Kandydat którego wybór unieważniono - z rekordowym poparciem

Călin Georgescu

„Po tym gdy nacjonalista Georgescu uzyskał w I turze 23% głosów unieważniono wybory. Dzisiaj chce na niego głosować 50%” – pisze na portalu „X” Adam Eberhardt, będący wicedyrektorem i szefem projektów międzynarodowych Studium Europy Wschodniej UW. Wedle sondażu opublikowanego przez stację România TV Călin Georgescu cieszy się 50 proc. poparciem wśród Rumunów.

Călin Georgescu z rekordowym poparciem

.Dnia 24 listopada 2024 r. w Rumunii odbyły się wybory prezydenckie, których zwycięzca okazał się prawicowy kandydat Călin Georgescu. Reprezentant rumuńskiej narodowej prawicy otrzymał w sumie 22,94 proc. głosów – wszedł tym samym do drugiej tury, w której miał się zmierzyć z reprezentującą establishment polityczny w Rumunii Eleną Lasconi, która otrzymała w pierwszej turze 19,08 proc. głosów. Do drugiej tury, która była planowana na 8 grudnia 2024 r. jednak nie doszło, gdyż w związku z oskarżeniami o rzekomą zagraniczną ingerencję w rumuńskie wybory prezydenckie za sprawą platform społecznościowych (głównie wymieniano tu TikToka) 6 grudnia rumuński Sąd Konstytucyjny (SK) podjął decyzję o nieuznaniu I tury wyborów prezydenckich.

Decyzja ta wywołała duże oburzenie nie tylko wśród konserwatywno-narodowego elektoratu w Rumunii, ale objęła także znaczną część centrum sceny politycznej. Zdecydowana większość Rumunów potraktowała decyzję o unieważnieniu pierwszej tury wyborów prezydenckich i ponownym jej rozpisaniu na 4 i 18 maja 2025 r., jako bezprecedensowy przykład nie liczenia się przez liberalną elitę z demokratyczną wolą narodu. Długoterminowo manewr ten nie okazał się skuteczny, gdyż rumuński nacjonalista odnotował gwałtowny wzrost poparcia w ostatnich tygodnia. Jak wynika z sondażu opublikowanego przez telewizję România TV Călin Georgescu może liczyć na poparcie 50 proc. wyborców.

Jeszcze inne sondaże dają temu antysystemowemu kandydatowi nawet 60 proc. głosów w I turze rumuńskich wyborów prezydenckich. Taki wynik oznaczałby, iż Călin Georgescu zwyciężyłby w wyborach bez dogrywki zaplanowanej docelowo na 18 maja, gdyż w Rumunii dany kandydat, aby mógł wygrać wybory prezydenckie w pierwszej turze musi otrzymać ponad 50 proc. głosów. Jak wskazuje cytowany przez portal „activenews.ro”, rumuński socjolog Mirel Palada, kandydat-narodowiec ma 60 proc. poparcie w rumuńskim społeczeństwie. Ekspert zauważył jednak, iż nie jest wykluczone, że start Călina Georgescu w wyborach prezydenckich 4 maja zostanie zablokowany.

Călin Georgescu nie zostanie dopuszczony ponownie do wyborów?

.Do wielkiego skoku w poparciu dla Călina Georgescu odniósł się także analityk OSW ds. Rumunii Kamil Całus. „Parada porażek władz rumuńskich, zaskoczonych wynikiem Georgescu w wyborach prezydenckich z przełomu listopada i grudnia 2024 doprowadziła do niebywałego wzrostu jego popularności. Wedle pierwszego od całego zamieszania sondażu wyborczego Georgescu, który zgarnął 23% głosów w pierwszej turze anulowanych ostatecznie wyborów może liczyć dziś na… no, zgadniecie? 50% poparcia” – napisał ekspert w swoim wpisie opublikowanym na portalu „X”.

Politolog wyraził jednak wątpliwość, czy prawicowy kandydat zostanie dopuszczony ponownie do wyborów prezydenckich w Rumunii. „Co za tym idzie teoretycznie mógłby wygrać nawet w pierwszej turze powtórzonych wyborów (które już 4 maja). Mógłby, bo nie wiadomo czy zostanie do nich dopuszczony (choć mam nieodparte wrażenie podlane doświadczeniami ostatnich tygodni, że uzasadnienie ewentualnego odsunięcia go od wyborów będzie mało przekonujące)” – oznajmił specjalista od rumuńskiej polityki.

.”Mówiąc wprost, władze w Bukareszcie, zaskoczone tym że nietransparentna (i wspierana przez niewiadome siły) kampania wyborcza wywindowała rating nieznanego kandydata z 3-4% do 23% same postarały się dołożyć mu kolejnych 27 pp. Czy jestem zdziwiony? Nie. Ale trochę rozemocjonowany, bo doprawdy nie potrafię zrozumieć jak można było dopuścić się takiej serii politycznych i wizerunkowych błędów” – podkreślił Kamil Całus. Do wielkiego wzrostu notowań Georgescu odniósł się także Adam Eberhard, były dyrektor OSW, a obecnie zastępca dyrektora Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. „Po tym gdy nacjonalista Georgescu uzyskał w I turze 23% głosów unieważniono wybory. Dzisiaj chce na niego głosować 50% „- stwierdził na portalu „X” politolog.

Oprac. Marcin Jarzębski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 stycznia 2025