Jacques ATTALI we „Wszystko co Najważniejsze”

1 listopada 1943 r. urodził się Jacques ATTALI, eseista, ekonomista, doradca polityczny, pierwszy prezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty jego autorstwa opublikowane na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.
Najważniejsza jest edukacja
.„Kim bylibyśmy bez tych, którzy z tego czy innego tytułu przekazali nam wartości i wiedzę? Bez tych, którzy rozbudzali naszą ciekawość poznawania świata i uczenia się? Co stało się z tymi, którzy nie mieli szczęścia żyć w społeczeństwie zostawiającym wiele miejsca dzieciom ani posiadać rodziców zdolnych przekazać im wraz z miłością wartości i wiedzy? Jaki był los tych, którzy nie napotkali na swojej drodze mistrzów potrafiących przekazać im swój zapał ani nie mieli równych i spokojnych warunków, aby się kształcić?” – pyta Jacques ATTALI w tekście „Najważniejsza jest edukacja”.
Jak dodaje, „przekazywanie wiedzy niezbędnej do funkcjonowania społeczeństw wszędzie na świecie zajęło tysiące lat, aż do połowy XIX wieku odbywało się to bez szkoły, poza nią, a nawet wbrew niej. Owa transmisja zachodziła w pierwszych latach życia dziecka, najczęściej w obrębie rodziny, a dla wciąż zbyt wielu dzieci – poprzez pracę. Dziewczynki były na ogół z tego procesu wykluczone, często też źle się z nimi obchodzono. Szkoła zaś, którą od niedawna postrzega się jako główne miejsca transmisji wiedzy, niemal wszędzie na świecie jest bliska zapaści ze względu na podwójne tsunami: demograficzne i cyfrowe”.
„Możliwe są dwie przyszłości, obie jak z sennego koszmaru. W pierwszej z powodu braku środków trzy czwarte ludzkości zostanie wkrótce pozbawione szkoły i wiedzy, gdyż wszędzie, nawet w Europie, załamie się system edukacyjny. W drugiej gros transmisji umiejętności społecznie pożytecznych odbywać się będzie poprzez środki cyfrowe, a później genetyczne, do osamotnionych jednostek, za pomocą urządzeń coraz ściślej zespolonych z mózgiem. Tak narodzi się człowiek artefakt naszpikowany całą masą kolejnych artefaktów. Edukacja będąca dziś jedną z najmniej energochłonnych aktywności człowieka stanie się poważnym zagrożeniem dla klimatu. W obu scenariuszach – czy też w bardzo prawdopodobnej ich mieszance – zniknęłaby szkoła jako miejsce. Wpisywałoby to się w dużo powszechniejszy ruch w stronę indywidualizmu i prywatyzacji usług publicznych. Podobnie jak w zamierzchłej przeszłości jedynie najbogatsi mieliby prawo do wysokiej jakości transmisji wiedzy” – twierdzi Jacques ATTALI.
Jak podkreśla, „aby uniknąć tego podwójnego barbarzyństwa zapaści czy artyficjalizacji, aby pomóc każdemu stać się «sobą», trzeba będzie – w ramach globalnej i radykalnej transformacji w stronę ekonomii życia – poświęcić dużo więcej środków na publiczną i prywatną edukację, dostępną od najmłodszych lat i trwałą, a także, wykorzystując fascynujące technologie jutra, przyznać dużo więcej miejsca rodzicom, nauczycielom i wszystkim innym osobom zaangażowanym w proces edukacji, aby mieli narzędzia do przekazywania wiedzy – nowego quadrivium (sztuka, nauka, ekologia, etyka) oraz wartości (poszanowanie własnej osoby, poszanowanie życia, empatia, altruizm, przyjemność uczenia się oraz umiłowanie prawdy) w sposób dużo bardziej zindywidualizowany, wolny od dotychczasowych więzi klasy czy wieku. Z tego narodzą się być może ludzie nowego gatunku Homo hypersapiens, którzy następnie stworzą razem Zbiorową Inteligencję, a jeszcze później Zbiorową Hiperświadomość. Miejmy nadzieję, że tak się stanie”.
Dziennikarstwo. Wielka profesja, kluczowa dla demokracji
.„Są media – wspaniałe – które robią wszystko, aby przekazywać prawdę i kultywować wolność słowa. Są media, które zginają kark przed władzą, niezależnie od tego, jakiej jest ona natury. Są w końcu media, które zajmują się kolportowaniem niesprawdzonych informacji, błahych newsów, skandali, żenującej rozrywki, niepotrafiące oddzielić tego, co ważne, od tego, co bez znaczenia – a jeśli już, to kierując się wyłącznie kryterium rozgłosu. Niewiele jest mediów, które rozumieją, że ludzie potrzebują nie tylko informacji, ale także wskazywania konkretnych środków działania” – pisze Jacques ATTALI w tekście „Dziennikarstwo. Wielka profesja, kluczowa dla demokracji”.
„A jak rysuje się przyszłość? Co stanie się mediami, gdy na dobre wejdziemy w epokę artefaktów cyfrowych i nie będzie już można wychwycić, gdzie przebiega granica między tym, co prawdziwe, a tym, co wirtualne? Gdy życie prywatne człowieka stanie się całkowicie publiczne? Gdy media społecznościowe same zostaną prześcignięte przez roboty zdolne produkować nieskończone ilości niesprawdzalnych informacji i plotek oraz niedającej się powstrzymać w żaden sposób propagandy? Gdy przybędzie jeszcze więcej środków nadzoru i kontroli, więcej, niż jesteśmy w stanie sobie dziś wyobrazić? Gdy będzie można na żywo zanurzyć się w hologramie rzeczywistości bądź w świecie wyobraźni drugiego człowieka. Gdy z nowych technologii narodzą się już wkrótce kolejne technologie – szalone, z dzisiejszej perspektywy wręcz nieprawdopodobne?” – pyta Jacques ATTALI.
Jak podkreśla, „aby zachować nasze wolności, a jednocześnie nadać sens mediom przyszłości, powinniśmy rozwijać zmysł krytyczny, posługiwać się narzędziami służącymi do odróżniania prawdy od fałszu, lepiej kształcić dziennikarzy, zdemontować media społecznościowe, doprowadzić do powstania nowych mediów, które nazywam cyfrowymi «avvisi», a które dzięki technologiom przyszłości wyrwą nas ze szponów dzisiejszych mediów społecznościowych i ich następców”.
Złudzenie czasu
.„Nie ma zagadnienia, któremu poświęcono więcej badań niż czasowi. Najwięksi myśliciele, filozofowie, duchowni i naukowcy z wszelkich kręgów kulturowych starali się za wszelką cenę zrozumieć, czym może być ten koncept, którego rzeczywistość jest intuicyjnie oczywista, ale który umyka jakiemukolwiek opisowi teoretycznemu” – pisze Jacques ATTALI w tekście „Złudzenie czasu”.
„Czy czas jest rzeczywistością materialną? Wynalazkiem umysłu? Ma swój początek? A jeśli nie miał początku, jak można wyobrazić sobie nieskończoność w przeszłości? Jeśli jednak miał swój początek, to co istniało przed początkiem czasu oraz kto zdecydował o jego początku? Czy jest odwracalny? Czy miarą czasu jest starzenie się, czy raczej nie ma ono nic z nim wspólnego? Jak wyjaśnić, że dana teraźniejszość jest natychmiast zastępowana przez kolejną? Co jest w czasie po śmierci?” – pyta Jacques ATTALI.
Jak dodaje, „filozofowie wszystkich nurtów łamali sobie na tym głowy. Wszystkie religie na próżno próbowały dać odpowiedź. Nauka aż po dziś dzień nie ma jasności: najpierw uznawała czas za rzeczywistość materialną, następnie za uniwersalistyczną abstrakcję, w końcu za koncept względny (jest tyle czasów, ilu obserwatorów). Nauka wciąż nie rozwikłała zagadki, która kryje się za relacją między czasoprzestrzenią z fizyki kwantowej a czasoprzestrzenią z ogólnej teorii względności. Niektórzy uwierzyli, że znaleźli elegancki sposób na ich pogodzenie – dodając dodatkowe wymiary – poprzez teorię strun, która pozostawia wiele do życzenia i od której powoli się odchodzi”.
Jacques ATTALI twierdzi, że „dla wszechobecnego kapitalizmu nie powinna istnieć ani jedna sekunda bez konsumpcji dóbr. Dla polityki nie powinna istnieć ani jedna sekunda, która zmuszałaby nas do refleksji. W tym celu żadna z sekund naszej egzystencji nie powinna być dzielona, gdyż tylko samotność popycha do konsumpcji i uniemożliwia prawdziwą refleksję. Drugi człowiek jest okazją do rozmowy, przyjemności, miłości, negocjacji wymiany handlowej. Kapitalizm nienawidzi wspólnych posiłków, okazji do rozmów, mówienia źle o nim. Uwielbia fast foody, sieci społecznościowe, sklepy internetowe i abonamenty na usługi cyfrowe. Nie proponuje nam w zamian nawet medytacyjnej samotności, lecz wyłącznie wir aktywności masowych”.
„Jeśli chcemy zejść z tej samobójczej równi pochyłej, musimy za wszelką cenę uprzywilejować wartość czasu współdzielonego, wolnego od wszelkiej wartości merkantylnej i jakiegokolwiek przymusu totalitarnego. Czasu poświęconego na rozmowę, posiłek, muzykę, sport, spektakl na żywo, bunt, stanie się sobą naprawdę. Tylko zachwyt nad czasem drugiego człowieka (zwłaszcza tego, który się jeszcze nie narodził, i tego, który na nas czeka po drugiej stronie czasu) pozwoli nadać sens własnemu czasowi” – pisze Jacques ATTALI.