Kirgistan i Tadżykistan, 33 lata po uzyskaniu niepodległości, wciąż mają nieuregulowaną granicę

Położone w Azji Środkowej Kirgistan i Tadżykistan wciąż ustalają przebieg wspólnej granicy, chociaż oba państwa ogłosiły niepodległość w 1991 r. Jak dotąd udało się wytyczyć ok. 890 z ok. 988 km całej granicy, z czego w 2023 r. prace nabrały tempa i uzgodniono 170 km – informuje portal Radia Swoboda.

.O przebiegu wspólnych prac mówił w czwartek 8 lutego na konferencji w stolicy Tadżykistanu, Duszanbe, szef Tadżyckiego Państwowego Komitetu Gospodarki Gruntami i Geodezji oraz wspólnej topograficznej grupy roboczej po stronie tadżyckiej Orif Chodżazoda. Jednocześnie urzędnik nie podał żadnych szczegółów dotyczących uzgodnionych odcinków granicy, ponieważ „zgodnie z porozumieniem stron, treść protokołu i informacje o zakończonych pracach będą poufne do czasu zakończenia całego procesu”, natomiast po sfinalizowaniu negocjacji zostanie wydany komunikat.

Radio Swoboda przypomniało, że w grudniu 2023 r. prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow zapowiedział, że prace nad uzgodnieniem linii granicznej zostaną zakończone do wiosny 2024 roku.

Granica jest wytyczana od 2002 r.

.W pierwszych latach po rozpadzie ZSRR sprawa delimitacji granicy pomiędzy obydwoma krajami, wchodzącymi jak dotąd w jego skład, nie była poruszana. Negocjacje rozpoczęły się w roku 2002, ale od początku napotykały sporo trudności. Istnieją sporne obszary, które oba państwa uznają za swoje – głównie są to tereny z dostępem do pastwisk dla zwierząt hodowlanych oraz wody. Obopólne roszczenia do poszczególnych terenów wielokrotnie przeradzały się w starcia zbrojne. Potyczki w kwietniu 2021 r. i wrześniu 2022 r. pociągnęły za sobą dziesiątki ofiar śmiertelnych i setki rannych po obu stronach.

W 2023 r. prace nad wytyczeniem granicy przyspieszyły. W październiku szefowie służb bezpieczeństwa obu państw podpisali protokół, którego treść nie została upubliczniona. Stwierdzono jedynie, że jeżeli jego postanowienia zostaną wdrożone, rozwiąże on wszystkie problemy na granicy. W styczniu odbyło się kolejne ich spotkanie, na którym również podpisano niejawne porozumienia, lecz obie strony ogłosiły, że wyznaczono przebieg ponad 90 proc. linii granicznej.

Brak wytyczonej granicy wzmaga niepokój mieszkańców

.Radio Swoboda twierdzi, że nieujawnianie protokołów dotyczących przebiegu granicy budzi obawy mieszkańców spornych terenów, którzy mogą stracić dostęp do pastwisk i źródeł wody, jeżeli znajdą się po „niewłaściwej stronie” granicy.

W regionie Azji Centralnej problem wytyczania granic pomiędzy państwami powstałymi po rozpadzie ZSRR nie dotyczy jedynie Kirgistanu i Uzbekistanu. W listopadzie 2022 r. Kirgistan i Uzbekistan ogłosiły zakończenie sporu granicznego, który trwał ponad 30 lat. Oba państwa osiągnęły wówczas porozumienie w sprawie nieuregulowanych wcześniej 312 km granicy, której długość wynosi 1314 km.

.Na temat problemów w polityce bezpieczeństwa Uzbekistanu i Tadżykistanu, które są związane z radykalnymi islamskimi ugrupowaniami, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Erica MARAT w tekście „Wszystkie oczy zwrócone są teraz na Azję Środkową„. Autorka w swoim eseju zwróciła również uwagę na geopolityczne znaczenie środkowoazjatyckich państw.

„Szczególnie wyraźnym przykładem wewnętrznych zmian, które zaszły od lat 90., jest Tadżykistan. W tamtym czasie kraj ten był rozdarty wojną domową pomiędzy świeckim, postkomunistycznym rządem a religijną opozycją polityczną. Porozumienie pokojowe zostało zawarte latem 1997 r., niedługo po zajęciu Kabulu przez talibów, dzięki mediacji Rosji i Uzbekistanu. Tadżycki prezydent Emomali Rahmon (znany wtedy jako Rahmonow) nie kontrolował wówczas terytorium całego kraju. Z sytuacji tej korzystał powiązany z Al-Kaidą Islamski Ruch Uzbekistanu, prowadząc szkolenia i handel narkotykami w trudno dostępnych regionach Tadżykistanu.”

„Zarówno Tadżykistan, jak i Uzbekistan stoją przed prawdziwymi wyzwaniami związanymi z własnym bezpieczeństwem. Talibowie zajęli prawie wszystkie prowincje graniczące z regionem Azji Środkowej, w tym miasta Kunduz i Szeberghan oraz punkt kontroli granicznej Szer Khan. Setki etnicznych, pochodzących z Tadżykistanu Tadżyków w różnym wieku walczą podobno po stronie talibów. Rahmon prawdopodobnie bardziej martwi się Tadżykami w Afganistanie, którzy podważają jego reżim, niż radykalizacją mieszkańców Tadżykistanu. Często też pojawiają się doniesienia o afgańskich żołnierzach i uchodźcach uciekających do Tadżykistanu i Uzbekistanu przed talibami.”

„Kraje środkowoazjatyckie mają być może potencjał, aby przyczynić się do ustabilizowania sytuacji w Afganistanie, ale rodzący się kryzys jest przez lokalne rządy postrzegany jako szansa. Urzędujący politycy mogą wykorzystać wzrost międzynarodowego zainteresowania rozwojem sytuacji w Afganistanie jako pretekst do zdławienia wewnętrznej opozycji.”

PAP/Wszystko co Najważniejsze/JT

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 lutego 2024