Jeśli dostanie Donbas, Rosja się nie zatrzyma [Kaja KALLAS]

Kallas -

Propozycja, by z zamrożonych rosyjskich aktywów sfinansować pożyczkę reparacyjną dla Ukrainy, zdobyła szerokie poparcie wśród ministrów spraw zagranicznych UE – ogłosiła w dniu 20 października 2025 r. szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas. Jej zdaniem jeszcze w tym tygodniu może dojść do przełomu w tej sprawie. „Jeśli ustąpimy i Rosja dostanie to, czego chce, będziemy świadkami kolejnych tego typu wydarzeń. Widzieliśmy to już w historii wielokrotnie” – dodała Kaja Kallas.

Jeśli dostanie Donbas, Rosja się nie zatrzyma – Kaja Kallas

.Kaja Kallas na konferencji prasowej po posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE odniosła się też do potencjalnych ustępstw terytorialnych Ukrainy na rzecz Rosji, w tym oddania Donbasu. Według brytyjskiego dziennika „Financial Times” prezydent USA Donald Trump miał do tego nakłaniać swego ukraińskiego odpowiednika Wołodymyra Zełenskiego podczas spotkania w dniu 17 października w Waszyngtonie. Amerykański przywódca temu zaprzeczył.

Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas podkreśliła, że to Rosja jest agresorem i dlatego wywieranie presji na Ukrainę jako ofiarę nie jest właściwym podejściem. – Jeśli ustąpimy i Rosja dostanie to, czego chce, będziemy świadkami kolejnych tego typu wydarzeń. Widzieliśmy to już w historii wielokrotnie – powiedziała wysoka przedstawicielka UE ds. zagranicznych i obronnych. – Dlatego nasze podejście jest jasne: chcemy pomóc Ukrainie w obronie, a także wywrzeć presję na Rosję, aby zakończyła tę wojnę – zaznaczyła.

Donald Trump szczerze dąży do zakończenia tej wojny

.Nie możemy zapominać, że Rosja jest tu agresorem, a Ukraina ofiarą. Dlatego wywieranie presji na Ukrainę jako ofiarę nie jest właściwym podejściem: nie tylko dla Ukrainy, ale też dla bezpieczeństwa europejskiego i globalnego. Bo jeśli agresja się opłaci, będzie to zachętą do jej zastosowania również gdzie indziej – powiedziała.

Pytana, czy Donald Trump jest wiarygodnym partnerem dla Europy w rozmowach o pokoju w Ukrainie, odpowiedziała, że amerykański przywódca go chce. – Myślę, że prezydent Donald Trump szczerze dąży do zakończenia tej wojny. To jest jasne. My również chcemy zakończyć tę wojnę i Ukraińcy chcą zakończyć tę wojnę. To Rosja nie chce zakończyć tej wojny. Nie powinniśmy dać się zwieść – zaznaczyła szefowa unijnej dyplomacji.

Kaja Kallas poinformowała, że propozycja, by z zamrożonych rosyjskich aktywów sfinansować pożyczkę reparacyjną dla Ukrainy, zdobyła szerokie poparcie wśród ministrów spraw zagranicznych UE na posiedzeniu w Luksemburgu z dnia 20 października.

Ukraina potrzebuje większego wsparcia wojskowego i finansowego

.Ministrowie omówili dziś propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów do zaspokojenia pilnych potrzeb obronnych Ukrainy. Pojawiło się dziś szerokie poparcie dla tego rozwiązania. Kluczowe jest, abyśmy w tym tygodniu poczynili postępy w kwestiach prawnych i fiskalnych – podkreśliła. – Ukraina potrzebuje większego wsparcia wojskowego, ale także finansowego – powiedziała.

Chodzi o pożyczkę, która miałaby zostać udzielona Ukrainie z zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego. UE uzyskałaby środki od izby rozliczeniowej Euroclear, której siedziba znajduje się w Belgii i w której zamrożona jest większość rosyjskich aktywów. Pieniądze trafiłyby do Ukrainy w formie unijnej pożyczki, którą Kijów spłaciłby dopiero po zakończeniu rosyjskiej inwazji i uzyskaniu reparacji od Rosji.

Kwestię wykorzystania aktywów rosyjskich omówią w czwartek przywódcy państw członkowskich na unijnym szczycie w Brukseli. Kaja Kallas dodała, że w tym tygodniu UE może także przyjąć 19. pakiet sankcji wobec Rosji. Pakiet ten, zaproponowany przez KE w połowie września, przewiduje wprowadzenie od 2027 r. zakazu importu do UE rosyjskiego gazu skroplonego. Znalazło się w nim także objęcie koncernów Rosnieft i Gazprom Nieft zakazem transakcji finansowych oraz restrykcje wobec kolejnych statków z tzw. rosyjskiej floty cieni. Aby pakiet mógł wejść w życie, wymagana jest jednomyślna zgoda unijnej „27”.

Doktryna Żółkiewskiego, czyli jak Polska i Europa powinny odpowiedzieć na rosyjską agresję

.Europa doszła do punktu, z którego nie ma odwrotu. Rosja nie zamierza kończyć wojny – od pierwszego dnia inwazji Putin nie zrobił ani jednego kroku w stronę pokoju. Musimy przygotować się na długi marsz. Temu właśnie służy Doktryna Żółkiewskiego – pisze Mateusz MORAWIECKI.

Historia zapamięta noc z 9 na 10 września 2025 roku. Dziewiętnaście rosyjskich dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną. To nie był incydent. To był akt agresji wobec Polski, NATO i całego wolnego świata. Kolejny dowód, że imperialne instynkty Rosji są niezmienne.

To wydarzenie musi mieć konsekwencje. Potrzebujemy natychmiastowej odpowiedzi, ale przede wszystkim długofalowej strategii. Dlatego przedstawiam Doktrynę Żółkiewskiego – plan kompleksowej odpowiedzi na rosyjską agresję. Plan dla Polski i dla całej Europy. Bo jeśli będziemy działać razem, problem agresywnej Rosji może zostać raz na zawsze rozwiązany.

Jeśli najpierw nie zrozumiemy mechanizmu działania Rosji, nasza odpowiedź będzie nieskuteczna. Dlatego musimy przyswoić trzy fundamentalne prawdy o Rosji.

Po pierwsze – Rosja jest więźniem wojny. Konflikt, przemoc, szantaż i ekspansja terytorialna to jej sposób istnienia. Prowokuje, wysyła agentów, prowadzi dywersję i antagonizuje społeczeństwa. Posuwa się krok po kroku i zatrzymuje dopiero, gdy natrafi na mur. Ustępstwa traktuje jako słabość i zaproszenie do ataku.

Po drugie – Rosja się nie zmienia. Trafnie ujął to Oscar Wilde: „W Rosji wszystko jest możliwe, poza zmianą na lepsze”. Od Iwana III Srogiego po Putina mechanizm władzy jest ten sam: tyran na tronie, zastraszeni poddani u jego stóp. Kostiumy się zmieniają, ale istota władzy pozostaje wciąż ta sama.

Po trzecie – Rosja to państwo służb. Jej siłą nie są zasoby, lecz gargantuicznych rozmiarów aparat kontroli. Opricznina, Ochrana, NKWD, KGB, dziś FSB i GRU – historia Rosji to historia tajnych policji. Od ćwierćwiecza państwem rządzi oficer KGB, dla którego polityka to teatr służb i gra pozorów, w którą Zachód wciąż daje się wciągać.

Dlatego musimy wyciągnąć wnioski – i zamiast liczyć na cudowną przemianę Kremla, trzeba negocjować z nim w jedynym języku, jaki rozumie – w języku siły. Wtedy się cofa. Jak po klęskach 1856, 1905, 1920 czy 1989.  

.Niestety, Rosja od wieków pozostaje kłamstwem, w które Europa wierzy. Spójrzmy tylko: od „wiosek Potiomkina”, przez sowiecką wizję „państwa robotników i chłopów”, aż po złudzenia lat 90., gdy Jelcyn i młody Putin mieli rzekomo prowadzić kraj ku demokracji. Tymczasem dekady uzależnienia od rosyjskich surowców przełożyły się na realne wpływy w kasie Kremla: kupując gaz i ropę, Zachód w praktyce finansował odbudowę rosyjskiego imperium.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/mateusz-morawiecki-doktryna-zolkiewskiego-czyli-jak-polska-i-europa-powinny-odpowiedziec-na-rosyjska-agresje/

PAP/Magdalena Cedro/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 20 października 2025