Kiedy mogą rozpocząć się ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej?

Ambasador Ukrainy w Polsce poinformował 8 lutego o przybliżonej dacie i miejscu rozpoczęcia ekshumacji polskich ofiar na Wołyniu. Wasyl Bodnar powiedział, że „wiosną planujemy w pierwszym miejscu, gdzie zostało wydane już zezwolenie, czyli w Puźnikach”.
Kiedy rozpoczną się ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej?
.Ambasador przyznał, że miesiąc, w którym ruszą prace nie jest jeszcze znany, ponieważ jest to uzależnione od warunków pogodowych. „Nie wiemy dokładnie, w którym miesiącu, ale szykujemy się na to, że jeżeli pogoda pozwoli, to wszystkie zezwolenia są wydane i ekipa od strony polskiej jest także przygotowana do rozpoczęcia tych działań” – poinformował Wasyl Bodnar.
Wasyl Bodnar powiedział, że trwają prace nad ustaleniem wszystkich innych miejsc, w którym miałaby zostać przeprowadzona ekshumacja polskich ofiar – odbywa się to zarówno na terytorium Polski, jak i Ukrainy. „Według ukraińskiego ustawodawstwa, ma być firma ukraińska, która posiada licencję na przeprowadzenie takich prac. Strona polska już ma takiego partnera i ta współpraca się rozwija z ukraińską instytucją” – wyjaśnił i dodał, że „ta instytucja dostała wszystkie pozwolenia i kiedy ekipy wspólnie wyjadą, zaczną kopać, wtedy społeczność się dowie i oczywiście będziemy o tym komunikowali przez ministrów ds. kultury”.
Lista miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków ofiar
.Strona ukraińska częściowo bierze udział w sfinansowaniu prac ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy. „Miejscowe władze i nasz IPN zgłosił, że będzie dofinansowywał te prace, ale głównie finansowanie jest ze strony polskiej” – zaznaczył ambasador Ukrainy. „Chodzi o to, żeby uruchomić ten proces, który był, niestety, na pauzie z 2017 r.” – podsumował.
Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona pod koniec listopada 2024 r. podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy. Ukraina potwierdziła wówczas, że „nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim” i zadeklarowała „gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach”.
10 stycznia 2025 r. premier Donald Tusk poinformował na platformie X: „Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje” – dodał. Wiceminister kultury Ukrainy Nadżos przekazał, że Ukraina i Polska wymieniły się listami miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków ofiar wzajemnych konfliktów historycznych.
Rzeź Wołyńska – badania historyków
.Na temat tego jak wyglądają badania rzezi wołyńskiej przez historyków polskich i ukraińskich, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Jurij SZAPOWAŁ w tekście „Zbrodnia wołyńska. Trudna księga pojednania„.
„Temat zbrodni wołyńskiej wywołuje wiele emocji. Jest to kwestia istotna szczególnie w obliczu trwającej obecnie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Rosja rozpoczęła bowiem inwazję pod pretekstem „denazyfikacji Ukrainy”. Państwo rosyjskie używa wszelkich pretekstów, by ogłosić współczesnych Ukraińców nacjonalistami, a nawet nazistami, często wykorzystując do tego wybrane wydarzenia z przeszłości, które stają się elementem rosyjskiej propagandy. Jednym z nich jest rzeź wołyńska”.
„Federacja Rosyjska postępuje w tym względzie inaczej niż ZSRR. Propaganda sowiecka, a także osoby, które tworzyły specjalne publikacje w celu zdyskredytowania ukraińskiego ruchu narodowowyzwoleńczego, nie zwracały szczególnej uwagi na rzeź wołyńską. W Polsce socjalistycznej ten temat również został wyciszony. Wołyń nie był wówczas w centrum uwagi. Temat powrócił dopiero w niepodległej Polsce, po upadku reżimu komunistycznego. Wynikało to z faktu, że ZSRR i PRL nie chciały podważyć podstaw „przyjaźni” polsko-ukraińskiej. Doskonale wiemy, jaka to była „przyjaźń” – związek dwóch niedemokratycznych systemów, należących wówczas do „obozu socjalistycznego”.
„Mówiąc o źródłach na temat rzezi wołyńskiej, trzeba stwierdzić, że z dostępem do dokumentów archiwalnych (nawet w czasie trwającej wojny) nie ma problemów. Ukraina otworzyła swoje archiwa, w tym archiwa służb specjalnych. Istnieje wiele nieopublikowanych dokumentów. Zbiór takowych przygotowałem teraz do druku wraz z pracownikami Oddziałowego Archiwum Państwowego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Inną kwestią są jednak współczesne publikacje na temat Wołynia. Czasami niektórzy historycy ukraińscy opierają się głównie na dokumentach OUN i UPA lub głównie na dokumentach NKWD, natomiast część polskich badaczy opiera się na materiałach AK i Delegatury Rządu na Kraj (przedstawicielstwo Rządu RP na uchodźstwie). Uważam, że to jest nieodpowiednia droga i żaden tego typu dokument sam w sobie, bez kontekstu dokumentów drugiej strony, nie da realistycznego odzwierciedlenia przeszłych wydarzeń. Praca nad takimi dokumentami wymaga krytycznego nastawienia i starannej weryfikacji. Powinni o tym pamiętać ci, którzy są zaangażowani w kształtowanie pamięci o przeszłości”.
.„Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że tematowi Wołynia wciąż nie poświęca się na Ukrainie należytej uwagi – zwłaszcza jeśli chodzi o Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej, który powinien zostać organizatorem i koordynatorem badań na ten temat. Pewne badania zostały jednak poczynione. Najpoważniejsze z nich dotyczą analizy przyczyn, które doprowadziły do tragedii Wołynia – przyczyn terytorialnych, politycznych, etnicznych, społecznych. Do tego należy dodać badania nad aspektami militarnymi, skupiające się na działaniach takich struktur jak UPA i Armia Krajowa” – pisze prof. Jurij SZAPOWAŁ.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-jurij-szapowal-zbrodnia-wolynska/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ