Kirgistan na celowniku, pomaga Rosji omijać sankcje - „Washington Post”

Kirgistan

Kirgistan pełni kluczową rolę w eksporcie objętych sankcjami towarów, w tym elektroniki, do Rosji – podaje w środę „Washington Post”. Według dziennika po miesiącach bezowocnych starań dyplomatycznych USA zamierzają użyć „środków ekonomicznych”, by powstrzymać ten proceder.

Kirgistan pomaga Rosji omijać sankcje

.Według przedstawicieli administracji Bidena cytowanych przez gazetę po rosyjskiej inwazji Kirgistan stał się siedzibą wielu firm, które stanowią ważny punkt przerzutu elektroniki i innych zakazanych towarów do Rosji. Według jednego z oficjeli Kirgistan jest „jasnym przykładem, w którym wszystkie czynniki współgrają naraz, by stworzyć nieakceptowalnie przyjazne unikaniu sankcji środowisko”. „Po miesiącach bezowocnych wizyt szeregu amerykańskich i europejskich dyplomatów w kirgiskiej stolicy, Biszkeku, administracja Bidena przygotowuje nowe środki ekonomiczne, by powstrzymać ten handel” – pisze „WP”. Mogą one zostać ogłoszone jeszcze w tym tygodniu.

Wzrost obrotów handlowych

.Na rolę odgrywaną przez państwo z Azji Środkowej wskazują dane handlowe. Zarejestrowane w Kirgistanie firmy tylko w lutym i marcu tego roku kupiły wyspecjalizowane półprzewodniki i wzmacniacze napięcia od firm w Chinach i Korei Południowej warte setki tysięcy dolarów. W tym samym czasie eksport tego samego typu towarów, o niemal tej samej wartości, trafił do Rosji. Dane wskazują też, że w 2022 ilość dóbr eksportowanych z Kirgistanu do Rosji wzrosła o 250 proc., a na liście towarów znalazły się nieobecne wcześniej przedmioty, takie jak celowniki do karabinów.

Tranzyt chińskich dronów z Kirgistanu do Rosji

.Według USA proceder jest sterowany przez rosyjskie służby wywiadowcze, zaś odbiorcami są rosyjskie firmy zbrojeniowe. Ambasada Kirgistanu w Waszyngtonie stwierdziła, że krytycy kraju nie uwzględniają „rzeczywistego kontekstu gospodarczego”, tj. że Rosja i Kirgistan są członkami Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i że Rosja jest jednym z głównych partnerów handlowych Biszkeku. Ambasada nie skomentowała natomiast sprawy zatrzymania przez kazachskie służby celne ładunku 14 chińskich dronów do opryskiwania pól, które w maju wysłano z Kirgistanu do Rosji i które zostały skonfiskowane przez Kazachstan za brak odpowiedniej dokumentacji.

Chińskie drony z bronią chemiczną

.Takie same drony, DJI Agras T-30, zostały według Kremla przechwycone przez Rosję na Ukrainie. Rosja wówczas twierdziła, że miały one posłużyć do ataku chemicznego. Zdaniem amerykańskich oficjeli mimo rolniczego przeznaczenia maszyn mogą one mieć zastosowanie na polu bitwy ze względu na zdolność do przenoszenia ciężkich ładunków. Gazeta dodaje też, że amerykańskie służby „od dawna obawiają się, że Rosja może uciec się do używania swojego arsenału środków chemicznych, by powstrzymać postępujące naprzód wojska ukraińskie”.

Rosyjski imperializm

.Na temat historii rosyjskiego imperializmu na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście “Imperialne marzenia Kremla“. Autor zwraca w nim uwagę, iż Rosja nie jest pierwszym imperium, które nie może pogodzić się ze zmniejszeniem swojego terytorium i wpływów.

“Ukraina należy do Rosji tylko w tym fantastycznym sensie, w jakim do Rosji należą Prusy Wschodnie, czyli obwód kaliningradzki, wszystkie etnicznie polskie tereny objęte zaborem rosyjskim w XIX wieku, a także zagrabione obszary Azji Mniejszej lub Besarabii. W takim metaforycznym sensie do Rosji należą wszystkie ziemie, które kiedykolwiek były częścią imperium rosyjskiego i które stają się jego częścią w wyobraźni najemnych kondotierów. Deklarację noworoczną popiera jedynie prosty i bezwstydny pogląd, że zagrabienie czyjejś ziemi przez Rosjan jest zawsze słuszne, ponieważ Rosja jest mocarstwem i ma nim być zawsze. Tak uważa władca Kremla i to sprawę zamyka. Natomiast ewentualna utrata posiadanych przez Rosję terenów jest zawsze niesprawiedliwa, gdyż powstaje przez dławienie rosyjskiej państwowości. Jest to objaw samowoli ludów drugorzędnych, niemających historii lub pełniących podrzędną rolę w jej przebiegu. Rosja musi zawsze zwyciężać, ponieważ wymaga tego jej odwiecznie praktykowany tryb istnienia. Nigdy nie była republiką, krajem rządzonym przez parlament lub wolę ludu. I to nie ma prawa się zmienić, ponieważ co raz stało się rosyjskie, musi na zawsze pozostać rosyjskie”.

.”Rosja nie jest pierwszym imperium, które głęboko przeżywa ograniczenie swych wpływów i posiadłości. W czasach nowożytnych to doświadczenie spotkało kolejno wszystkich kolonizatorów: Brytyjczyków, Francuzów, Belgów i Holendrów. Wytrącenie ich z roli metropolii kolonialnej raniło ich poczucie dumy, wydawało się bolesne i niesprawiedliwe. Kolonizatorzy zawsze cierpieli, pozostawiając zamorskie terytoria ich mieszkańcom. Uważali, że oddają je w ręce ludzi niepewnych i niedoświadczonych, czyli skazują je na upadek. Żadne wojsko nie lubi wycofywać się z administrowanych terenów. Gdy opuszcza pole swego działania, nagle widzi, jak jest bezużyteczne i zbędne. Widzi, że nie udało mu się zorganizować życia lokalnych społeczności, czyli dominowało jedynie dlatego, że stosowało przemoc bez żadnej racji” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.

PAP/Oskar Górzyński/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 lipca 2023