Kandydat w wyborach prezydenckich aresztowany

Calin Georgescu, kandydat w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich w Rumunii, został w środę zatrzymany przez policję i przewieziony do Prokuratury Generalnej w celu przesłuchania; wydano wobec niego nakaz aresztowania – powiadomiły państwową agencję Agerpres źródła sądowe.
Calin Georgescu niespodziewanie wygrał pierwszą turę wyborów
.Według informatorów Agerpres polityk Calin Georgescu został w środę zatrzymany i doprowadzony do prokuratury w celu przesłuchania w związku ze sprawą dotyczącą nieprawidłowości podczas kampanii wyborczej.
W ramach postępowania przeprowadzono 47 rewizji mieszkań osób i siedzib stowarzyszeń ze środowiska Georgescu w sprawie związanej z finansowaniem kampanii wyborczej, utworzeniem organizacji faszystowskiej, rasistowskiej lub ksenofobicznej oraz promowaniem kultu osób winnych popełnienia zbrodni ludobójstwa.
Wśród osób objętych śledztwem znalazł się bliski współpracownik Georgescu, Horatiu Potra, dowódca grupy najemników, który miał działać w Afryce.
Rumuński Trybunał Konstytucyjny unieważnił wybory z 24 listopada 2024 roku. Decyzję tę podjęto dwa dni przed druga turą głosowania, zaplanowaną na 8 grudnia. Georgescu, który w sondażach miał początkowo niskie poparcie i deklarował zerowe wydatki na kampanię, niespodziewanie wygrał pierwszą turę. Następne pojawiły się zarzuty o naruszenie prawa wyborczego przez jego sztab i rosyjską ingerencję w kampanię wyborczą.
Rumunia na celowniku Brukseli
.Dnia 15 listopada 2017 r. Komisja Europejska opublikowała swoje roczne sprawozdanie z postępów Rumunii w ramach Mechanizmu Współpracy i Weryfikacji (MWW). Sprawozdania, publikowane raz lub dwa razy w roku od czasu przystąpienia Rumunii i Bułgarii do UE w 2007 roku, oceniają wyniki reform obu krajów w zakresie korupcji, praworządności oraz – w przypadku Bułgarii – również przestępczości zorganizowanej. Choć w wielu starych i nowych państwach członkowskich także mają miejsce przypadki korupcji, szczególnie niepokojące dla Unii są utrzymujące się poważne problemy z korupcją i zachowaniem zasady praworządności w Rumunii i Bułgarii. Dlatego Bruksela starała się zachować niektóre wpływy także po akcesji poprzez wdrożenie Mechanizmu Współpracy i Weryfikacji.
Wyrażone w nim zostało zaniepokojenie ogólnym brakiem zauważalnych postępów od początku roku; wskazano też na wysokie ryzyko odwrócenia wcześniejszych pozytywnych tendencji.
Największy niepokój Komisji Europejskiej budzi zagrożenie praworządności oraz utrudnianie wdrażania polityki antykorupcyjnej.
W raporcie powtórzyły się obawy wyrażone w październiku 2017 r. przez 66 organizacji obywatelskich, dotyczące planów rumuńskiego rządu w zakresie zmiany ustaw, które zapewniają niezależność wymiaru sprawiedliwości, regulują status sędziów i prokuratorów, strukturę systemu sądownictwa i Najwyższej Rady Sądownictwa (ustawy 303/2004, 304/2004 i 317/2004).
Zmiany te mają na celu nadanie ministrowi sprawiedliwości uprawnień do nadzorowania wszystkich oddziałów krajowego wymiaru sądownictwa. Obecnie parlament debatuje nad nowelizacją ustawy dotyczącej statusu sędziów. Pamiętając, jaką wagę przywiązywała Unia do tych przepisów przed przystąpieniem Rumunii do UE w 2007 roku, nie dziwi fakt, że sprawozdania MWW postrzegają poprawki zaproponowane przez obecny rząd koalicyjny jako odwrócenie postępów w walce z korupcją i możliwe naruszenie zobowiązań, które Rumunia podjęła przed przystąpieniem w celu zabezpieczenia systemu sprawiedliwości od wpływów politycznych. W czasie nocnego posiedzenia 22 listopada specjalna komisja prawna przegłosowała przyjęcie poprawki do artykułu 9 ustawy 303/2004, uchwalając, że sędziowie i prokuratorzy mają obowiązek wstrzymać się od oficjalnych oświadczeń lub podejmowania formalnych działań przeciw jakiemukolwiek członkowi władzy ustawodawczej lub wykonawczej.
Poprawki są szczególnie istotne, biorąc pod uwagę, że na celowniku walki z korupcją wśród klasy politycznej znaleźli się członkowie rządzącej Partii Socjaldemokratycznej (PSD), mającej największą liczbę miejsc w parlamencie. Laura Kovesi, szefowa Krajowej Dyrekcji Antykorupcyjnej (DNA), podkreśliła, że podporządkowanie wszystkich prokuratorów władzy wykonawczej będzie ruchem utrudniającym działania antykorupcyjne. W niedawnym wywiadzie zauważyła, że od 2013 roku Dyrekcja Antykorupcyjna postawiła przed sądem 68 wysokich urzędników, jednego premiera, dwóch wicepremierów, 11 urzędujących i byłych ministrów, 39 deputowanych i 14 senatorów. W tym samym okresie sądy wydały ostateczne wyroki skazujące dla 27 spośród wysokich urzędników – jednego premiera, pięciu ministrów, 17 deputowanych i czterech senatorów. Taki wynik postępowań nie byłby możliwy bez niezależności wymiaru sprawiedliwości.
Ostatnia ocena w ramach MWW wyraźnie kontrastuje z wnioskami zawartymi w poprzednim raporcie ze stycznia 2017 roku, w którym Komisja stwierdziła, że reformy wydają się stabilne i ugruntowane. We wcześniejszych sprawozdaniach istotnym czynnikiem wyjaśniającym tempo reform antykorupcyjnych w Rumunii było zobowiązanie rządu do zespolenia działań zapobiegawczych w celu ograniczenia korupcji. W 2016 roku rząd kierowany wówczas przez Daciana Ciolosa, byłego członka Komisji Europejskiej, rozpoczął rozmowy na temat zaplanowanego i stopniowego zakończenia monitoringu MWW w Rumunii w bliskiej przyszłości. W styczniu 2017 roku Komisja opublikowała dwanaście zaleceń dotyczących pełnej zgodności Rumunii z mechanizmem kontrolującym. Jednak w listopadowym raporcie Komisja przytoczyła negatywny wpływ działań obecnego rządu koalicyjnego (który doszedł do władzy po wyborach pod koniec 2016 roku) na reformy, w szczególności w odniesieniu do niezależności wymiaru sprawiedliwości. Tak otwarcie wyrażone obawy dotyczące Rumunii przypominają język używany do opisania sytuacji w kraju przed jego przystąpieniem do UE.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/corina-lacatus-rumunia-na-celowniku-komisji-brukseli/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB