Jakie kraje są w grupie BRICS? Kolejny właśnie dołączył

Nigeria została przyjęta jako kraj partnerski do międzynarodowej grupy BRICS, stając się obok RPA, Egiptu, Etiopii i Ugandy piątym krajem afrykańskim obecnym w tym sojuszu. Jakie kraje są w grupie BRICS?

Nigeria została przyjęta jako kraj partnerski do międzynarodowej grupy BRICS, stając się obok RPA, Egiptu, Etiopii i Ugandy piątym krajem afrykańskim obecnym w tym sojuszu. Jakie kraje są w grupie BRICS?

Jakie kraje są w grupie BRICS?

.Nigeria została tym samym dziewiątym krajem partnerskim BRICS, dołączając do Białorusi, Boliwii, Kuby, Kazachstanu, Malezji, Tajlandii, Ugandy i Uzbekistanu. Egipt i Etiopia są pełnoprawnymi członkami, podobnie jak Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Iran i Indonezja. BRICS reprezentuje obecnie ponad połowę światowej populacji i ponad 45 procent globalnego PKB. O przyjęciu Nigerii poinformował w weekend rząd Brazylii, która obecnie sprawuje rotacyjne przewodnictwo w bloku, opisując ją jako „kraj o zbieżnych interesach z innymi członkami grupy”.

Status partnerski pozwala Nigerii uczestniczyć w spotkaniach i wydarzeniach BRICS, ale nie przyznaje pełnych przywilejów członkowskich, takich jak prawo głosu.

Rząd Brazylii powiedział, że Nigeria aktywnie wzmacnia współpracę w Globalnym Południu i reformuje globalne zarządzanie, co jest kluczowym priorytetem dla Brazylii. Dodał, że jako jeden z największych producentów ropy naftowej na świecie, kraj afrykański wnosi znaczną wagę ekonomiczną do grupy.

Kolejnymi krajami afrykańskimi, które poważnie rozważają przystąpienie do BRICS są Ghana i DRK. Oba kraje liczą, że stowarzyszenie z BRICS przyspieszy rozwój ich gospodarek, ale nie złożyły jeszcze formalnych wniosków o członkostwo. 

Rosja i Chiny. Sojusz królika z boa dusicielem

.”Sojusz Rosji i Chin to sojusz królika z boa dusicielem, jak wielokrotnie podkreślał przebywający na emigracji komentator Andriej Piontkowski” – pisze we „Wszystko co Najważniejsze” Edward LUCAS, brytyjski dziennikarz, europejski korespondent tygodnika „The Economist”. 

Autor podkreśla, że „Rosja była kiedyś bardziej rozwinięta niż Chiny, zwłaszcza pod względem militarnym. Jednak dysproporcja ta została w dużej mierze zniwelowana. Pod względem liczby ludności i siły gospodarczej Chiny są około dziesięciu razy większe od Rosji. W dodatku Rosja, ze swoją obsesją na punkcie zasobów naturalnych, jest nieprzyjemnie świadoma równie gigantycznego apetytu na surowce u wschodniego sąsiada”.

Edward LUCAS dodaje, że „to strach przed Chinami był powodem, dla którego wcześniejsza polityka Moskwy równoważyła antyzachodnią retorykę z pragmatycznymi działaniami, czego przykładem był eksport energii do Unii Europejskiej. Jej niezachodnie więzi z dyktatorami w krajach afrykańskich oraz w Syrii, Wenezueli i innych miejscach nie są w stanie zrównoważyć wyboistych relacji z Pekinem. Lecz choć przyjaźń z Chinami jest taktycznie rozsądna, ze strategicznego punktu widzenia jest po prostu głupia” – cały tekst [LINK]

PAP/ WszystkocoNajważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 stycznia 2025