Kartki bożonarodzeniowe - kolekcja dokumentująca polską historię
Dawne kartki bożonarodzeniowe stanowią dokumentację różnych obrzędów i zwyczajów świątecznych. Ukazują m.in. strojenie choinki, moment dzielenia się opłatkiem, pokłon Trzech Króli, pasterkę czy Gwiazdę Betlejemską – powiedział kolekcjoner pocztówek Stanisław Rudy z Zamościa.
Kartki bożonarodzeniowe – jako źródła historyczne
.Stanisław Rudy przez około 30 lat był dyrektorem domu kultury w Zamościu. W latach 90. zaczął kolekcjonować dawne kartki pocztowe. Ma kilka tysięcy pocztówek, w tym m.in. świąteczne kartki bożonarodzeniowe. Najstarsze pochodzą z przełomu XIX i XX w.
„Dawne kartki bożonarodzeniowe są bardzo bogatym materiałem pod względem ikonograficznym i artystycznym. Stanowią dokumentację różnych obrzędów i zwyczajów świątecznych. Ukazują m.in. strojenie choinki, moment dzielenia się opłatkiem, pokłon Trzech Króli, wieczerzę wigilijną, pasterkę, a także kolędników, żłóbek z Dzieciątkiem, dzwony świąteczne czy Gwiazdę Betlejemską” – wymienił kolekcjoner.
Odnosząc się do historii kartek świątecznych, wskazał, że w pierwszym etapie ilustrowały najczęściej prace lub fragmenty obrazów o tematyce religijnej, a wraz z upowszechnieniem przesyłania życzeń autorzy sami zaczęli tworzyć kartki.
Stanisław Rudy zwrócił uwagę, że znakomici polscy artyści projektowali dla swoich najbliższych prywatne pocztówki świąteczne. „To kartki bardzo cenne dla kolekcjonerów i osób obdarowanych, bo tworzyli je domowymi sposobami w bardzo małych nakładach, nie do kupienia. Można też powiedzieć, że pod względem artystycznym są swego rodzaju dziełami sztuki” – ocenił Stanisław Rudy.
Wymienił, że w swoich zbiorach ma kartki bożonarodzeniowe zaprojektowane m.in. przez Zofię Stryjeńską, Józefa Mehoffera, Adama Setkowicza, Kazimierza Przerwę-Tetmajera, Wiktora Poraj-Chlebowskiego, Bronisławę Rychter-Janowskiej, Wojciecha Kossaka, Rudolfa Mękickiego i Antoniego Boratyńskiego.
Składane życzenia
.Nawiązując do treści życzeń na dawnych kartach bożonarodzeniowych, powiedział, że ludzie winszowali sobie przede wszystkim zdrowia, pomyślności i radości.
„Szczególnie wzruszające są kartki do najbliższych przebywających za granicą, np. w Stanach Zjednoczonych. Pisali po prostu to co czuli, że bardzo tęsknią i pragną się jak najszybciej spotkać. To treści przepełnione wielką troską o najbliższych” – zauważył kolekcjoner.
Zapytany o najcenniejszą dla niego kartkę świąteczną wskazał na obrazek przedstawiający powstańców styczniowych w lesie, którzy w noc wigilijną dzielą się kawałkiem chleba przy ognisku. Jako przykład jednej z ciekawszych – jego zdaniem – kartek podał też ilustrację z okresu okupacji, na której żołnierze w okopach dzielą się śledziem.
„Niesłychanie wzruszające są też pocztówki świąteczne przesyłane z obozów internowania w czasie stanu wojennego. Przepełnione są dużą dozą patriotyzmu i tęsknoty” – zwrócił uwagę Stanisław Rudy.
Podkreślił, że sam do dzisiaj również kontynuuje tradycję wysyłania bliskim kartek świątecznych.
„Nie używam poczty elektronicznej do przesyłania życzeń, a pierwsze kartki do przyjaciół wysłałem już na początku grudnia” – dodał kolekcjoner.
Jak przekazywać wiedzę o przeszłości?
.Główny specjalista w Wydziale Komunikacji Biura Prezesa IPN i nauczyciel, Paweł BŁAŻEWICZ, na łamach „Wszystko co Najważniejsze„, twierdzi, że: „W dyskusji na temat historii nie mniej istotne jest to, jak zainteresować nią młodzież. Przez dwadzieścia lat byłem nauczycielem i uważam, że kluczem są wzajemne zaufanie i nadzieja pokładana w uczniach. Kwestie techniczne są drugorzędne wobec osobistej relacji między nauczycielem i uczniem”.
„Zaufanie jest fundamentem, na którego bazie każdego ucznia można nauczyć każdego przedmiotu, przynajmniej w zakresie podstawowym. Każdy, kto chce przekazać wiedzę o przeszłości, powinien również uwierzyć w siebie, bo wszyscy dysponujemy historią swojego życia. Warto wygrzebać z zakamarków pamięci osobiste wspomnienia, które najlepiej poruszają emocje, wyciągnąć pamiątki, nawet jeśli byłby to tylko bilet tramwajowy za 1500 zł z późnych lat 80. XX w.” – pisze Paweł BŁAŻEWICZ w tekście „Jak przekazywać wiedzę o przeszłości?„.
PAP/Gabriela Bogaczyk/WszystkocoNajważniejsze/eg