Jak menopauza osłabia koncentrację i zwiększa zmęczenie umysłowe

Mgła mózgowa, która ma miejsce trwa menopauza, objawiająca się osłabioną koncentracją, zapominaniem i zmęczeniem umysłowym, może wynikać ze zmian strukturalnych w mózgu zachodzących w tym okresie życia – wykazali naukowcy z Ponce Health Sciences University w Portoryko.

Menopauzie zawsze towarzyszą mierzalne zmiany strukturalne w mózgu

.Odkryli oni, że u kobiet w wieku okołomenopauzalnym ilość istoty szarej w obszarach odpowiedzialnych za pamięć i myślenie może się zmniejszać, a w istocie białej pojawiają się uszkodzenia związane z zaburzeniami przepływu krwi. Istnieje jednak nadzieja, ponieważ badania sugerują, że zmiany te nie muszą być trwałe – mózg z czasem wykazuje oznaki adaptacji i regeneracji.

Mgła mózgowa jest jednym z częstszych objawów menopauzy. Według różnych szacunków dotyka od 60 do 80 proc. kobiet. Definiuje się ją jako połączenie zapominania, trudności z koncentracją i mentalnego zmęczenia. Uważa się, że objawy te przynajmniej częściowo wynikają z wahań hormonalnych związanych z wygasaniem czynności jajników.

Aby lepiej zrozumieć to zjawisko, badacze z Portoryko przeanalizowali dotychczasowe prace naukowe dotyczące wpływu menopauzy na strukturę mózgu oraz jej związek z funkcjonowaniem poznawczym, emocjonalnym i fizjologicznym. Swoje ustalenia przedstawili na dorocznej konferencji The Menopause Society w Orlando (USA).

Okazało się, że menopauzie zawsze towarzyszą mierzalne zmiany strukturalne w mózgu. Wiele publikacji potwierdziło zmniejszenie objętości istoty szarej w kluczowych dla pamięci i podejmowania decyzji rejonach, takich jak kora czołowa i skroniowa oraz hipokamp. Redukcja ta wiąże się ze spadkiem wydajności pamięci werbalnej i wzrokowo-przestrzennej.

Duża pula badań wykazała również występowanie tzw. hiperintensywności istoty białej, czyli jasnych punktów widocznych w obrazach MRI, które często oznaczają uszkodzenia tkanki. Dotyczy to szczególnie kobiet przechodzących wczesną menopauzą lub mających częste uderzenia gorąca. Zmiany te mogą wynikać z ograniczonego przepływu krwi w istocie białej i są związane z większym ryzykiem zaburzeń neurologicznych, takich jak obniżenie funkcji poznawczych, problemy z równowagą, zmiany nastroju oraz zwiększone ryzyko udaru i demencji.

Istnieją również dowody pokazujące, że w okresie menopauzalnym dochodzi do zwiększenia gęstości receptorów estrogenowych, co może odzwierciedlać próbę kompensacji spadku poziomu hormonów płciowych. Jednak w niektórych przypadkach wzrost ten także był powiązany ze słabszymi wynikami pamięciowymi.

Menopazuza jest coraz lepiej badana

.Co interesujące, niektóre prace naukowe sugerują, że objętość istoty szarej częściowo odbudowuje się po menopauzie, co może świadczyć o neuroplastyczności mózgu.

Zdaniem autorów publikacji przeprowadzona przez nich analiza pomaga lepiej zrozumieć czynniki leżące u podstaw problemów poznawczych, jakich doświadczają kobiety w okresie menopauzy, a w przyszłości może doprowadzić do opracowania skutecznych terapii.

– Wszystkie zebrane dowody podkreślają potrzebę dalszego badania związku między mózgiem a menopauzą, szczególnie w kontekście powiązań z objawami poznawczymi, emocjonalnymi i behawioralnymi, których kobiety doświadczają na tym etapie życia – podsumowała współautorka publikacji Angelica Rodriguez.

Czy dobre życie to sprawa medycyny?

.Koncepcja wellness tworzona była przez lekarzy, począwszy od lat 60. ubiegłego wieku, w czasach tzw. ruchu potencjału ludzkiego, i oznacza przede wszystkim jakość życia człowieka. Teoria wellness wnosi do medycyny przesłanie, że człowiek może prowadzić dobre życie, niezależnie od stanu swojego zdrowia – pisze Ewa STELMASIAK

Wdobie komercyjnej eksploatacji idei wellness — nie tylko w branży spa — warto wrócić do jej definicji i korzeni. Wszystko zaczęło się w latach 60. w USA, kiedy to lekarz medycyny zajmujący się zawodowo statystyką w ochronie zdrowia, Halbert L. Dunn, wygłosił serię krótkich wykładów w unitariańskim zborze w stanie Virginia. To właśnie on użył wtedy po raz pierwszy określenia High-Level Wellness, uwzględniającego zintegrowany sposób funkcjonowania, który prowadzi do maksymalizacji potencjału człowieka. W jego wykładach, wydanych później w formie książkowej pod tym samym tytułem, znaleźć można prawdziwe perły, dr Dunn bowiem potrafił na wskroś przejrzeć systemy, które inni brali za pewnik.

Mówił na przykład o tym, że lekarze za bardzo skupiają się na chorobie, a równie ważne jest budowanie u pacjentów tego, co dziś nazwalibyśmy dobrym życiem. Mówił, że zdrowie i wellness to dynamiczny proces, a nie statyczny stan. Mówił o konieczności ekspresji własnej indywidualności w świecie oraz że człowiek to kontinuum ciała, umysłu i ducha, które funkcjonuje w stale zmieniającym się otoczeniu i przepływie wydarzeń. To właśnie on stworzył termin „zdrowie pozytywne”, które w artykule pt. High-Level Wellness for Man and Society zdefiniował jako „nie płaską, mało interesującą sferę braku choroby, ale raczej fascynującą i stale zmieniającą się panoramę samego życia”.

Halbert L. Dunn to trudny do zaszufladkowania wizjoner o wielkim umyśle ukształtowanym przez wiedzę z zakresu statystyki, anatomii, fizjologii, medycyny, nauk o zdrowiu, a także psychologii, filozofii i duchowości. Koncepcje Halberta L. Dunna odnajdujemy w nurtach psychologii humanistycznej Carla Rogersa (stawanie się w pełni człowiekiem), Abrahama Maslowa (samoaktualizacja), psychologii pozytywnej Martina Seligmana (zdrowie pozytywne), pojęciu salutogenezy Aarona Antonovsky’ego i w innych modelach ilustrujących rozwój myśli o zdrowiu, takich jak holistyczne czy procesowe ujęcia zdrowia.

Aby w pełni zrozumieć wkład teorii wellness do medycyny, nie można pominąć modeli obrazujących powiązania między wellness i zdrowiem, stworzonych przez innego lekarza i specjalistę w zakresie zdrowia publicznego, który rozwinął i spopularyzował myśl Halberta L. Dunna. Jest nim John W. Travis, autor książki Wellness Workbook: How to achieve enduring health and vitality oraz modelu „Kontinuum Choroby/Wellness” (ang. ill-ness vs. well-ness), po raz pierwszy opublikowanego w 1975 roku. Wyróżnił on dwa paradygmaty: leczenie — paradygmat reprezentowany przez medycynę — oraz wellness — paradygmat wspomagający rozwój świadomości człowieka.

Przekaz płynący z jego modelu jest następujący: zdrowie i dobrostan podlegają gradacji, a proces leczenia, które zawiera się w paradygmacie wellness, może w najlepszym razie doprowadzić pacjenta do punktu neutralnego, w którym nie rozpoznaje on w sobie ani zdrowia, ani choroby. Człowiek, który znajduje się w tym miejscu, może wychodzić z założenia, że skoro nie jest chory, to znaczy, że jest zdrowy. Tymczasem w paradygmacie wellness chodzi o to, by nie zatrzymać się w punkcie neutralnym, ale pójść dalej ku świadomości, edukacji i rozwojowi. Paradygmat wellness nie ma na celu „zastąpić paradygmatu leczenia (…), ale w harmonijny sposób z nim współdziałać”. To właśnie tym obszarem zdrowia zajmuje się coaching wellness, odnosząc się do sfery myśli, emocji i ducha oraz ich powiązań ze zdrowiem fizycznym.

Patrząc na stan zdrowia, który John W. Travis ujął wizualnie jako czubek góry lodowej, należy zatem wziąć pod uwagę takie obszary, jak styl życia, sposób odżywiania, aktywność fizyczna, sen, relaksacja i radzenie sobie ze stresem. Idąc w głąb pod wodę do ukrytych części góry lodowej obrazującej zdrowie, mamy kwestie kulturowe, psychologiczne i motywacyjne, w tym normy społeczne. Najgłębszy poziom związany jest ze sferą nieświadomą, sensem życia i miejscem człowieka we wszechświecie. Wszystkie one mają związek ze stanem zdrowia fizycznego.

Modele Johna W. Travisa obrazują związki pomiędzy zdrowiem i wellness, ukazując zdrowienie w ujęciu całościowym, w którym nie chodzi o samo ustąpienie objawów choroby, ale również o jakość życia. Ścieżka wellness dostępna jest dla każdego w każdym momencie życia, niezależnie od tego, czy jest w pełni zdrowy, czy boryka się z chorobami. Jej humanistyczne przesłanie podnosi na duchu, bo opiera się na założeniu, że dobre życie nie jest zarezerwowane tylko dla ludzi zdrowych, a na zdrowienie trzeba spojrzeć szerzej niż tylko przez pryzmat choroby.

Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/ewa-stelmasiak-czy-dobre-zycie-to-sprawa-medycyny/

PAP/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 24 października 2025