Kard. Kazimierz Nycz i Ewa Czaczkowska o Wandzie Półtawskiej

prof. Wanda Półtawska

Rzecznik kurii krakowskiej ks. Łukasz Michalczewski przekazał 25 października, że Wanda Półtawska zmarła w swoim domu w Krakowie. Wandę Półtawską wspominają wybitne osobistości, w tym kard. Kazimierz Nycz i dr Ewa Czaczkowska, publicystka, wykładowca UKSW w Warszawie.

Wanda Półtawska – cztery odsłony

.„Odeszła osoba, która ma swoje ogromne zasługi w wymiarze historii XX wieku w archidiecezji krakowskiej i nie tylko” – powiedział kard. Nycz. Jak dodał, Wanda Półtawska była „osobą wyrazistą, niewątpliwie oddaną Kościołowi”.

„Miałem okazję w swoim życiu spotkać ją w trzech odsłonach, nawet czterech. Najpierw jako młodą panią doktor psychiatrii, która miała z nami medycynę pastoralną w latach 60. Myśmy ją cenili nie tylko za to, jak wykładała i przedstawiała sprawy praktycznie, ale także byliśmy świadomi tego, że była więźniarką Ravensbrück, robiono tam na niej jakieś eksperymenty, w związku z tym ceniliśmy ją za jej przeszłość i historię” – podkreślił kard. Nycz.

Jak mówił, druga „odsłona” spotkania z Półtawską miała miejsce w czasie, gdy pracowała przy wydziale duszpasterstwa rodzin. „To były lata, kiedy sam pracowałem w kurii, jako ksiądz w wydziale katechetycznym. (…) Na tematy duszpasterstwa rodzin wpływała w sposób zasadniczy” – zaznaczył duchowny.

Wspominał, że z Półtawską miał też kontakt w późniejszym czasie, gdy był biskupem pomocniczym w Krakowie. „Spotykaliśmy się w kurii w Krakowie dość często i myślę, że nawet, jeżeli nie zawsze się zgadzaliśmy we wszystkich sprawach i poglądach, ale to nie czas, żeby o tym mówić, to zawsze szanowałem jej wyrazistą, mocną osobowość, która wpływała na kształt duszpasterstwa rodzin i medycyny pastoralnej i kwestii etycznych zwianych z medycyną, bo tu miała dużo do powiedzenia. Wiem, że w tej dziedzinie ścisłe współpracowała z kardynałem Karolem Wojtyłą, a potem z papieżem Janem Pawłem II, będąc z nim w stałym kontakcie” – podkreślił kard. Nycz.

„Potem czwarta, ostatnia odsłona to, kiedy przyjeżdżała ponad 10 lat temu do księdza arcybiskupa Henryka Hosera [ówczesnego ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej – przyp. red.] na Pragę, ponieważ oni jako lekarze współpracowali, wspierali się, to kilka razy odwiedziła mnie, więc wymienialiśmy poglądy na różne tematy” – powiedział kardynał.

Zaznaczył, że Półtawska była aktywna do ostatnich lat swojego życia. „Wspominam także przy tej okazji jej męża, który był profesorem filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim, wiele wspólnych spraw prowadzili, uczestniczyli w życiu Kościoła, dlatego wieczny odpoczynek racz jej dać Panie za jej długie, piękne i skomplikowane niewątpliwie życie” – podkreślił kard. Nycz.

„Miała poczucie misji”

.„Wanda Półtawska bez wątpienia była kobietą wyjątkową. Odegrała ważną rolę, gdy chodzi o propagowanie w Kościele i społeczeństwie chrześcijańskiej wizji kobiety, małżeństwa, rodzicielstwa. Przez kilkadziesiąt lat walczyła o życie dzieci nienarodzonych” – powiedziała publicystka i wykładowca UKSW dr Ewa K. Czaczkowska.

Badaczka wskazała także, że Wanda Półtawska odznaczała się niezwykle silnym charakterem. „Miała poczucie misji, że należy uświadamiać ludziom, jak ważny jest człowiek, jako istota nie tylko materialna, ale i duchowa, wskazywała na wielką wartość ludzkiego życia” – dodała.

Zdaniem dr Czaczkowskiej wpływ na społeczną działalność Półtawskiej wywarło doświadczenie życiowe oraz to, że była więźniarką obozu koncentracyjnego Ravensbrück. „Przeszła tam straszliwe pseudomedyczne eksperymenty. To ukształtowało także jej charakter, a wszyscy, którzy ją znali, wiedzieli, że była niezwykle silną osobą, zdecydowaną” – powiedziała. „Jako dziennikarka miałam okazję poznać panią Wandę Półtawską. Czułam wobec niej szacunek i respekt, m.in. z uwagi na jej dramatyczne wojenne przeżycia, które zresztą opisała w książce «I boję się snów»” – zaznaczyła.

Wanda Półtawska – przyjaciółka papieża

.Publicystka oceniła, że obozowe przeżycia miały wpływ na relację Półtawskiej z Karolem Wojtyłą, a później papieżem Janem Pawłem II. „Była jego przyjaciółką. W ostatnich latach wiele osób ogłaszało się przyjaciółmi papieża, ale Półtawska naprawdę nią była, choć sama tego nie ogłaszała. Jedyny raz powiedziała o przyjaźni przy okazji publikacji książki «Beskidzkie rekolekcje», w której znalazły się rozważania i korespondencja z papieżem” – powiedziała.

„Wanda Półtawska duchowo przyjaźniła się z papieżem jeszcze od czasów krakowskich, potem odwiedzała go także w Watykanie. Ta relacja była ważna zarówno dla niej i jej rodziny, ale myślę, że również i dla Jana Pawła II” – zaznaczyła dr Czaczkowska. „Przypomnę tylko, że Półtawska w latach 60. XX wieku została cudownie uzdrowiona z choroby nowotworowej, o co – na prośbę Karola Wojtyły – modlił się ojciec Pio” – powiedziała. „Później to ona czuwała przy papieżu, gdy umierał, a wcześniej – po zamachu ja jego życie” – dodała.

Wanda Półtawska była współpracowniczką i przyjaciółką Jana Pawła II, lekarzem psychiatra, byłą więźniarką niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Była odznaczona Orderem Orła Białego – w uznaniu zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, za propagowanie wartości i znaczenia rodziny we współczesnym społeczeństwie.

Jak pamiętać o św. Janie Pawle II?

.Wanda Półtawska była wybitną nosicielką pamięci o świętym Janie Pawle II. Czytała, opracowywała, a przede wszystkim rozumiała jego myśli, szczególną uwagę poświęcając teologii ciała. Przez wiele lat przyjaźniła się z papieżem, przejęła więc w jakimś stopniu jego duchowy styl życia. Jak pisze ks. Andrzej DOBRZYŃSKI, teolog, dyrektor Ośrodka Dokumentacji i Studium Pontyfikatu Jana Pawła II w Rzymie: „pamiętać o św. Janie Pawle II nie znaczy, by pilnować tylko kolejnych rocznic, lecz przede wszystkim, by stać się realizatorem tego, czym on żył i czemu poświęcił swoje życie”.

„Jak przekazać dziedzictwo Jana Pawła II kolejnym pokoleniom?” – taki był tytuł sympozjum, które odbyło się na Papieskim Uniwersytecie „Urbaniana” w Rzymie 23 września 2022 r. Refleksja nad tym, jak pamiętać o św. Janie Pawle II, było częścią obchodów 40-lecia Fundacji Jana Pawła II” – podaje ks. Dobrzyński.

„Pytanie postawione w tytule sympozjum dotyczy jednak nie tylko tej instytucji, ale także wielu innych i całego pokolenia, które było świadkiem długiego pontyfikatu polskiego papieża. Wykracza swoim zasięgiem poza granice jego ojczyzny, obejmuje Kościół powszechny, a poniekąd wszystkich ludzi różnych religii i światopoglądów, którym na sercu leży dobro i przyszłość człowieka. By uzasadnić to stwierdzenie o doniosłym znaczeniu pontyfikatu papieża Polaka, trzeba najpierw odpowiedzieć na pytanie, dlaczego warto i trzeba pamiętać o św. Janie Pawle II. Na to pytanie odpowiedział w sposób pogłębiony i inspirujący do myślenia i działania abp. Marek Jędraszewski podczas wspomnianego sympozjum. Uważam, że jego wypowiedź powinna zainteresować wszystkich, którzy zadają sobie pytanie o przekazanie dziedzictwa Jana Pawła II młodszemu pokoleniu. Na kanwie jego wypowiedzi dzielę się własną refleksją na temat, jak pamiętać o św. Janie Pawle II, by nie stracić tego, co najistotniejsze w jego dziedzictwie” – dodaje ks. Dobrzyński.

PAP/Iwona Żurek/Karolina Kropiwiec/Anna Kruszyńska/WszystkocoNajważniejsze/AB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 października 2023