Jemeńscy Huti chcą złagodzić napięcia na Bliskim Wschodzie

Jemeńscy Huti

Jemeńscy Huti uwolnili 25 stycznia 153 więźniów; osoby te odzyskały wolność przy wsparciu Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) – poinformowała ta organizacja. Jak poinformowali sami rebelianci to działanie ma być spowodowane chęcią złagodzenia napięć na Bliskim Wschodzie.

Jemeńscy Huti uwolnili 153 więźniów

.Nie ujawniono tożsamości więźniów, MKCK podał jednak, że jego przedstawiciele regularnie odwiedzali ich w stolicy Jemenu, Sanie. Huti zatrzymywali pracowników ONZ, osoby związane z ambasadą USA w Sanie, a także przedstawicieli organizacji pomocowych i społeczeństwa obywatelskiego.

MKCK podkreślił, że „z zadowoleniem przyjmuje to jednostronne uwolnienie jako kolejny pozytywny krok ku wznowieniu negocjacji” dotyczących długotrwałej wojny w Jemenie. Huti powiadomili wieczorem 24 stycznia, że zamierzają uwolnić więźniów, by przyczynić się do obniżenia napięcia po zawieszeniu broni między Izraelem i palestyńskim Hamasem w Strefie Gazy. Do uwolnienia doszło jednak po zatrzymaniu przez Huti kolejnych siedmiu jemeńskich pracowników Narodów Zjednoczonych – poinformowała agencja AP. ONZ oznajmiła w związku z tym, że zawiesza przemieszczanie się swoich pracowników po terenach zajmowanych przez Huti.

Przed dziewięcioma laty wspierani przez Iran Huti zaatakowali Sanę, obalając rząd, który cieszył się poparciem m.in. Arabii Saudyjskiej. W 2015 r., gdy władze saudyjskie interweniowały zbrojnie w Jemenie, wewnętrzny konflikt przerodził się w regularną wojnę. Huti kontrolują obecnie większość kraju, w tym Sanę. W 2022 r. podpisano porozumienie o zawieszeniu broni, ale rozejm obowiązywał zaledwie przez sześć miesięcy. Obecnie w kraju nie toczy się już konflikt na pełną skalę, lecz sytuacja jest wciąż daleka od stabilnej.

Wojujący islam

.O problemie terroryzmu łączącego się we współczesnym świecie najczęściej z wojującym islamem, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Tomasz BIAŁEK w tekście „Europa. Witraż z granitu? Kontynent pod presją islamskiego terroryzmu„. Autor porusza w nim również kwestie wiążące się z polityką migracyjną.

„Uczestniczyłem w Izraelu w spotkaniu specjalistów z wielu krajów dotyczącym analizy zagrożeń terrorystycznych dla tego państwa i ich implikacji międzynarodowych. Prowadził oficer izraelskich służb specjalnych i jednocześnie wykładowca akademicki. Utkwił mi w pamięci jego wywód o relacji między budową muru na granicy z terytoriami palestyńskimi a demografią. Posługując się statystykami przekonywał, że nawet najbardziej rozbudowane służby specjalne nie są w stanie kontrolować szybko zwiększającej się populacji arabskiej, wśród której liczba terrorystów rośnie proporcjonalnie do ludności. 2 procent ze 100 to 2, ale z 300 to już 6, a liczby te idą w tysiące. Fale należy powstrzymać tamą. Stąd mur czyli rozwiązanie stosowane od wielu lat, także przez USA na granicy z Meksykiem. Statystyki liczby zamachów terrorystycznych w Izraelu przed budową muru i po jego wybudowaniu jasno pokazały, że mur spowodował ich spadek o około 90 procent. 90 procent! Pamiętam jak powiedział wówczas, że kwestie demograficzne będą miały decydujący wpływ na przyszłość Izraela, a Europa spotka się z podobnymi dylematami już za kilka, kilkanaście lat. Nie mylił się. Ale jakiż mur możemy postawić wokół setek wysp greckich?”.

„A więc dobrze. Pozostaniemy otwarci. Swobody obywatelskie w Europie pozwalają głosić swą naukę każdej odmianie islamu. Tym najgroźniejszym także. Jest to skrupulatnie wykorzystywane przez fanatyków religijnych do pozyskiwania wyznawców „prawdziwej wiary”. Wzrost liczby muzułmanów i możliwości kształtowania od dziecka ich postaw, powodują pomnożenie członków organizacji terrorystycznych. To czysta statystyka. Rachunek prawdopodobieństwa zastosowany w socjologii dowodzi, że w każdym środowisku wyodrębnia się grupa osób skłonnych do działań przestępczych, brutalnych, skrajnych. Skoro więc rośnie liczba muzułmanów, automatycznie rośnie liczba osób sprzyjających niszczycielskiej odmianie tej zacnej religii”.

.„Chrześcijańska Europa ma jednakże dwa państwa o mocno muzułmańskim charakterze. To Albania i w mniejszym stopniu, ale jednak, Bośnia i Hercegowina. Szczególnie przykład Albanii pokazuje, że to w pełni zorganizowane państwo o korzeniach islamskich. Funkcjonujące w otoczeniu chrześcijańskim skupia się przecież w polityce wewnętrznej, ale i zewnętrznej (co budzi niepokój, ale to temat do innych rozważań) na kwestiach narodowościowych, a nie religijnych. Oddziaływanie na Bałkany ze strony Albanii ma charakter skupiający potencjał i więzi Albańczyków, a nie muzułmanów. Retoryka narodowa dominuje nad wyznaniową. To dowód, że funkcjonowanie w europejskim kręgu kulturowym mocno oddziałuje na model państwa, które żyje w symbiozie z dominującą religią, ale nie ma inklinacji państwa wyznaniowego. Strukturą państwową bardziej związaną z wyznaniem jest Turcja, mimo tradycyjnego już dla tego kraju, rozdziału państwa od religii” – pisze Tomasz Białek.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/tomasz-bialek-europa-witraz-z-granitu/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 stycznia 2025