Japonia – kraj, w którym kiedyś chleb był zakazany

Japonia – kraj, w którym kiedyś chleb był zakazany

„Uczyła się w chrześcijańskiej szkole i je chleb” – tak w latach 50-tych opisywano Michiko, ówczesną kandydatkę cesarzową, która jako pierwsza w historii Japonii nie wywodziła się z arystokracji. Chleb miał dla jej opisu istotne znaczenie, podkreślał jej obycie i światowość. Z japońską kuchnią kojarzymy ryż, sushi albo ramen, ale raczej nie chleb. Statystyki mówią jednak same za siebie – chleb stał się częścią codziennego życia Japończyków.  

.W 2020 roku do Japonii trafiły wypieki warte 1,5 tryliona jenów (blisko 49 biliardów zł). Nie były to tylko inspirowane zachodnią kuchnią kanapki, drożdżówki i biały chleb. Najbardziej popularne wśród Japończyków są mianowicie bułki i chleby w kształcie melona albo wypełnione pastą z czerwonej fasoli lub curry. Te wypieki trudno znaleźć poza Japonią.

Chleb w Japonii a chleb zachodni

.Dlaczego jedzenie chleba przez cesarzową Michiko w latach 50-tych ub. wieku nadal robiło tak duże wrażenie? Powodów należy szukać w historii Japonii. Chleb trafił do kraju w XVI wieku, wraz z przybyciem Portugalczyków, stąd jego japońska nazwa – パン, pan. Niecałe sto lat później został zakazany, wraz z rosnącą izolacją Japonii. Do jedzenia chleba wrócono dopiero w historycznym okresie Meiji (1868-1912); w czasach ponownego otwarcia granic i dynamicznej modernizacji.  

Wtedy Yasubei Kimura, właściciel piekarni w Yokohamie, po raz pierwszy zaserwował an pan (あんパン), bułkę z pastą z czerwonej fasoli, tradycyjnym składnikiem japońskich deserów. Jego piekarnia działa do dziś, a zaserwowany wówczas przysmak jest dziś sprzedawany we wszystkich całodobowych sklepach w Japonii.

Po drugiej wojnie światowej Amerykanie zaproponowali Japonii duże ilości zboża w zamian za kontrakty zbrojeniowe, zwiększające bezpieczeństwo w regionie. Przekonywali też Japończyków, że jedzenie samego ryżu powoduje trwałe zmiany w mózgu. Okupanci wprowadzili w Japonii szkolne obiady, wykorzystujące mleko w proszku i zboże, które przyspieszyły proces rozpowszechniania się chleba.

Od tamtej pory rodzima produkcja ciągle rośnie. Zgodnie z danymi Stowarzyszenia Japońskiej Branży Piekarskiej, w 1952 roku, na kilka lat przed ceremonią zaślubin Shody Michiko i przyszłego cesarza Akihito, Japonia produkowała ponad 600 tysięcy ton chleba. W 2017 roku te wartości się podwoiły.

Chleb śniadaniowy, fasolowy, melonowy i francuski

.W 2011 roku po raz pierwszy w historii japońskie gospodarstwa domowe wydały więcej kwoty na zakup chleba niż na zakup ryżu. To wiąże się jednak z cenami. Chleb w Japonii pozostaje relatywnie drogi w porównaniu z ryżem. Dlatego też pod względem konsumpcji ryż zdecydowanie wygrywa. Coraz więcej Japończyków sięga jednak właśnie po chleb w trakcie przygotowywania śniadań.

Powodów jest wiele – tradycyjny poranny posiłek w Japonii to ryż, zupa miso, grillowana ryba i kilka dodatków, takich jak pikle, sfermentowane nasiona soi – natto, czy paski suszonych wodorostów nori. Przygotowanie kanapki zajmuje znacznie mniej czasu i energii. Odpowiada to zwłaszcza starszym obywatelom. Jak podaje Stowarzyszenie Japońskiej Branży Piekarskiej, na jedzenie ryżu rano decyduje się najwięcej par z dziećmi. Starsi Japończycy wybierają chleb – dla wygody.

Najbardziej popularne rodzaje wypieków w Japonii mogą czasem przypominać chleby na zakwasie, ale mają zupełnie inną, miękką teksturę. Shokupan (食パン), czyli inspirowany kuchnią francuską „mleczny chleb”, to podstawa kanapek ze sklepów całodobowych. Mogą być wypełnione pastą jajeczną, mięsem albo nawet bitą śmietaną i owocami.

Japońskie wypieki mają także inne dodatki. Wspomniany wcześniej melonowy chleb nie zawiera owoców, ale jest przykryty ciasteczkiem z wzorem w kratkę przypominającym skórkę melona. Bułki z pastą curry są często obtaczane w panierce i smażone.

.Na marginesie, popularność chleba jest także wyrazem miłości Japończyków do francuskiej kuchni. Japońskie wypieki nią inspirowane mają jednak mało wspólnego z wpisaną na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO tradycyjną bagietką. Tzw. „mleczna Francja” – ミルクフランス, miruku furansu, to bułka w kształcie bagietki wypełniona japońskim słodkim kremowym nadzieniem.

Agnieszka Pawnik

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 marca 2023
Fot.: Melon Pan/cc flickr