Klimat pogarsza się przez… piłkę nożną – Scientists for Global Responsibility

Branża piłkarska jest odpowiedzialna za emisję od 64 do 66 mln ton CO2 rocznie – ocenili naukowcy w raporcie „Brudne zagranie. Rosnący ślad węglowy futbolu”. Mniej więcej tyle dwutlenku węgla emitują rocznie Austria albo Peru.

Branża piłkarska jest odpowiedzialna za emisję od 64 do 66 mln ton CO2 rocznie – ocenili naukowcy w raporcie „Brudne zagranie. Rosnący ślad węglowy futbolu”. Mniej więcej tyle dwutlenku węgla emitują rocznie Austria albo Peru.

Raport „Brudne zagranie. Rosnący ślad węglowy futbolu”

.Najpopularniejszy sport na świecie wyraźnie przyczynia się do zmian klimatycznych. Do takiego wniosku doszli naukowcy z brytyjskich organizacji Scientists for Global Responsibility (SGR) i New Weather Institute (NWI). Stworzyli raport „Brudne zagranie. Rosnący ślad węglowy futbolu”.

Według danych FIFA piłką nożną na świecie interesuje się ok. 5 mld osób, a 220 mln kibiców co roku chodzi na mecze. Finał mundialu w 2022 r. w Katarze oglądało 1,5 mld widzów. Tylko w Europie wartość branży futbolowej w sezonie 2022/2023 była szacowana na ponad 35 mld euro.

Ale ten sport odciska piętno nie tylko na światowej ekonomii. Jak napisano w raporcie, globalny przemysł piłkarski jest odpowiedzialny za emisję od 64 do 66 mln ton CO2 rocznie. Mniej więcej tyle dwutlenku węgla emitują całe kraje, np. Austria albo Peru.

Czy piłka nożna jest szkodliwa dla klimatu?

.Zdaniem badaczy piłka nożna ma szkodliwy wpływ na klimat z trzech powodów.

Po pierwsze głównym źródłem emisji CO2 jest w tym przypadku transport. Według autorów raportu z powodu przeciętnego meczu męskich rozgrywek piłkarskich w lidze krajowej do atmosfery trafia około 1,7 tys. ton CO2. Mniej więcej połowę z tej ilości generują podróże kibiców, którzy przyjeżdżają na stadiony głównie samochodami.

Mecze międzynarodowe powodują, że emisja CO2 jest o 50 proc. wyższa, ponieważ wielu widzów dociera na rozgrywki samolotami. A przyciągające kibiców z całego globu finały mistrzostw świata sprawiają, że wygenerowana wówczas ilość dwutlenku węgla jest nawet 42-krotnie wyższa w porównaniu z meczami krajowymi.

Do zwiększonej emisji gazów cieplarnianych przyczyniają się również piłkarze. Kanał BBC Sport ujawnił w 2023 r., że tylko w ciągu dwóch miesięcy kluby angielskiej Premier League skorzystały z 81 krótkodystansowych lotów krajowych, niektóre trwały krócej niż pół godziny.

Po drugie, z dużą emisją dwutlenku węgla wiąże się budowa stadionów. Na potrzeby mistrzostw świata w 2022 r. wzniesiono siedem nowych obiektów, a emisje związane z ich budową wyniosły łącznie 1,6 mln ton CO2. W 2034 r. Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej odbędą się w Arabii Saudyjskiej – powstanie tam 11 nowych stadionów. Organizacja non-profit Carbon Market Watch oceniła, że negatywny wpływ tej inwestycji na środowisko będzie wręcz „poza skalą”.

Trzecim – i jak się okazuje najważniejszym – czynnikiem, który sprawia, że futbol przyczynia się do globalnego ocieplenia, są umowy sponsorskie. W kwietniu 2024 r. FIFA podpisała umowę z największą na świecie firmą naftową Aramco. UEFA ma wieloletni kontrakt sponsorski z liniami lotniczymi Qatar Airways, także wiele klubów jest sponsorowanych przez przedsiębiorstwa z wysokoemisyjnych branży, np. korporacje naftowe i gazowe, linie lotnicze, producentów samochodów i sieci fast food. Badacze obliczyli, że za 75 proc. emisji związanych z piłką nożną odpowiadają właśnie firmy, z którymi organizacje sportowe mają umowy sponsorskie.

Jak zmniejszyć negatywny wpływ futbolu na środowisko

.Naukowcy widzą jednak sposoby na zmniejszenie negatywnego wpływu futbolu na środowisko. Jednym z rozwiązań miałoby być szybkie wycofanie się klubów i organizacji sportowych z umów sponsoringu z wysokoemisyjnymi korporacjami. Eksperci postulują też powrót do regionalnych, mniejszych turniejów i ograniczenie międzynarodowych rozgrywek, a także sprzedaż biletów na międzynarodowe turnieje głównie lokalnym kibicom.

W opracowaniu padają też zalecenia, by na stadionach i wokół nich zwiększyć m.in. wykorzystanie paneli fotowoltaicznych, reflektorów LED i pojazdów elektrycznych. A w sklepikach i na stoiskach, z których korzystają kibice podczas meczów, powinno być więcej żywności pochodzenia roślinnego, za to mniej nowych koszulek piłkarskich i sportowych gadżetów.

„Ten raport pokazuje, jak tragiczna jest obecna sytuacja, ale także wyraźnie sugeruje, jak szybko ją zmienić. Do międzynarodowych i krajowych związków piłki nożnej należy przejęcie inicjatywy w tej kwestii. Moment na działanie jest teraz. Obecne i przyszłe pokolenia zawodników i kibiców będą za to wdzięczne” – napisali w dokumencie Tessel Middag, zawodniczka szkockiego klubu Rangers i 44-krotna reprezentantka Holandii w piłce nożnej, oraz David Wheeler grający w brytyjskim Wycombe Wanderers.

Mistrzostwa świata 2034 w Arabii Saudyjskiej. Kompromitacja FIFA

.„To już pewne. W 2034 r. czeka nas mundial w Arabii Saudyjskiej. Prezydent FIFA Gianni Infantino przekazał, że to, co Arabia Saudyjska przedstawiła w swojej ofercie, jest absolutnie niesamowite. Rzeczywiście – brak wolności słowa, zakaz działalności partii politycznych oraz kara śmierci za skłonności homoseksualne wyglądają na ofertę nie do odrzucenia” – pisze redaktor „Wszystko co Najważniejsze” Patryk PALKA w artykule „Mistrzostwa świata 2034 w Arabii Saudyjskiej. Kompromitacja FIFA”.

„O względy Saudyjczyków rywalizuje cały świat. Każdy pragnie tamtejszej ropy i pieniędzy. Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Chiny stają na głowie, by przeciągnąć Arabię Saudyjską na swoją stronę i utrudnić konkurentom dostęp do jej surowców. W Polsce także chętnie przyjęlibyśmy wieści o planach inwestycji Saudyjczyków w dowolny sektor rodzimej gospodarki. FIFA gra w tę samą grę, co każdy. Czy można ją za to winić?” – pyta Patryk PALKA.

Jak przekonuje, „przede wszystkim FIFA nie jest państwem, które nie może sobie pozwolić na brak kontaktów z tak ważnym podmiotem, jak Arabia Saudyjska, jeśli chce przetrwać w brutalnych realiach polityki międzynarodowej. FIFA miała mnóstwo opcji, mogła wybrać innego gospodarza mundialu bez strat dla jakości widowiska i samego futbolu, a mimo to nieprzymuszona, z własnej woli, postawiła na Saudyjczyków. Nie zależało od tego jej bezpieczeństwo energetyczne, ani pozycja na arenie międzynarodowej. W tym wypadku troska o los własnych obywateli nie jest kartą przetargową w dyskusji o cenie hipokryzji i zasadach moralnych”.

„FIFA szczyci się tym, że wspiera prawa człowieka, w tym prawa kobiet i mniejszości seksualnych. Podkreśla to na każdym możliwym kroku. Jednocześnie przyznaje prawo organizacji najważniejszej imprezy piłkarskiej państwu, które oskarżane jest o regularne łamanie praw człowieka, nieprzestrzeganie praw kobiet i dyskryminację mniejszości. Organizacja, która twierdzi, że futbol służy budowaniu mostów i jedności międzyludzkiej, po raz kolejny zorganizuje największe piłkarskie święto w kraju, który dzieli ludzi na lepszych i gorszych ze względu na ich płeć, wyznanie czy orientację” – podkreśla Patryk PALKA.

Autor dodaje również, że „dla FIFA nie ma szczytu hipokryzji, na który nie mogłaby się wdrapać”.

Tekst Patryka PALKI pt. „Mistrzostwa świata 2034 w Arabii Saudyjskiej. Kompromitacja FIFA” dostępny jest na łamach „Wszystko co Najważniejsze”: [CZYTAJ]

PAP/Anna Bugajska/WszystkoCoNajważniejsze/sn

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 6 lutego 2025