„Jak nie czytam, jak czytam” – akcja promocji czytelnictwa wśród uczniów

promocja czytelnictwa w Polsce dzieci i młodzież akcja jak nie czytam jak czytam

W środę odbędzie się kolejna edycja akcji „Jak nie czytam, jak czytam”, podczas której uczniowie w całej Polsce w tym samym czasie będą czytać dla przyjemności. Jej celem jest stworzenie u dzieci i młodzieży pozytywnych skojarzeń związanych z książką.

Ogólnopolska akcja „Jak nie czytam, jak czytam”

.Organizatorem akcji jest wydawca miesięcznika „Biblioteka w Szkole”.

„Głównym celem akcji jest budowa pozytywnego wizerunku czytania. Sprawienie, by książka w szkole nie kojarzyła się z obowiązkową lekturą, lecz z czymś przyjemnym, ze spokojem, z wolnym czasem i rozrywką. Chcemy dać każdej uczennicy i uczniowi okazję do poczytania sobie w gronie koleżanek i kolegów, w miłych, niecodziennych, bardziej lub mniej rozrywkowych okolicznościach, bez dorabiania dydaktycznej otoczki. Akcja ma również za zadanie zachęcić tych uczniów, którzy nie odkryli jeszcze radości z czytania i traktują je, jako przykry obowiązek. Nie zmuszajmy ich, lecz motywujmy. Niech się przekonają, że czyta nie tylko garstka najlepiej uczących się rówieśników, ale wszyscy – łącznie z nauczycielami, pracownikami szkoły i gośćmi. Że książki to nie tylko lektury i pozycje poważne, o wysokim progu wejścia, lecz również te rozrywkowe, niewymagające wysiłku” – tłumaczy organizator.

Podaje, że pomysł na akcję powstał po lekturze wskaźników czytelnictwa. „Są one prowadzone w grupie powyżej 15. roku życia i wskazują, że aż 62 proc. osób nie przeczytało w ciągu roku żadnej książki” – wskazuje. „Młodzi ludzie czytają znacznie więcej niż dorośli, a jednocześnie są przez nich pouczani na temat zalet czytania. Odwracamy więc role: to uczniowie mogą pokazać dorosłym, jak się czyta” – dodaje.

Zaprasza do wspólnego czytania 7 czerwca o godzinie 10.00.

Zasady i regulamin akcji

.„Nie ma się czego obawiać. Zasady są bardzo proste, regulamin krótki, a w akcję wpisana jest duża dowolność. Z powodzeniem zrealizowały ją już tysiące bibliotek” – zaznacza organizator.

W latach ubiegłych, przed pandemią COVID-19, w akcji brało udział ponad 400 tys. uczniów z ponad 2 tys. bibliotek. Prowadzona była – zależnie od miasta – w szkołach, na rynkach, stadionach, ulicach, w parkach. Forma była dowolna – czasem organizowany był zwykły piknik czytelniczy z rodzicami i nauczycielami, a czasem kilkugodzinne obchody z wieloma atrakcjami dla wielu szkół. W rekordowym 2017 r. wzięło w niej udział blisko 460 tys. osób.

„Przede wszystkim chcemy sobie miło poczytać. Nikogo do niczego nie zmuszamy – ani uczniów, ani organizatorów” – brzmi pierwsza z pięciu zasad akcji „Jak nie czytam, jak czytam”. „Symbolem akcji jest bicie rekordu liczby uczniów czytających w jednym momencie, ale przede wszystkim chodzi o budowanie pozytywnego wizerunku książki. Rekord ma motywować uczniów i uświadamiać wspólny potencjał organizacyjny bibliotek” – brzmi kolejna. „W akcji najważniejsi są uczniowie i to im podporządkowujemy działania, to im ma się podobać. Podstawa sukcesu akcji jest jej prostota. Każdy organizuje ja tak, jak chce i może – od spektakularnych obchodów po kameralne wspólne czytanie” – podkreślono w zasadach.

„Akcja jest wizytówka środowiska bibliotekarzy. Organizujemy ja wspólnie, bez zewnętrznego finansowania, politycznych patronów i podtekstów. Organizatorem jest każda zaangażowana placówka” – zaznaczono w zasadach.

Informacje o akcji są na stronie internetowej www.czytamy.org. Można tam znaleźć m.in. pomysły, podpowiedzi, jak przeprowadzić akcję, aby była atrakcyjna dla uczniów (zalecane jest dostosowanie formy do wieku uczestników), a także bazując na doświadczeniach z lat ubiegłych, porady, czego podczas akcji nie robić, by nie zniechęcać uczniów.

Jak podaje organizator akcja wyrosła z energii, która wytworzyła się w naszym środowisku po sukcesie protestu „STOP likwidacji bibliotek” z 2013 r. Następnie udało się wywalczyć dopisanie bibliotek szkolnych do Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa, a w 2015 r. biblioteki wspólnie zorganizowały Ogólnopolskie Wybory Książek, w których ulubione książki wybrało 447 tys. uczniów. By zagospodarować tę chęć do działania, od 2016 do 2019 r. organizowano akcję „Jak nie czytam, jak czytam”, która – jak ocenia organizator – stała się najliczniejszą akcją czytelniczą w Polsce.

„Niestety, w 2020 r. możliwość kontynuacji przerwała praca zdalna, a w latach kolejnych – obostrzenia lub możliwość ich wprowadzenia. Nie chcieliśmy tworzyć fikcji w postaci ewentualnego czytania przed kamerami laptopów. Po kilkumiesięcznej modzie na takie działania na początku pandemii później tego typu pomysły wydawały nam się jedynie przygnębiające i sprzeczne ze zbiorowym charakterem akcji” – wyjaśnia.

Co się dzieje z polską literaturą?

.Polskich dzieł literackich, które osiągnęły globalny sukces w XXI wieku, jest stosunkowo niewiele. Diagnozę tego stanu rzeczy przedstawił we „Wszystko Co Najważniejsze” prof. Wojciech KUDYBA, kierownik Katedry Polskiej Literatury Współczesnej i Krytyki Literackie UKSW.

„Znów na nas patrzą. Literacka Nagroda Nobla, przyznana Oldze Tokarczuk, sprawiła, że spojrzenia kamer, a więc i oczy literackiej publiczności całego świata zatrzymały się na naszej najnowszej literaturze. Nie łudźmy się, że na długo. Ale też nie lekceważmy tej chwili, bo tworzy ona aurę do postawienia pytań, które w innych okolicznościach nie brzmią tak wyraźnie. Czy literatura polska, która powstaje na naszych oczach, naprawdę jest ważna nie tylko dla nas, ale i dla całego świata? A jeśli tak, to skąd czerpie swoją siłę i co właściwie oferuje czytającej ludzkości?” – pyta prof. Wojciech KUDYBA.

„O sile i randze głosów, które możemy rozpoznać w tej pasjonującej rozmowie, a więc również o stopniu wpływu, który mogą wywierać, decydują co najmniej dwa elementy. Tak w każdym razie rzecz ujmują teoretycy relacji międzykulturowych. Ich zdaniem we wspomnianej konwersacji ludzkości najbardziej liczą się ci, którzy dysponują nie tylko głęboką świadomością własnej odrębności, ale i otwartością na osobność innych rozmówców. Oznacza to, że najsilniejszymi uczestnikami dialogu międzykulturowego są te wspólnoty, które nie zapominając o właściwościach innych wspólnot, znają wartość i specyfikę kultury macierzystej. To jej cechy decydują przecież o ich oryginalności i niepowtarzalności, a więc: o ich konwersacyjnej randze. To splot takich, a nie innych doświadczeń historycznych, kształtujących kulturę danej społeczności, sprawia, że zbiorowość ta zyskuje unikalną, właściwą tylko sobie perspektywę spojrzenia na świat“.

„Może trzeba więc zastanowić się nad tym, czy literatura polska w ogóle chce uzyskać oryginalność i moc przyciągania uwagi światowych czytelników? Bo może nie chce, skoro od wielu lat pozostaje obojętna wobec polskiego losu…” – pisze prof. Wojciech KUDYBA we „Wszystko Co Najważniejsze”.

PAP/Danuta Starzyńska-Rosiecka/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 czerwca 2023