestyńskiego, jednak żydowscy mieszkańcy Izraela nie zamierzają godzić się na ograniczenie własnej autonomii na terenie swego własnego państwa. Powstał podręcznikowy przypadek konfliktu niedopuszczającego kompromisowego rozwiązania. Świat patrzy, milczy, słabo protestuje i czeka na cud. Tymczasem wojna na terenie Izraela jest realna i okrutna. Wywołuje olbrzymie straty materialne, liczne ludzkie tragedie i wzmacnia wzajemną nienawiść, która rozlewa się coraz szerzej” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-jacek-holowka-wojna-w-izraelu/

PAP/Jerzy Adamiak/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 17 lutego 2025
Fot. Flickr/Israel Defense Forces