Kampania wyborcza do Europarlamentu na Węgrzech. W tle konflikt z Brukselą

Kampania wyborcza do Europarlamentu na Węgrzech

Premier Węgier Viktor Orban zainaugurował 20 kwietnia kampanię wyborczą swojej partii Fidesz do Parlamentu Europejskiego (PE), zapowiadając „okupację Brukseli” i „odsunięcie na bok brukselskich biurokratów”. Kampania wyborcza do Europarlamentu na Węgrzech obraca się głównie wokół kwestii napiętych relacji na linii Bruskela-Budapeszt.

Kampania wyborcza do Europarlamentu na Węgrzech

.„Musimy okupować Brukselę, odsunąć na bok brukselskich biurokratów i wziąć sprawy w swoje ręce” – stwierdził Orban. „Od dwudziestu lat wygrywamy wszystkie europejskie wybory, jesteśmy najbardziej skuteczną siłą polityczną na Węgrzech i w Europie” – dodał polityk. Orban zaprezentował manifest wyborczy, w którym zawarł główne hasła swojego rządu, w tym krytykę podejścia UE i NATO do rosyjskiej agresji na Ukrainę, kwestii nielegalnej imigracji czy promocji praw społeczności LGBTQ.

„Węgry nie wezmą udziału w wojnie rosyjsko-ukraińskiej po niczyjej stronie” – powiedział Orban, który w środę na konferencji środowisk konserwatywnych w Brukseli nazwał Ukrainę „niesuwerennym krajem” i „protektoratem” zależnym od zachodnich pieniędzy i dostaw broni. Polityk, który postrzega swój kraj jako jedyne – obok Watykanu – państwo europejskie stojące po stronie pokoju, skrytykował unijnych przywódców za zaangażowanie po stronie Ukrainy. „Jesteśmy o krok od wysłania przez Zachód wojsk na Ukrainę” – powiedział Orban.

Viktor Orban w obliczu „najtrudniejszych dotychczasowych wyborów”

.Jak komentuje dziennik „Nepszava”, w przemówieniu premiera Węgier 19 kwietnia nie pojawiły się żadne nowe treści, a premier powtarzał dobrze znane z rządowej narracji hasła. Fidesz wiąże duże nadzieje z czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Liczy na większą reprezentację sił krytycznie nastawionych m.in. do pomocy dla Ukrainy oraz kwestii imigracji.

Pozostający nieprzerwanie od 2010 roku u władzy Orban stoi wobec najtrudniejszych dotychczasowych wyborów – oceniają węgierscy analitycy. W kraju, który notuje słabe wyniki gospodarcze i wciąż nie ma dostępu do dużej części środków unijnych, pojawił się ponadto w ostatnich tygodniach nowy gracz polityczny, Peter Magyar.

Krytyk stworzonego przez Orbana systemu zrejestrował ostatnio swoją partię w wyborach do PE, a sondaże dają mu nawet kilkanaście procent poparcia, mniej więcej tyle samo, co Koalicji Demokratycznej (DK), głównej sile opozycyjnej byłego premiera Ferenca Gyurcsanya. Wybory europejskie odbędą się na Węgrzech 9 czerwca, równolegle z wyborami samorządowymi. Według sondaży 13 z 21 przewidzianych dla Węgrów miejsc może zdobyć rządząca koalicja Fidesz-KDNP.

Rozłam w Grupie Wyszehradzkiej

.Na temat podziałów i tarć w Grupie Wyszehradzkiej, które pojawiły się w związku z de facto prorosyjską polityką premiera Węgier Viktora Orbana po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Dalibor ROHAC w tekście “Nieunikniony podział Grupy Wyszehradzkiej stał się faktem”.

“Napięcie w związku z Rosją i Ukrainą od zawsze było obecne w Grupie Wyszehradzkiej, lecz wojna jeszcze je uwidoczniła. Zwłaszcza dla Polski Rosja stanowi zagrożenie bytowe, które należy zneutralizować. Węgierska polityka ustępstw i dopasowania oraz długotrwałe podkopywanie pozycji Ukrainy, napędzane głęboko zakorzenionymi motywami rewizjonistycznymi i rewanżystowskimi, całkowicie różnią się od stanowiska Warszawy, Pragi i Bratysławy”.

“Strona węgierska nie wykazała żadnej chęci zmian, trzymając się zasadniczo proputinowskiej interpretacji zdarzeń oraz sabotując wspólne wysiłki Unii Europejskiej na rzecz pomocy Ukrainie. Powrót do relacji w ich dotychczasowej formie wydaje się mało prawdopodobny, wziąwszy pod uwagę na przykład początkowy stosunek Węgier do embarga nałożonego przez UE na rosyjski eksport ropy czy też spór węgierskiego parlamentarzysty László Kövéra z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim”.

.”Nie ma wielkiej nadziei na zmianę polityki Węgier także od wewnątrz. Mandat wyborczy Fideszu jest wciąż bardzo silny – częściowo ze względu na rzeczywiste powszechne poparcie dla Orbána. Ponadto w swojej kampanii z 2022 r. Orbán wyraźnie zaznaczył zamiar odsunięcia Węgier od konfliktu i ochrony ludności węgierskiej przed kosztownymi działaniami, które inne kraje europejskie mogą wdrożyć, aby pomóc Ukrainie. Te propozycje w dalszym ciągu korespondują z postawą węgierskiego społeczeństwa, wyrażającego mniejszą sympatię dla sprawy ukraińskiej niż mieszkańcy pozostałych krajów regionu i odczuwającego od nich znacznie mniejszy strach przed rosyjską agresją” – pisze Dalibor ROHAC.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 20 kwietnia 2024