Dlaczego kardynał Robert Prevost wybrał imię Leon XIV?

Kardynał Prevost Leon XIV

Kardynał Robert Prevost to papież Leon XIV. Wybór imienia papieskiego to jedna z pierwszych decyzji, które podejmuje nowo wybrany papież tuż po wyborze w Kaplicy Sykstyńskiej. Gdy wybrany kardynał przyjmuje urząd Biskupa Rzymu, zostaje zapytany: „Jakie imię przyjmujesz?”

Dlaczego kardynał Robert Prevost wybrał imię Leon XIV?

.Odpowiedź na to pierwsze pytanie pontyfikatu może pójść w dwóch kierunkach. Nowy papież może zdecydować się na imię świętego Kościoła katolickiego, jak uczynił to kardynał Jorge Mario Bergoglio, przyjmując imię Franciszek, nawiązujące do świętego z Asyżu, symbolu prostoty, ubóstwa, miłości do Chrystusa i stworzenia. Alternatywnie, może wybrać imię jednego ze swoich poprzedników, by podkreślić ciągłość i inspirację konkretnym pontyfikatem. Tak uczynił Jan Paweł II, wybierając imię bezpośrednio po zmarłym Janie Pawle I, który zasiadał na tronie Piotrowym zaledwie 33 dni w 1978 roku.

Kardynał Robert Francis Prevost, dziś Leon XIV, Amerykanin z długim doświadczeniem duszpasterskim i zakonnym, zdecydował się na tę drugą możliwość. Jego wybór zaskoczył jednak wielu obserwatorów: postanowił przyjąć imię Leon XIV. To pierwsze takie imię od ponad stu lat. Dlaczego sięgnął akurat po linię papieży o imieniu Leon, której ostatnim przedstawicielem był Leon XIII, papież rządzący Kościołem w latach 1878–1903?

Chociaż nowy papież, kardynał Robert Prevost, Leon XIV zapewne wyjaśni jeszcze dokładnie swój wybór, już dziś można się domyślać motywów tej decyzji, zwłaszcza w kontekście dziedzictwa, jakie pozostawił po sobie Leon XIII — jeden z najdłużej urzędujących papieży w historii, którego pontyfikat trwał 25 lat i przypadł na burzliwy okres przełomu XIX i XX wieku; zmianę epoki.

Dziedzictwo Leona XIII

.Wybór imienia Leon XIV może być świadomym gestem identyfikacji z tym właśnie dziedzictwem, które można podzielić na trzy główne obszary.

Nauka społeczna Kościoła

Pierwszym dziedzictwem Leona XIII jest nauka społeczna kościoła. Nie należy mylić tego pojęcia z ideologią lewicową. Leon XIII równie stanowczo potępiał socjalizm, jak i liberalizm. Chodziło mu o inną drogę: społeczne zaangażowanie Kościoła w sprawiedliwość, solidarność i godność pracy. Jego najsłynniejszym dokumentem w tej dziedzinie była oczywiście encyklika „Rerum Novarum” z 1891 roku, dokument przełomowy, poświęcony „nowym rzeczom” epoki industrialnej: rozwojowi fabryk, technologii, urbanizacji i rosnącym nierównościom. To nawiązanie oczywiste do czasów, w których żyjemy, a gdzie nowe technologie takie jak Sztuczna Inteligencja i nowe gałęzie przemysłu powstają praktycznie każdego dnia.

W encyklice „Rerum Novarum” papież potępiał „koncentrację przemysłu i handlu w rękach nielicznych, bogatych ludzi i plutokratów, którzy narzucają prawie niewolniczy jarzmo niezliczonej rzeszy proletariuszy”. Był to moment, w którym Kościół po raz pierwszy tak wyraźnie i systematycznie zabrał głos w sprawach społecznych i do dziś ten głos odbija się echem w katolickiej nauce społecznej.

Dziedzictwo intelektualne

Drugim filarem dziedzictwa Leona XIII była jego ogromna troska o odnowę intelektualną Kościoła. W encyklice „Aeterni Patris” zachęcał do powrotu do myśli św. Tomasza z Akwinu: filozofii i teologii klasycznej, która miała stanowić fundament katolickiego myślenia w epoce nowoczesnej. To właśnie Leon XIII był inicjatorem powstania Papieskiej Akademii św. Tomasza z Akwinu w Rzymie oraz wydania krytycznego opracowania dzieł Akwinaty.

Co więcej, Leon XIII zainicjował także odnowę studiów biblijnych i egzegezy, otwierając Kościół na nowe metody naukowe w interpretacji Pisma Świętego, przy jednoczesnym zachowaniu wierności Tradycji.

Klarowność doktrynalna

Trzecim elementem jego dziedzictwa była czystość i precyzja doktrynalna. Leon XIII był nie tylko uczonym i filozofem, ale również wytrawnym dyplomatą. Opublikował dziesiątki encyklik, w których podejmował kluczowe tematy swoich czasów. Potępiał rozwody, wolnomularstwo-masonerię, a także niewolnictwo. Wyznaczał jasne granice relacji między władzą duchowną a cywilną, starając się znaleźć równowagę między autorytetem Kościoła a poszanowaniem wolności człowieka i społeczeństwa. To też nawiązania oczywiste.

Leon XIV. Kontynuator, nie naśladowca

.Nowy papież, Leon XIV, nie zamierza jednocześnie być wierną kopią Leona XIII. Usłyszeliśmy to wyraźnie w jego słowach, wypowiedzianych z balkonu bazyliki św. Piotra 8 maja 2025 roku. Żyjemy w innych czasach; świat XXI wieku, zwłaszcza po pandemii, rewolucji cyfrowej i przemianach geopolitycznych, mierzy się z wyzwaniami, o jakich poprzednicy mogli jedynie marzyć lub się ich obawiać. Ale to właśnie dziedzictwo Leona XIII — myślącego o sprawiedliwości, prawdzie i wolności — może dziś stanowić inspirację dla odnowionego pontyfikatu w dobie sztucznej inteligencji, zmian klimatycznych i globalnego kryzysu wartości.

Wybór imienia Leon XIV to sygnał: nowy papież widzi siebie jako kontynuatora tradycji społecznego, intelektualnego i doktrynalnego zaangażowania Kościoła, który nie odwraca się od świata, ale z odwagą stawia mu czoła. W czasach zamętu, niepewności i nowych ideologii, wybór ten może być znakiem nadziei na Kościół jasny, maryjny, racjonalny i wierny Ewangelii: tak jak marzył o tym Leon XIII ponad sto lat temu.

Michał Kłosowski,

Rzym

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 maja 2025