Jedna trzecia Niemców rozważa głosowanie na AfD - najnowszy sondaż „Bilda”

AfD Niemcy

Jedna trzecia Niemców może sobie wyobrazić głosowanie na skrajnie prawicową partię Alternatywa dla Niemiec (AfD) w wyborach landowych lub federalnych – wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego dla dziennika „Bild”.

Ile osób rozważa głosowanie na AfD

.Na pytanie „Czy kiedykolwiek myślałeś o głosowaniu na AfD?” 33 proc. respondentów odpowiedziało twierdząco w sondażu ośrodka Insa dla „Bilda”.

62 proc. ankietowanych jeszcze się nad tym nie zastanawiało, a 5 proc. nie może lub nie chce udzielać żadnych informacji.

W aktualnym sondażu Insa AfD zyskuje pół punktu procentowego w porównaniu z poprzednim tygodniem i ma poparcie na poziomie 21 procent.

Socjaldemokratyczna SPD (19,5 procent) również zyskuje pół punktu procentowego. Chadecka Unia CDU/CSU (26 procent) i Zieloni (13,5 procent) tracą po jednym punkcie procentowym w porównaniu z poprzednim tygodniem.

Liberalna FDP traci pół punktu procentowego i plasuje się na poziomie 7 prc. Partia Lewicy utrzymuje się na poziomie 4,5 proc. i obecnie nie przekroczyłaby pięcioprocentowego progu wyborczego. Pozostałe partie osiągnęły łącznie 8,5 proc. (+1,5).

Omawiając we wtorek wyniki sondażu portal dziennika „Welt” zwraca uwagę, że partie rządzącej w Niemczech koalicji – SPD, Zielonych i FDP – uzyskały razem tylko 40 proc. głosów.

AfD czyli niemiecka skrajna prawica

.Gloryfikują pakt Ribbentropp-Mołotow, marzą o wielkich Niemczech, nie lubią obcych – tak w skrócie można podsumować hasła głoszone przez polityków AfD. O genezie narodzin tej skrajnie prawicowej partii pisała na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Agata KAŁABUNOWSKA, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego i starsza analityk w Instytucie Zachodnim. Jej zdaniem Niemcy długo tkwiły w pozornej wolności od problemu radykalizmu politycznego, i także wśród badaczy panowało przekonanie, że Niemcy są państwem, którego prawicowy radykalizm się nie ima. Uniemożliwiać miał to wyśrubowany system kontroli, obserwacji i możliwości inwigilacji oraz doświadczenia historyczne. W swojej polityce historycznej AfD upowszechnia hasła o tym, że „Niemcy są większe niż RFN”, a prominentni działacze AfD przy każdej możliwej okazji wytykają rządzącym, że propagują politykę wstydu i że zanadto kajają się za wybory swoich przodków. „Pojawienie się relatywnie silnego gracza w postaci AfD skłania do zastanowienia nad sposobami postępowania z tego typu partiami w Bundestagu i samorządach. Konieczne stają się wzmocnienie służb bezpieczeństwa, walka z mową nienawiści czy poszerzanie oferty programów deradykalizacyjnych – na te cele w budżecie na lata 2021–2024 rząd przeznaczył aż 1,1 mld euro” – pisze Agata KAŁABUNOWSKA.

PAP/Berenika Lemańczyk/WszystkocoNajważniejsze/ad

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 sierpnia 2023