Jan Paweł II najwybitniejszym Polakiem, wciąż obecnym w naszych wspomnieniach - Andrzej Duda

Jan Paweł II

Życie i pontyfikat św. Jana Pawła II oddalają się w czasie. Ale ten najwybitniejszy Polak i jeden z największych przywódców Kościoła katolickiego pozostaje obecny w serdecznych wspomnieniach rodaków – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników kongresu „Jan Paweł II. Inspiracja dla świata”.

Kongres „Jan Paweł II. Inspiracja dla świata”

.W liście, odczytanym przez sekretarza stanu w KPRP Wojciecha Kolarskiego podczas rozpoczętego w sobotę na Zamku Królewskim na Wawelu kongresu „Jan Paweł II. Inspiracja dla świata”, prezydent przypomniał, że „dwa dni temu minęła 65. rocznica święceń biskupich Karola Wojtyły, a 16 października obchodzić będziemy 45. rocznicę jego wyboru na Stolicę Apostolską”. „Życie i pontyfikat św. Jana Pawła II naturalnie oddalają się w czasie. Ale ten najwybitniejszy Polak i jeden z największych przywódców Kościoła katolickiego pozostaje obecny w serdecznych wspomnieniach rodaków i niezliczonych osób na wszystkich kontynentach – zaświadczających, że jego nauczanie, charyzma i osobista świętość odmieniły ich życie” – napisał.

Jan Paweł to wyjątkowym myśliciel i mąż stanu – prezydent Andrzej Duda

.Dodał, że „należy on do wyjątkowego grona myślicieli i mężów stanu, którzy wpłynęli na dzieje świata w sposób trwały i jednoznacznie pozytywny”. „Sądzę, że właśnie z perspektywy kolejnych dekad i wieków – gdy na dalszy plan zejdzie to, co mniej ważne, doraźne, wtórne – dziedzictwo papieża z Krakowa będzie cenione coraz wyżej. Nie tylko jako przełom w dziejach całego chrześcijaństwa, nie tylko jako wkład w powstrzymanie ekspansji komunizmu oraz zabiegi o pokój między ludźmi różnych ras, kultur i religii, ale i jako inspiracja dla wszystkich ludzi dobrej woli marzących o dokonaniu niemożliwego” – stwierdził prezydent.

Jak podkreślił prezydent, „dzieła i nauczanie papieża wyrastały z polskiej historii i kultury”. „To narodowe doświadczenie – zuniwersalizowane i przepracowane w duchu odpowiedzialności, jaka spoczywa na następcy św. Piotra – sam wskazywał jako jedno ze źródeł, z których wywiódł szczegółowe cele i styl swojego pontyfikatu. Jako człowieka ukształtował go rodzimy model katolickiej religijności, a także polski romantyzm – mniej indywidualistyczny, bo sprzęgnięty z dążeniami niepodległościowymi, czyli z ideą dobra wspólnego. Syn polskiego oficera był w jakiejś mierze dziedzicem tradycji rycerskich i insurekcyjnych. Wykształcony w wadowickim gimnazjum i na Uniwersytecie Jagiellońskim, doceniał wartość narodowej tożsamości i kodów kulturowych” – ocenił.

Artysta, robotnik, sportowiec i duszpasterz

.Prezydent zwrócił uwagę, że Jan Paweł II „był znawcą filozofii europejskiej, sam zaś wpisywał się w nurt personalistyczny”. „Jako artysta, były robotnik, sportowiec i duszpasterz dostrzegał wagę życiowego, materialnego konkretu – bo to w nim powinna przejawiać się sprawczość każdego człowieka, a w szczególności »człowieka sumienia«. Wykładowca etyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, najwyższy doczesny autorytet Kościoła w sprawach wiary i moralności, należał do pokolenia odrodzonej Polski i w młodości był świadkiem trudów odbudowy państwa po nocy zaborów” – zaznaczył.

Andrzej Duda wspomniał również, że Jan Paweł II „uczestniczył w heroicznym oporze wobec totalitarnego zniewolenia, jakie naszemu narodowi nieśli niemieccy naziści i sowieccy komuniści”. „Pamiętając te przeżycia, głosił później całemu światu przesłanie »nadziei wbrew nadziei«, wołał: »Nie lękajcie się!« i dawał przykład, jak mężnie konfrontować się z przeciwnościami – jako przywódca religijny, jeden z moralnych przywódców wolnego świata, ale i jako osoba ludzka: człowiek zmagający się ze swoimi obawami, troskami, dylematami, fizyczną słabością, bólem i chorobą” – czytamy w liście opublikowanym na stronie KPRP.

Wielkie postaci, które przekraczają „próg nadziei”

.Prezydent podziękował „wszystkim przybyłym na rozpoczynający się kongres za promowanie rzetelnej wiedzy i dzielenie się przemyśleniami na temat życia i dzieła św. Jana Pawła II”. „Wykonują państwo ogromnie ważną i cenną pracę, bo w obliczu wyzwań stojących przed Polską, Europą i światem bardzo potrzeba nam postaci, które umacniają ducha, napełniają otuchą i pomagają »przekroczyć próg nadziei«. Przyjmijcie państwo życzenia owocnych obrad i serdeczne pozdrowienia” – podsumował.

Debaty kongresu

.W programie kongresu zaplanowano kilka debat, m.in.: „Teologia wolności” z udziałem prof. Zbigniewa Stawrowskiego oraz byłego ambasadora Rzeczypospolitej Polski przy Watykanie – Janusza Kotańskiego; „Wiosna Narodów”, w której wezmą udział – Emilio Moralesa, Joel Hodge, dr Mátyás Szalay; debata „Czym była rewolucja Solidarności i jak ją kontynuować?”, podczas której głos zabiorą Paula Dobrianska i ks. Oleha Kindiy’a.

Temat pokoju i pojednania podejmą: Martina Kalungu-Banda, Marek Gopin oraz Gary’ego Kruppa (online). Najwyższy Rycerz Zakonu Rycerzy Kolumba, Carl Anderson, zmierzy się z tematem „przywództwa przyszłości”. Z kolei ks. prof. Robert Skrzypczak i dr Paweł Skibiński podejmą temat dziedzictwa Jana Pawła II. Podczas kongresu, który zakończy się w niedzielę, zaplanowana jest też prezentacja książki Moniki Jabłońskiej „Papież oczami świata. Świadectwo o Janie Pawle II”. Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Polska Wielki Projekt. 

Próba zawłaszczania pewnych idei Jana Pawła II

.Była premier Beata Szydło przemawiając podczas jednego z paneli kongresu „Jan Paweł II. Inspiracja dla świata” wskazywała, że we współczesnym świecie pojawia się próba zawłaszczenia pewnych idei Jana Pawła II, a dobrym tego przykładem jest dyskusja jaka będzie toczona w Parlamencie Europejskim w ciągu najbliższych dni w sprawie nielegalnej migracji.

„Przetłumaczenia ich zupełnie inaczej, na język tej neoliberalnej, lewicowej elity, która próbuje tymi argumentami – tłumacząc »jak wy możecie nie wpuszczać uchodźców, jak wy możecie nie pomagać, przecież jesteście chrześcijanami« – to jest używane w zupełnie innym kontekście, do zupełnie innych potrzeb i to jest zawłaszczanie” – zaznaczyła Szydło. Szydło przywołując swoje pierwsze spotkanie z kanclerz Angelą Merkel w 2016 roku w trakcie trwającego wtedy kryzysu migracyjnego mówiła, że szefowa niemieckiego rządu na jej argumenty użyła wtedy stwierdzenia: „to przecież jest obowiązek chrześcijan, my jesteśmy chrześcijanami, nie możemy inaczej”.

„Konieczność ponownego zbudowania Europy na wartościach”

.„Ale na moje pytanie, no dobrze, ale co zrobić, żeby ta pomoc okazała się skuteczna i pomogła tym ludziom, ale z drugiej strony nie naraziła na niebezpieczeństwo naszych obywateli, to już żadne argumenty nie padły” – wskazała b. premier. Według niej także w trakcie późniejszej dyskusji na forum Rady Europejskiej „praktycznie nie dotykano sedna sprawy (…), ale bardzo łatwo przechodzili politycy z jednego zdania, w którym mówili o miłosierdziu i konieczności pomagania, do bardzo wymiernych spraw, czyli do pieniędzy i na tym się to kończyło”.

„My dzisiaj, przypominając i cały czas mówiąc o Janie Pawle II, o jego ideach, bo to jest potrzebne Europie, musimy w tej chwili zbudować od nowa Europę na wartościach, bo te wartości mimo tego, że tak dużo się o nich mówi w Europie, to one niestety zostały zupełnie pogrzebane albo są właśnie zawłaszczane pewne słowa, pewne sentencje, pewne postaci i pokazywane w różnych kontekstach, które pasują tym, którzy próbują nasz świat przemodelować” – tłumaczyła Szydło.

Papież dający nadzieję

.Odnosząc się do postaci Jana Pawła II była premier wskazywała, że dawał on nam nadzieję i odwagę w czasach upadku komunizmu, ale swoją wyjątkowość utrzymuje on także w czasach współczesnych. Szydło przemawiając podczas panelu przypomniała atmosferę związaną z pielgrzymkami Jana Pawła II w okresie zniewolenia komunistycznego i następnie upadku tego systemu. „To był ten moment, kiedy Jan Paweł II miał w sobie przede wszystkim niezwykłą siłę przekazywania poprzez gest, poprzez zwykłe zachowanie, poprzez uśmiech. Poprzez to, że był, dawał człowiekowi nie tylko nadzieję, ale też odwagę” – mówiła. Europosłanka wskazała: „Myśmy byli wszyscy wtedy odważni dzięki niemu, potrafiliśmy stanąć, powiedzieć dość i to nie tylko w Polsce, ale i całej Europie”. W opinii Szydło Jan Paweł II w czasie swojego pontyfikatu dawał ludziom ze zniewolonych krajów Europy nadzieję, otuchę i odwagę. „To jest postać, która tę odwagę i tę wyjątkowość również teraz nam daje” – oceniła.

„Trzeba bronić Jana Pawła II, to jest wielki człowiek” – Beata Szydło

.Była premier powołując się na swoje rozmowy z członkami Parlamentu Europejskiego podkreśliła, że także dla wielu z nich papież Polak jest wielką i ważną postacią. „Pamiętam rozmowy nasze w Parlamencie Europejskim, kiedy był atak tutaj na naszego świętego papieża, wielkiego papieża i koledzy z innych krajów, w których już katolicyzm jest schyłkowy nawet, podchodzili i mówili: trzeba bronić Jana Pawła II, to jest wielki człowiek, to wielka postać, on jest dla nas bardzo ważny” relacjonowała.

Szydło podczas swojego wystąpienia zwróciła uwagę na „zwykłe człowieczeństwo papieża, który był wśród nas”. „Miało się poczucie tego, że to jest człowiek taki sam jak my, a jednocześnie wyjątkowy, wielki. Wszyscy go słuchali, byli w niego wpatrzeni, ale wiedzieli, że ten człowiek daje nam odwagę i ogromną siłę” – podkreśliła Szydło. Moderator dyskusji przewodniczący rady programowej projektu Polska Wielki Projekt i europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski zwrócił uwagę, że wymiaru duchowego nie można oddzielić od wymiaru politycznego jeśli chodzi o postać Jana Pawła II.

Głęboki spór o rozumienie dobra

.Według niego w obecnej Europie panuje wielkie poczucie zagrożenia tożsamości, przed którym ostrzegał papież. „Jeżeli mówimy »wiosna ludów«, a więc upadek komunizmu, gdy nagle pojawiły się nieznane w Europie zachodniej państwa (…) to było coś co naruszało jakby pewien sposób myślenia o historii Europy. Dziś jak rozmawiamy o tym, to odnosimy się do dzisiejszej epoki, która dla wielu jest jesienią, albo zmierzchem narodów” – mówił Krasnodębski. Przywołując przykłady takich państw, jak Hiszpania czy Włochy mówił: „Poczucie zagrożenia tożsamości tak ważne dla Jana Pawła II jest ogromne” – zaznaczył moderator dyskusji.

Przewodniczący rady programowej mówił także, że na forum europejskim „toczy się jakiś bardzo głęboki spór o rozumienie dobra”. „Jeżeli patrzymy na art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej, to tam jest mowa o równości kobiety i mężczyzny, o godności człowieka, tylko dla niektórych godność człowieka to jest eutanazja, miłosierdzie w znaczeniu chrześcijańskim jest czymś innym, niż głoszą to w tym nowym języku” – wskazywał profesor. Wyraził on opinię, że śmierć Jana Pawła II z następującym po niej okresem przejściowym do abdykacji Benedykta XVI „zamyka jakąś epokę”. „Jesteśmy w innej epoce, w jakimś sensie powrotu idei z 68 roku, w innej zradykalizowanej formie” – ocenił Krasnodębski.

Jan Paweł II – autorytet moralny

.”Był narodowym autorytetem dokładnie w tym sensie, jaki temu pojęciu nadała niegdyś Hannah Arendt: dawał porady, których w Polsce nie można było ignorować bez lęku „– pisze na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Jan ROKITA w tekście „Polski piękny czas

Nie ma wątpliwości, że Karol Wojtyła był człowiekiem duchowo ukształtowanym przez mesjanistyczną tradycję polskiego romantyzmu. Tradycję, w myśl której polskość ze swej istoty musi być potęgą duchową, a w żadnym razie nie może oznaczać ani ziemskiej potęgi, ani politycznej dominacji.

W ostatnich słowach, które wypowiedział podczas obecności w Polsce, odwoływał się do cytatu z Faustyny Kowalskiej – mistyczki, którą sam wyniósł na ołtarze Kościoła katolickiego. Działo się to na płycie krakowskiego lotniska dnia 19 sierpnia 2002 roku, kiedy opuszczał Polskę po raz ostatni, na niecałe trzy lata przed śmiercią. Mówił wtedy: „Ojczyzno moja kochana, Polsko, Bóg Cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna”. Dwa dni wcześniej, święcąc w Krakowie kościół Miłosierdzia, ledwo słyszalnym głosem wyszeptał z pamięci inny radykalnie mesjanistyczny tekst z „Dzienniczka” tej samej świętej, w którym mowa o „iskrze”, jaka miałaby wyjść z Polski, aby „przygotować świat na Ostateczne Przyjście”. 

Sens polskości wytworzyły bowiem cierpienia i męczeństwo, jakich kraj doznawał od XVIII wieku aż po czasy niemal współczesne. Na tym właśnie polegało owo tak bardzo chrześcijańskie „wywyższenie i wyszczególnienie”, które przywoływał za Faustyną. Natomiast teraz, dzięki cudem odzyskanej w 1989 roku wolności, owym sensem miała stać się „wdzięczność” wobec Opatrzności, wyrażająca się postawą etycznego maksymalizmu, jakiego nieustannie domagał się od własnego narodu suwerennie urządzającego swoje państwo. W prostych słowach ów moralny priorytet w odbudowie kraju sformułował w sławnym kazaniu wygłoszonym w 1995 roku w małym śląskim miasteczku Skoczowie. „Nasza Ojczyzna – mówił wtedy – stoi dzisiaj przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi, politycznymi. Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje sprawa ładu moralnego. Ten ład jest fundamentem każdego społeczeństwa. Dlatego Polska woła dzisiaj o ludzi sumienia!”.

.Był jedyną i najprawdopodobniej ostatnią w naszych dziejach ikoną polskości, w latach jego pontyfikatu uznawaną w Polsce przez wszystkich. Dla postkomunistycznego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego najważniejszym wydarzeniem jego 10-letniej kadencji było to, iż mógł się na oczach całego kraju przejechać z papieżem w tzw. „papamobilu”, gdyż owych kilka minut dostarczyło mu upragnionej legitymizacji do sprawowania urzędu głowy państwa. A przywódczyni polskich radykalnych feministek Magdalena Środa, gdy w 2005 roku papież umarł, zaklinała się na wszystkie świętości, że nikogo ważniejszego dla niej niźli ów przywódca Kościoła katolickiego w polskiej historii nigdy nie było.

Partnerem Kongresu jest redakcja „Wszystko co Najważniejsze”. Najciekawsze wystąpienia opublikujemy na naszych łamach.

PAP/Daria Porycka/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 30 września 2023