Jak naukowcy próbują walczyć z ociepleniem klimatu?
MXeny i MBeny – wyjątkowe, krystaliczne struktury o grubości kilku atomów mogą sprawnie wychwytywać dwutlenek węgla. Mogą znacząco pomóc w zmniejszaniu jego ilości w atmosferze – uważają naukowcy.
Dwutlenek węgla kontra Mxeny i MBeny
.Specjaliści z University of California, Riverside (USA) twierdzą, że jedne z najcieńszych znanych materiałów – Mxeny i MBeny – mogą umożliwić sprawne wyłapywanie dwutlenku węgla.
MXeny i MBeny zostały odkryte w 2010 roku przez zespół z Drexel University w Filadelfii.
MXeny to nieorganiczne związki zbudowane z metali przejściowych, azotków i węglikoazotków. MBeny złożone są natomiast z borków metali przejściowych.
„W naszym badaniu przeprowadziliśmy obszerną analizę możliwych strategii szerokiego wykorzystania tych materiałów na dużą skalę” – mówi prof. Mihri Ozkan, autorka publikacji, która ukazała się w magazynie „Chem”. „Ich unikalne właściwości czynią je doskonałymi kandydatami do łapania CO2” – podkreśla.
Jedna z ich głównych zalet jest taka, że kryształy można tak zaprojektować, aby selektywnie łapały właśnie ten gaz. Jednocześnie, ze względu na ekstremalnie małą grubość liczoną w atomach, można uzyskać ogromną powierzchnię aktywną.
Przy tym substancje te są stabilne i zachowują swoje właściwości po wielu cyklach chwytania i uwalniania CO2.
Badacze przypominają, że ze względu na ciągły wzrost emisji CO2, Ziemia ma w czasie kolejnej dekady ocieplić się o 1,5 st. C powyżej temperatury sprzed rewolucji przemysłowej, ze wszystkim tego konsekwencjami – trudniejszą pogodą, suszami, problemami z rolnictwem czy migracją ludności i zawirowaniami politycznymi.
Zastosowanie MXenów i MBenów można, wg. naukowców połączyć z istniejącymi metodami sekwestracji CO2. Potrzeba jednak będzie pokonać kilka wyzwań – przede wszystkim związanych z masową produkcją. Według badaczy to jednak jak najbardziej wykonalne.
Wpływ człowieka na klimat
.Australijski pisarz, prof. Julian CRIBB, w tekście „Nadchodzi katastrofocen” zaznacza, że: „Niestety, wszystko wskazuje na to, że nadchodzi czas znacznie bardziej ponury. Niemal każdy dzień przynosi świeże doniesienia o kolosalnych niezamierzonych skutkach działalności człowieka na całej planecie – rozległe powodzie, dziesiątki tysięcy szalejących pożarów, burze pyłowe zmiatające wierzchnią warstwę gleby z pól, fale upałów, wyschnięte rzeki i jeziora, topniejące lodowce, niewyobrażalne straty wśród zwierząt i wszelkich istot żywych – kurczące się lasy, malejące zarybienie, zatruta woda i żywność, zanieczyszczone oceny i powietrze, zmniejszająca się ilość tlenu w atmosferze, głód, rozprzestrzenianie się nowych chorób, masowa migracja (350 milionów ludzi rocznie), pojawienie się potężnych nowych technologii, których skutków nie znamy i nie kontrolujemy, a także ogólnoświatowy wysyp podstępnych, złośliwych kłamstw na temat wszystkich tych kwestii”.
„Wymienione zjawiska są fizycznymi przejawami tego, co Rada na rzecz Przyszłości Człowieka określiła mianem „egzystencjalnego zagrożenia” dla ludzkości. Choć kryzys ten jest uznawany przez wielu naukowców i pojedynczych obywateli za rzeczywisty, większość rządów, korporacji i polityków raczej niechętnie akceptuje jego istnienie pomimo dowodów, które mają przed oczami” – pisze prof. Julian CRIBB.
Jak badania naukowe zmieniają nasz świat
.Profesor nauk technicznych, wiceprzewodniczący Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC), Andrzej JAJSZCZYK, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Trudno jest przecenić rolę badań naukowych w tym, co osiągnęła nasza cywilizacja. Wyniki pracy naukowców spowodowały, że żyjemy dziś znacznie dłużej niż jeszcze sto lat temu, głód stał się udziałem wyłącznie osób mieszkających w krajach upadłych i nękanych wojnami, podróże po całym świecie są już dostępne prawie dla każdego, przynajmniej w krajach bogatszych, a tania łączność zmieniła życie miliardów ludzi, nawet w najbiedniejszych zakątkach naszego globu. Dzięki badaniom naukowym nie tylko wiemy, jak żyli nasi przodkowie tysiące lat temu, ale także, jak funkcjonują rynki i co wpływa na nasze zbiorowe działania. Nauka służy także zaspokajaniu naszej zwykłej, ludzkiej ciekawości, przy okazji pozwalając odkrywać rzeczy, które dają szanse na zmianę naszego życia na lepsze. Co prawda nie zawsze chcemy czy umiemy skorzystać z tego, co nam podpowiada nauka, ale w krajach, które to potrafią, żyje się na ogół znacznie lepiej niż tam, gdzie badania naukowe się lekceważy”.
„Niestety, coś, co wielu nazywa postępem, ma też swoje ciemne strony. I jakkolwiek wyniki badań naukowych bywają używane także w złej wierze bądź ich niewłaściwe czy po prostu nierozumne zastosowanie prowadzi do opłakanych skutków, to nikt przy zdrowych zmysłach nie kwestionuje konieczności dalszego prowadzenia badań, chociażby po to, by walczyć ze wspomnianymi skutkami” – pisze prof. Andrzej JAJSZCZYK w tekście „Badania naukowe zmieniają nasz świat„.
PAP/Marek Matacz/WszystkocoNajważniejsze/eg