Karol Nawrocki o wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce
13 grudnia 1981 roku to jedna z najbardziej tragicznych dat polskiej historii najnowszej – powiedział w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki. „Zabrała całemu pokoleniu Polaków wiele lat nadziei na Polskę wolną, solidarną, demokratyczną” – dodał.
Działacze opozycji niepodległościowej odznaczeni w rocznice wprowadzenia stanu wojennego
.W 42. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, na terenie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie działacze opozycji niepodległościowej z lat 1956–89 zostali odznaczeni Krzyżem Wolności i Solidarności. W imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy odznaczenia wręczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki.
Jak podkreślił prezes IPN, „13 grudnia 1981 roku to jedna z najbardziej tragicznych dat polskiej historii najnowszej”. „Dlatego że na ulicach polskich miast z rąk komunistów zginęły niewinne osoby, ponad 10 tysięcy osób przez komunistów zostało internowanych za rzeczy, których mieli się dopuścić w przyszłości, a więc nawet z pogwałceniem komunistycznego, a ponad 10 tysięcy osób zostało skazanych, często drakońskimi wyrokami za przywiązanie do wolności, także dlatego, że tysiące integrowano w wojskowych obozach internowania, co również było komunistyczną represją” – mówił. Zaznaczył również, że „13 grudnia 1981 roku to jedna z bardziej tragicznych dat polskiej historii najnowszej także dlatego, że zabrała całemu pokoleniu Polaków wiele lat nadziei na Polskę wolną, solidarną, demokratyczną”.
Karol Nawrocki o nierozliczonych autorach stanu wojennego
.”I to tragedia także dlatego, że dzień 13 grudnia 1981 roku i stan wojenny położył się na Polskę roku 1989 i cały system reformacji ustrojowej w III Rzeczpospolitą. Nie kto inny, jak zbrodniarz stanu wojennego Wojciech Jaruzelski został pierwszym prezydentem odradzającej się Rzeczpospolitej, a komunistów objęła nie tylko abolicja prawna, formalna, ale także publiczna” – mówił Karol Nawrocki.
Zapewnił, że „Instytut Pamięci Narodowej wciąż dąży do sprawiedliwości transformacyjnej, składając kolejne dziesiątki wniosków o uchylenie immunitetów dla zbrodniarzy sądowych czasu stanu wojennego, kolejne zarzuty i gromadząc kolejne zarzuty wobec tych, którzy wrzucali do więzień i wysyłali do obozów internowania”. „Stoimy więc na straży sprawiedliwości transformacyjnej”- dodał.
„W tej historii są oczywiście źli, który zniewolenie nieśli w sercach, którzy wolność tłamsili, dokonywali wielu operacyjnych działań, inwigilacji, niszczyli zwykłych ludzi pragnących wolności. Ale w tej historii, w której nie ma miejsca na szarości, są też ci dobrzy, którzy nieśli wolność w sercu przez całe latach osiemdziesiąte i którzy donieśli ją do roku 1989 i niosą do dnia dzisiejszego. Tłumi dobrymi historii 13 grudnia 1981 roku jesteście wy – inwigilowani, represjonowani, a wciąż nieugięcie walczący o ważne dla was wartości, które przyniosły nam wolną i niepodległą Polskę” – podkreślił Karol Nawrocki.
Dla narodu, który kilkanaście miesięcy wcześniej uwierzył, że wreszcie może być gospodarzem we własnym kraju, to był czas ciemności
.Rocznica wprowadzenia stanu wojennego, co roku obchodzona wraz z działaczami opozycji antykomunistycznej lat lat 1956–89 i przedstawicielami Instytutu Pamięci Narodowej przypomina o mrocznych wydarzeniach, które miały służyć zduszeniu opozycji przeciwko gnijącemu reżimowi socjalizmu. Na łamach Wszystko co Najważniejsze pisał o tym prezes IPN, Karol NAWROCKI, który w swoim artykule opowiada o pamiętnej nocy, gdy 13 grudnia Polacy przeżywali jedną z najczarniejszych chwil nowoczesnej historii.
„Stan wojenny, proklamowany nawet z naruszeniem komunistycznego prawa, to
nie tylko tysiące internowanych i skazanych, lecz także kilkadziesiąt ofiar
śmiertelnych. Jedni umierali od postrzałów, inni w wyniku pobicia, jeszcze inni
– w nie do końca jasnych okolicznościach. Sprawcy czuli się nietykalni, bo
komunistyczna prokuratura nie kwapiła się do ich ścigania. Wszczynano śledztwa,
ale prowadzono je niedbale, ze z góry założoną tezą – i zazwyczaj szybko
umarzano” – przypomina prezes IPN.
Sejmowa komisja, która przyjrzała się im po latach, stwierdziła, że cały aparat państwowego wymiaru sprawiedliwości był zaangażowany w rozległy system gwarantujący bezkarność przestępcom z MSW
„Tym, którzy strzelali do górników lub kazali strzelać, nie spadł wtedy włos z głowy” – pisze Karol NAWROCKI.
Gdy wyroki zapadały, to były skierowane nie wobec sprawców, ale w ich ofiary. Autor artykułu przypomina, że w lutym 1982 roku sąd wojskowy skazał czterech górników z „Wujka”. Kary więzienia spotkały ich za strajk, który zorganizowali w pierwszych dniach stanu wojennego. Zofia Pietkiewicz, 50-letnia działaczka zawieszonej przez władze „Solidarności”, do więzienia trafiła za udział w opozycyjnej manifestacji w Koszalinie. 41-letnia Ewa Kubasiewicz – jako uczestniczka strajku w Gdyni i współautorka ulotki wzywającej do oporu. Należy pamiętać, że po wyjściu na wolność takie osoby wciąż były szykanowane i inwigilowane.
„Surowe represje nie złamały polskiego ducha wolności. Solidarność trwała w podziemiu i nadal żyła w sercach Polaków. Gdy w wyborach parlamentarnych w czerwcu 1989 roku władze dopuściły wreszcie niezależnych kandydatów, społeczeństwo gremialnie opowiedziało się przeciwko komunizmowi” – dodaje prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Karol NAWROCKI.
Każdego 13 grudnia oddajemy w Polsce hołd ofiarom stanu wojennego. Autor przypomina jednak, że Instytut Pamięci Narodowej, którym ma zaszczyt kierować, stara się pójść o krok dalej. Na tyle, na ile to jeszcze możliwe, chcą naprawić zaniedbania pierwszych lat po upadku systemu komunistycznego. Właśnie po to IPN uruchomił projekt „Archiwum zbrodni”. Prokuratorzy i wspierający ich historycy raz jeszcze prześwietlą zbrodnie z lat osiemdziesiątych. Tym, którzy wtedy zabijali i skazywali opozycjonistów, wysyłają jasny sygnał: nie możecie spać spokojnie, choćby nawet chronił was sędziowski immunitet.