Kanadyjski parlament pracuje nad uregulowaniem wykorzystywania AI

sztuczna inteligencja demokratyczna ChatGPT

W kanadyjskim parlamencie trwają prace nad ustawą regulującą wykorzystanie sztucznej inteligencji, a założyciel jednego z najważniejszych centrów badawczych AI w Kanadzie apeluje do rządu, by sfinansował stworzenie niekomercyjnej AI.

Nieregulowana technologia

.Jednym z najważniejszych ośrodków prac nad AI jest w Kanadzie Montreal. To właśnie tam działa Mila, Montreal Institute for Learning Algorithm, założony 30 lat temu przez uważanego za jednego z ojców chrzestnych AI Yoshuę Bengio. Wśród zagadnień, nad którymi pracuje instytut, jest problem bezpieczeństwa AI dla człowieka i kwestie etyki.

Istnieje ryzyko, że technologia przewyższy człowieka, będzie uważać swoje przetrwanie za ważniejsze od przetrwania człowieka i wymknie się spod kontroli – ostrzegał Yoshua Bengio, cytowany przez publicznego nadawcę CBC. Dlatego, podkreślił badacz, konieczne są polityczne rozwiązania, idące dalej niż zapisy ustawowe, czyli budowa AI sfinansowanej przez podatnika.

Od blisko roku Kanada lustruje OpenAI

.Kanada nie ma obecnie prawnych regulacji dotyczących AI, projekt ustawy jest po drugim czytaniu w Izbie Gmin, w środę zajmie się nim komisja przemysłu i technologii. Celem rozwiązań jest zapewnienie, że dostępne w Kanadzie systemy AI są bezpieczne, nie stosują dyskryminacji, a jednocześnie firmy, które korzystają z AI, mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności.

Choć przepisów dostosowanych do bieżącej sytuacji jeszcze nie ma, to od kwietnia ub.r. w Kanadzie trwa dochodzenie w sprawie amerykańskiej firmy OpenAI, która opracowała ChatGPT. Dochodzenie urzędu komisarza ds. prywatności zostało wszczęte po skardze w sprawie zbierania, użycia i przekazywania prywatnych danych bez zgody zainteresowanych.

„Oczywiście będą chcieli odzyskać część kontroli, może początkowo budując własną infrastrukturę” – powiedział Bengio w rozmowie z CBC. Naukowiec uważa, że rządowa AI jest konieczna, by sprostać wyzwaniom niesionym przez efekty prac nad AI w sektorze prywatnym.

Koszty stworzenia AI z pieniędzy podatnika ocenia na ok. miliarda dolarów kanadyjskich (ok. 3 mld zł), ale z jego nieoficjalnych konsultacji z urzędnikami wynika, że zainteresowanie takim pomysłem już jest. Podobne rozwiązania wdraża np. rząd Wielkiej Brytanii na Uniwersytecie Bristolskim.

Kanadyjska krajowa strategia AI ogłoszona w 2017 r. była pierwszą taką na świecie. Główne trzy ośrodki badań nad AI to Montreal, Edmonton i Toronto. Tylko w ub.r. na badania nad nowymi technologiami trafiło do 11 uniwersytetów 1,4 mld CAD (ok. 4,21 mld zł), w tym m.in. 125 mln CAD (ok 375 mln zł) na prace nad „odpowiedzialną AI” na Uniwersytecie Montrealskim.

Mila organizuje w połowie lutego br. międzynarodową konferencję nt. ochrony praw człowieka w epoce AI. Przedmiotem trzydniowych obrad naukowców, prawników, socjologów i polityków będzie określenie co należy zrobić, by w zasady rządzące AI została wbudowana ochrona praw człowieka.

W grudniu 2018 r. Uniwersytet Montrealski opublikował stworzony przez stu specjalistów projekt zasad dla sztucznej inteligencji, nazwany Deklaracją Montrealską. „Pierwszym zagrożeniem związanym z rozwojem AI jest złudzenie, że można zapanować nad przyszłością dzięki obliczeniom” – podkreślono w deklaracji, wskazując że firmy sektora powinny mieć „kompas etyczny”. Pierwsza z zasad mówi, że „sztuczna inteligencja powinna przyczyniać się do zwiększenia dobrostanu wszystkich czujących istot”.

W październiku ub.r. Bengio i inny „ojciec chrzestny AI” Geoffrey Hinton, czyli dwaj z trzech laureatów Nagrody Turinga w 2018, byli współautorami dokumentu, w którym grupa specjalistów nauk informatycznych wezwała rządy do lepszego zarządzania ryzykiem AI. Wcześniej w 2023 r. Future of Life Institute opublikował list otwarty podpisany przez ponad tysiąc specjalistów AI i szefów firm, m.in. przez Steve’a Wozniaka i Elona Muska, wzywający do zawieszenia tworzenia bardziej zaawansowanych systemów AI. Podkreślono, że twórcy systemów AI nie są ich w stanie „zrozumieć, przewidzieć lub skutecznie kontrolować”.

Jak AI wpłynie na świat

.O debacie Elona Muska i Rishiego Sunaka na temat AI, a także bezpieczeństwa sztucznej inteligencji w ogóle, pisze we „Wszystko co Najważniejsze” prof. Jacek Koronacki.

„Dzisiejsza AI, której osiągnięcia fascynują i które Elon Musk pięknie podsumował w rozmowie z premierem Rishim Sunakiem, już teraz potrafi rozwiązać rozliczne zadania nieporównanie lepiej od człowieka, ale są to zadania konkretne, np. polegające na pisaniu własnych tekstów na podstawie tekstów wcześniej załadowanych do pamięci komputera czy na udawaniu piszącego te słowa Jacka na podstawie załadowanych do komputera jego wypowiedzi i zachowań. Algorytmy AI to algorytmy obliczeniowe, których działanie nie ma nic wspólnego z rozumieniem własnego działania, np. rozumieniem tworzonego tekstu. I stąd do owej ogólnej AI droga jest bardzo daleka. Można zasadnie stwierdzić, że w tę drogę nauka i technika jeszcze nie ruszyły.”

„Gorszy pieniądz wypiera lepszy. Mądrość została wyrzucona na śmietnik historii, pozostały umiejętności – radzenia sobie w życiu i naśladownictwa. A do tego AI być może wystarczy” – kwituje autor. – „Wyrzucona do skansenu nieliczna Reszta pielęgnuje mądrość; idąc tą drogą, odkrywa to, co duchowe, co ponad nami, odkrywa prawdziwy ład rzeczy oraz miejsce człowieka w kosmosie. Idąc tą drogą, znajduje sens życia – życia godnego, we wspólnocie łączącej pokolenia. Kiedyś ta Reszta tworzyła uniwersytet i zeń promieniowała, kształciła nauczycieli zdolnych krzewić mądrość i kultywować ład. Dziś jest niepotrzebna – mamy pracować od rana do nocy i nie mieć czasu zapytać o sens życia.”

PAP/Anna Lach/Wszystko co Najważniejsze/JT

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 30 stycznia 2024