Kim jest Marta Ewa Wachowicz - nowa prezes Polskiej Agencji Kosmicznej

Minister Rozwoju i Technologii Krzysztof Paszyk zdecydował, że Marta Ewa Wachowicz poprowadzi Polską Agencję Kosmiczną (POLSA) – poinformowało MRiT. Zastąpiła na tym stanowisku płk. Marcina Mazura, który pełnił obowiązki prezesa po odwołaniu w marcu br. prezesa Grzegorza Wrochny.
Nowa prezes POLSA ma doświadczenie w zakresie finansowego planowania strategicznego
.Jak przekazał resort rozwoju, dr Marta Ewa Wachowicz ma wykształcenie w obszarze badań kosmicznych. Uzyskała stopień doktora nauk fizycznych w dziedzinie fizyki kosmicznej w Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk.
Marta Ewa Wachowicz uczestniczyła w tworzeniu Polskiej Agencji Kosmicznej i konstruowaniu modelu jej działania. W latach 2015-2018 kierowała Departamentem Strategii i Współpracy Międzynarodowej Polskiej Agencji Kosmicznej. Tworzyła i nadzorowała wdrażanie mechanizmów wsparcia merytorycznego dla przedsiębiorców sektora kosmicznego w zakresie gospodarczej współpracy międzynarodowej. Była również odpowiedzialna za koordynację działań wspierających aktywność polskich podmiotów na europejskim rynku kosmicznym oraz nawiązywanie współpracy międzynarodowej z czołowymi narodowymi agencjami kosmicznymi.
Jak wskazano w komunikacie MRiT, dr Wachowicz „ma szeroką wiedzę w zakresie europejskiej polityki kosmicznej oraz programów naukowych i technologicznych narodowych agencji kosmicznych, w tym również Europejskiej Agencji Kosmicznej. Znana jej jest też problematyka wykorzystania technologii kosmicznych w obronności Państwa, a doświadczenie zdobyte w pracy w CBK PAN zaowocowało znajomością zagadnień związanych z problematyką konstrukcyjną budowy instrumentów i podzespołów na rzecz przemysłu kosmicznego i sektora wysokich technologii.
Resort wskazał, że nowa prezes POLSA ma również doświadczenie w zakresie finansowego planowania strategicznego oraz tworzenia multidyscyplinarnych zespołów badawczych, które zdobyła jako koordynator Centrum Ziemi i Planet – Geoplanet. Pracując w NASK-PIB, poszerzyła zaś swoją wiedzę o aspekty związane z cyberbezpieczeństwem i znaczeniem odporności systemów informacyjnych na działania naruszające poufność, integralność, dostępność i autentyczność przetwarzanych danych.
Nowa Prezes POLSA ma również wykształcenie związane z zarządzaniem nauką, systemem B+R w Polsce oraz komercjalizacją badań naukowych. Ukończyła studia podyplomowe Executive MBA w Stanford University w Kalifornii.
W latach 2015-2022 była wykładowcą w Szkole Głównej Handlowej oraz Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.
Marta Ewa Wachowicz zastąpi prof. Grzegorza Wrochne
.Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) jest agencją wykonawczą Ministerstwa Rozwoju i Technologii, powołaną w 2014 r. Jej zadaniem jest wspieranie polskiego przemysłu kosmicznego. POLSA współpracuje z międzynarodowymi agencjami oraz administracją państwową w zakresie badania i użytkowania przestrzeni kosmicznej.
Poprzedni prezes Agencji prof. Grzegorz Wrochna został w marcu odwołany przez ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka. Przyczyną – jak poinformowało ministerstwo, były nieprawidłowości w wykonywaniu zadań związanych z kierowaniem agencją.
20 lutego 2025 r. minister rozwoju wezwał Wrochnę do złożenia wyjaśnień ws. nieprawidłowości w informowaniu o niekontrolowanym wejściu w atmosferę członu rakiety Falcon 9. Argumentowano wówczas, że raporty POLSA nie sygnalizowały poziomu ryzyka.
Na orbicie okołoziemskiej zrobił się niemały tłok
.Nad naszymi głowami krąży ponad 40 000 satelitów. Zapewniają łączność międzykontynentalną i dostarczają internet do najodleglejszych zakątków świata. Prowadzą nas po ulicach miast i synchronizują ruch pociągów i satelitów. Łączą systemy bankowe i giełdowe. Dostarczają większość informacji o pogodzie i klimacie. Informują rolników, kiedy nawadniać, nawozić i opryskiwać. Tworzą mapy zabudowy, monitorują ruch na drogach, ostrzegają przed osuwiskami, informują o pożarach lasów i wspomagają koordynację służb ratowniczych w sytuacjach kryzysowych. Decydują o wynikach współczesnych konfliktów zbrojnych, których nie wygrywa się już masą sprzętu i siłą ognia, tylko ilością i precyzją informacji. Krótko mówiąc, stały się częścią infrastruktury niezbędnej do funkcjonowania współczesnego społeczeństwa i nowoczesnego państwa, podobnie jak autostrady, lotniska, światłowody internetowe i sieci komórkowe.
Produkty i usługi wykorzystujące technologie kosmiczne to dzisiaj rynek szacowany na 350–450 mld euro. Nie ma więc cienia przesady w nazywaniu tego rynku nową gałęzią gospodarki – gospodarką kosmiczną. Co więcej, jest to chyba najbardziej dynamicznie rozwijająca się gałąź światowej gospodarki, odnotowująca rokrocznie dwucyfrowe wzrosty. Tylko w latach 2020–2022 przychody branży kosmicznej wzrosły o 20 proc., a zgodnie z przewidywaniami analityków do 2040 r. osiągną 1 bln dolarów. Obserwując tę dynamikę, można zadać pytanie, czy Polska jest krajem na tyle nowoczesnym i silnym gospodarczo, by zapewnić sobie dostęp do tych zdobyczy technologicznych i być istotnym graczem na międzynarodowych rynkach.
Tradycje mamy znakomite i bynajmniej nie tylko w dziedzinie fantastyki naukowej – choć Lem i Żuławski zainspirowali niejednego przedsiębiorcę swoimi wizjami. Pierwszy polski instrument badawczy poleciał w kosmos już 50 lat temu, w 500-lecie urodzin Kopernika. W ramach programu „Interkosmos” budowaliśmy zaawansowaną w owych czasach aparaturę i wysłaliśmy pierwszego Polaka na orbitę. Mirosław Hermaszewski przez całe 45 lat po swoim locie wspierał inicjatywy kosmiczne i inspirował kolejne pokolenie, spotykając się z młodymi ludźmi.
Nowoczesna era polskiego kosmosu zaczęła się jednak w 2012 roku wejściem naszego kraju do Europejskiej Agencji Kosmicznej (European Space Agency – ESA). Celem tej organizacji jest rozwijanie technologii w krajach członkowskich poprzez realizację wspólnych programów. O tym, jakie programy będą realizowane, decydują ministrowie państw członkowskich. Co trzy lata spotykają się w Paryżu i głosują portfelami: ESA będzie realizować te programy, które zebrały odpowiednie finansowanie. Reguła zwrotu geograficznego zapewnia, że większość zadeklarowanej kwoty wraca do kraju w postaci zamówień na elementy niezbędne do realizacji danego programu. Mamy więc gwarancję, że wpłacone pieniądze nie tylko odzyskamy, ale dzięki nim zdobędziemy dostęp do najnowocześniejszych europejskich technologii i rozwiniemy swoje własne.
Polska uczestniczy obecnie w 11 z 24 misji ESA, których celem jest eksploracja Księżyca, Słońca i planet Układu Słonecznego wraz z ich księżycami, a także badanie odległego Wszechświata. W bazie danych ESA zarejestrowanych jest ponad 400 firm, z czego ponad 150 otrzymało już kontrakty. Te duże liczby cieszą, ale zarazem stanowią wyzwanie, bo nasz sektor kosmiczny składa się głównie z małych i średnich przedsiębiorstw oraz instytucji naukowych. Niełatwo jest im stawić czoła wielkim czempionom obecnym na rynku kosmicznym już od kilku dekad. Integracja tego potencjału, budowanie „masy krytycznej” zdolnej do realizacji dużych, ambitnych projektów to jedno z głównych zadań Polskiej Agencji Kosmicznej.
POLSA, powołana w 2014 roku, jest stosunkowo młodą agencją, jeśli porównać ją z np. z NASA utworzoną w roku 1958. Nie jest jednak naszym celem „doganianie” znacznie bardziej doświadczonych agencji. Zamiast gonić i zawsze pozostawać w tyle, lepiej przeskoczyć do przyszłości, pomijając niektóre etapy, jak to się udało Polsce w bankowości czy technologiach informatycznych. Ten nowy etap, nazywany czasem „New Space” albo „Space 4.0”, charakteryzuje się wejściem na rynek firm prywatnych, szybszą budową tańszych satelitów, gwałtownym rozwojem rynku rozmaitych zastosowań. W tej perspektywie rozdrobnienie polskiego sektora może stać się zaletą, bo daje dużą elastyczność, umożliwia szybkie reagowanie na pojawienie się nowych technologii czy potrzeb rynkowych.
Dla młodych czy niezbyt dużych firm trudną do pokonania barierą jest przepaść między opracowaniem nowej technologii a wdrożeniem jej do konkretnych produktów czy usług rynkowych. I tu z pomocą przychodzi ESA, tworząc most nad tą „doliną śmierci”. Jest to możliwe, gdyż ESA wykorzystuje pieniądze publiczne, kierowane przez państwa członkowskie do interesujących je obszarów, ale wydaje je na zasadzie komercyjnych zamówień, gdzie firma musi wygrać przetarg i dostarczyć działający produkt. Co więcej, nie jest pozostawiona sama sobie, tylko może liczyć na wsparcie ekspertów ESA i dojrzalszych partnerów. Nie dziwi więc, że na 17 mld euro, zebranych przez ESA na lata 2022–25, 9 mld pochodzi z Francji, która postrzega współpracę z ESA jako najlepszy model rozwijania swojej gospodarki wysokich technologii.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-grzegorz-wrochna-polska-gospodarka-kosmiczna/
PAP/MB