Józef Światło – tajemnicza ucieczka funkcjonariusza UB na Zachód
28 września 1954 roku Józef Światło wystąpił na konferencji prasowej przed amerykańskimi dziennikarzami. Można powiedzieć, że był to moment kulminacyjny w jego życiorysie. Niedawny funkcjonariusz X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego zaczął ujawniać mechanizmy funkcjonowania komunistycznego aparatu władzy w Polsce. Sprawa Józefa Światły odbiła się szerokim echem w Stanach Zjednoczonych i zachodniej Europie. Doprowadziła także do poważnych przeobrażeń w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Pomimo to w życiorysie bohatera tej historii wciąż jest mnóstwo tajemnic.
Józef Światło – od szewca do wpływowego działacza PRL
.Józef Światło urodził się w 1915 roku w żydowskiej rodzinie jako Izaak Fleischfarb. W latach 30. XX wieku pracował jako szewc. Jednocześnie sympatyzował z ruchem syjonistycznym. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej związał się jednak z komunistami. Walczył w kampanii wrześniowej, a po upadku Polski trafił do Związku Radzieckiego. W Kazachstanie ożenił się z Justyną Światło i przyjął jej nazwisko. W 1943 roku zaciągnął się do armii Zygmunta Berlinga, wraz z którą uczestniczył w „wyzwalaniu” swojej ojczyzny.
Z uwagi na jego komunistyczną przeszłość stosunkowo szybko trafił do służby bezpieczeństwa, gdzie regularnie spotykał się z awansami. Uczestniczył między innymi w represjonowaniu dawnych żołnierzy Armii Krajowej, fałszowaniu referendum z 1946 roku i organizowaniu bezpieki na Mazurach. Później został wicedyrektorem X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, kierowanej przez Anatola Fejgina komórki odpowiedzialnej za rozpracowywanie działaczy komunistycznych. W ciągu kilku lat pełnienia tej funkcji gromadził informacje i zeznania kierowane przeciwko członkom PZPR, w razie potrzeby wykorzystywane w celu politycznego zniszczenia ludzi niewygodnych dla szefostwa partii.
Sprawa Józefa Światły: ucieczka na Zachód
.Na początku grudnia 1953 roku Światło wraz z Fejginem pojechali do Berlina, aby tam zabiegać we wschodnioniemieckich służbach o przeprowadzenie akcji przeciwko Wandzie Brońskiej, dawnej komunistycznej dziennikarce, która zerwała ze swoją przeszłością i zaczęła działać w Radiu Wolna Europa. Misja ta zakończyła się niespodziewanym rezultatem. Zamiast uciszyć Brońską, Światło postanowił ruszyć w jej ślady. Okoliczności tego zdarzenia są jednak dyskusyjne.
Według późniejszych zeznań Anatola Fejgina, obaj funkcjonariusze MBP mieli 5 grudnia przez przypadek trafić do Berlina Zachodniego (nie istniał wtedy jeszcze Mur Berliński, a transfer ludności pomiędzy obiema częściami miasta był nieskrępowany). Chcąc dokonać wymiany waluty, aby umożliwić sobie powrót metrem, Fejgin wszedł do napotkanego sklepu. Gdy z niego wychodził, Światły już nie było. Wersja samego uciekiniera jest nieco inna. Według niego przypadkowa wizyta w Berlinie Zachodnim miała miejsce dzień wcześniej – miał się on wówczas przekonać o dobrobycie panującym w świecie kapitalistycznym. 5 grudnia obaj funkcjonariusze przekroczyli zaś granicę celowo – Fejgin by zrobić zakupy, a Światło by uciec. Wersja Fejgina jest oceniana jako bardziej wiarygodna, tym bardziej, że Światło mógł zmyślić dodatkowy pobyt w zachodniej strefie by lepiej podbudować historię swego nawrócenia.
Dlaczego Józef Światło uciekł na Zachód?
.Owego nawrócenia mogło tymczasem w ogóle nie być. Wydaje się wątpliwe, by dawny komunistyczny oprawca zwątpił w tworzony przez siebie system i pod wpływem dostrzeżenia uroków Zachodu z miejsca postanowił uciec. Warto zwrócić uwagę na to, że w Polsce pozostawił żonę, córkę i syna. Snute przez późniejszych publicystów teorie o tym, że Światło od lat był ukrytym agentem CIA, albo też wręcz przeciwnie – że wyruszał na Zachód wypełniając tajną misję KGB – zostały podważone przez Andrzeja PACZKOWSKIEGO jako niepodparte żadnym materiałem źródłowym. Wydaje się zatem, że zadecydowały względy pragmatyczne.
5 marca 1953 roku zmarł Józef Stalin. Dla całego Bloku Wschodniego oznaczało to poważne przetasowania polityczne. Ich symbolem w maju tego samego roku było aresztowanie Ławrientija Berii, wieloletniego szefa radzieckich służb bezpieczeństwa, jednego z głównych odpowiedzialnych za realizację „wielkiego terroru” w latach 30. XX wieku. Światło mógł obawiać się, że w toku podobnych zawirowań w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej to on zostanie pozbawiony wolności, tym bardziej, że w Partii nie był lubianą osobą. Jego sytuację w obliczu rosnącego w Bloku Wschodnim antysemityzmu pogarszało jeszcze żydowskie pochodzenie. Z tych powodów mógł uznać, że bezpieczniej dla niego będzie na Zachodzie. Decyzję o ucieczce mógł podjąć z wyprzedzeniem (wówczas „przypadkowa” wizyta w Berlinie Zachodnim nie byłaby taka przypadkowa), albo też pod wpływem chwili, gdy zrządzenie losu podsunęło mu pod nos dobrą okazję do zniknięcia.
Józef Światło w Radiu Wolna Europa
.Po przedostaniu się na Zachód Józef Światło był skazany na współpracę z amerykańskimi służbami. Po długich przesłuchaniach, mających między innymi wykluczyć prowokację, postanowiono wykorzystać go propagandowo. W dniach 28 września – 1 października 1954 roku wziął udział w trzech długich konferencjach prasowych, ukierunkowanych na przekazanie zachodniej opinii publicznej informacji o terrorze w państwach komunistycznych. Później miał współpracować z rozgłośnią radiową Głos Ameryki. Udało się go jednak pozyskać również na potrzeby audycji w Polskiej Rozgłośni Radia Wolna Europa, dzięki intensywnym zabiegom Jana Nowaka-Jeziorańskiego, dyrektora tej instytucji.
Rozmowy ze Światłą prowadził dziennikarz Zbigniew Błażyński. Udało mu się przygotować 77 dziewięciominutowych odcinków audycji „Za kulisami bezpieki i partii” oraz liczne materiały specjalne – łącznie około dwudziestu godzin nagrań. Były one puszczane w eter od 20 października 1954 do końca stycznia 1955 roku. Światło obnażał w nich tajemnice funkcjonowania komunistycznego aparatu partyjnego, ale też przekazywał informacje kompromitujące działaczy PZPR. Później na podstawie rozmów przygotowano jeszcze broszurę, której kilkaset tysięcy egzemplarzy spuszczono z balonów na terytorium Polski.
Audycje Józefa Światły doprowadziły do drastycznych przekształceń w organizacji bezpieki. W grudniu 1954 roku Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego zostało zlikwidowane. Na jego miejsce stworzono Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, a także Komitet do spraw Bezpieczeństwa Publicznego. W wyniku przeprowadzonej czystki pełnionych funkcji pozbawieni zostali między innymi Anatol Fejgin oraz wiceminister bezpieczeństwa publicznego Roman Romkowski. Sprawa Józefa Światły znalazła też – jak się wydaje – posłuch w polskim społeczeństwie, o czym świadczyć mogą późniejsze represje. Wszystko to w wyniku kontrowersyjnego postawienia na świeczniku komunistycznego oprawcy, który być może nie zmienił swoich poglądów. W tym przypadku cel uświęcił środki.
Polski Marzec ’68 widziany z Niemiec Zachodnich
.O reakcjach niemieckich mediów i niemieckiego społeczeństwa na protesty w Polsce w 1968 roku pisze dla „Wszystko co Najważniejsze” historyk PROF. Piotr MADAJCZYK, kierownik Zakładu Studiów nad Niemcami w Instytucie Studiów Politycznych PAN.
„Reakcja na sytuację w Polsce prasy zachodnioniemieckiej, która do tego czasu w niewielkim zakresie interesowała się naszym krajem, ale i innymi należącymi do bloku wschodniego (poza Czechosłowacją), była jednoznaczna. 11 marca wiadomości z Warszawy znalazły się na pierwszej stronie «Die Welt». Obszernie pisała o tych wydarzeniach tego samego dnia Angela Nacken w «Frankfurter Allgemeine Zeitung» – o żądaniach wolności i demokracji oraz hasłach solidarności z czechosłowackimi studentami, brutalności milicji i zasłyszanych komentarzach, że «to jest gorsze niż za Niemców». Zagadnienie antysemityzmu nie pojawiło się w tym tekście. Dzień później informowała o panującej w Polsce ciężkiej atmosferze, niepewności władz, obawach społeczeństwa wycofującego się w obojętność oraz o antysemickiej kampanii.” – stwierdza PROF. Piotr MADAJCZYK.
Pisze on też, że „w zachodnioniemieckiej prasie dominowała sympatia dla protestów polskich studentów, niekiedy – w prasie centro-prawicowej – przeciwstawianych studentom zachodnioniemieckim wyznającym ideologię lewicową (czy może raczej lewacką, w znaczeniu: skrajnie lewicową). Po latach w «Die Welt» opublikowano artykuł Jana Skórzyńskiego, zawierający sformułowanie, że gdy na Zachodzie studenci solidaryzowali się z Wietkongiem, ludzie w bloku wschodnim walczyli o wolność.”
„Szybko, bo już w kwietniu 1968 r., wydarzenia w Polsce zaczęły ustępować informacjom z Czechosłowacji, bo to Praska Wiosna była symbolem przemian, oczekiwania na demokratyzację w bloku wschodnim, to do Pragi jeździli młodzi ludzie z Zachodu, żeby entuzjastycznie obserwować dokonujące się tam zmiany. Niemcy Zachodnie nie były pod tym względem wyjątkowe. W kolejnych jednak miesiącach interwencja w Czechosłowacji i oburzenie nią zachodniej opinii publicznej uległy także wyciszeniu, natomiast informacje o antysemickiej polityce w Polsce docierały niezmiennie. Obserwowano i komentowano trwający proces emigracji osób pochodzenia żydowskiego – najuważniej chyba w Niemczech i krajach skandynawskich. Ponadto o ile wcześniej traktowano antysemityzm w komentarzach prasowych jako narzędzie polityki władz, o tyle teraz coraz częściej postrzegano to jako problem antysemityzmu w Polsce.” – zauważa PROF. Piotr MADAJCZYK.