Komisja Europejska usprawiedliwia zablokowanie kandydatury Calina Georgescu

Wybory w krajach członkowskich UE są kompetencją krajową, decyzje w procesie wyborczym należą do władz i obywateli Rumunii – powiedział rzecznik KE Markus Lammer na temat odmowy rejestracji kandydatury prawicowego Calina Georgescu w wyborach prezydenckich.
KE popiera zablokowanie kandydatury Calina Georgescu
.”Mówimy to jasno. Wybory są kompetencją krajową, a Komisja nie komentuje rumuńskiego procesu wyborczego, który jest sprawą władz rumuńskich, a ostatecznie narodu rumuńskiego” – stwierdził Lammer. Centralne Biuro Wyborcze (BEC) w Rumunii 9 marca odmówiło rejestracji kandydatury Georgescu, który z 45-procentowym poparciem był faworytem w powtórzonych wyborach prezydenckich zaplanowanych na 4 maja. Nastąpiło to niespełna dwa tygodnie po tym, gdy rumuńska prokuratura wszczęła dochodzenie karne przeciw Georgescu w związku z zarzutami o nadużycia wyborcze.
Decyzja BEC z 10 marca spotkała się z ostrym sprzeciwem zwolenników Georgescu, którzy próbowali się wedrzeć do budynku biura wyborczego. Poparcie dla rumuńskiego polityka wyraził także miliarder i doradca Donalda Trumpa, Elon Musk, komentując ruch BEC jako “czyste szaleństwo”. Rosyjski wywiad propaguje także narrację, według której za decyzją BEC w rzeczywistości stoi szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Wątek ten został podchwycony przez populistyczne media i polityków w Rumunii. Sam Georgescu określił decyzję BEC jako “cios w serce światowej demokracji”, a 10 marca zapowiedział, że złoży od niej odwołanie.
Wybory prezydenckie w Polsce również zagrożone?
.Ten polityk prawicy, wyrażający chęć porozumienia z Rosją i podważający granice Ukrainy, niespodziewanie wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich 24 listopada 2024 r. Jednak na początku grudnia rumuński Sąd Konstytucyjny nie uznał wyników wyborów i podjął decyzję o powtórzeniu głosowania, argumentując, że sztab wyborczy Georgescu dopuścił się naruszenia prawa wyborczego i nieprzejrzystego finansowania kampanii, oraz zwracając uwagę na możliwą ingerencję Rosji poprzez promowanie treści korzystnych dla Georgescu na TikToku.
W grudniu 2024 r. Komisja Europejska wszczęła postępowania przeciwko TikTokowi w związku z tymi zarzutami. Komisja sprawdza, czy ta chińska platforma społecznościowa mogła w kontekście rumuńskich wyborów naruszyć unijne przepisy w ramach Aktu o usługach cyfrowych (DSA), który nakłada na duże platformy internetowe obowiązek powstrzymywania zjawisk mogących wpłynąć na uczciwy przebieg kampanii.
Przed majowymi wyborami w Polsce KE proponuje okrągły stół z koordynatorami ds. usług cyfrowych w państwach członkowskich i przedstawicielami platform, aby zapewnić poprawne moderowania treści, które mogłoby stwarzać zagrożenie dla procesu wyborczego. Wcześniej takie spotkania zorganizowano przed wyborami w Rumunii, a także Niemczech, Słowacji, Luksemburgu i Austrii. Polska opozycja ostro zareagowała na informację o okrągłym stole, powołując się na kwestię unieważnienia wyborów w Rumunii. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił KE, że chce „unieważnić wybory w Polsce”. „To wyraźne przygotowania do powtórzenia tego, co stało się w Rumunii” – powiedział.
Europa skręciła w prawo
.Na temat wzrostu popularności w państwach europejskich ugrupowań prawicowych, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Brigitte GRANVILLE w tekście „Europa skręciła w prawo„.
„W polityce europejskiej prawica przeważa nad lewicą. Obecne rządy w 20 z 27 państw członkowskich UE są wspierane przez partie prawicowe (a postbrexitowa Wielka Brytania jest dodatkowym ważnym przykładem). Podobny obraz wyłania się w Parlamencie Europejskim, gdzie tradycyjna konserwatywna koalicja pozostaje największym ugrupowaniem od 1999 roku”.
„Upadek głównych partii lewicowych w ostatniej dekadzie jest tym bardziej godny uwagi, że zbiegł się w czasie z tragicznymi społeczno-gospodarczymi następstwami ogólnoświatowego kryzysu finansowego z 2008 roku. Można się było spodziewać, że ten okres niskiego wzrostu gospodarczego i utrzymującego się wysokiego bezrobocia będzie sprzyjał partiom lewicowym. W rzeczywistości większość z nich boryka się z trudnościami – zwłaszcza w dwóch największych krajach UE: w Niemczech badania opinii publicznej potwierdzają nieuchronny spadek poparcia dla SPD (zbliżają się tam wybory, we wrześniu 2021 roku); natomiast poparcie dla francuskiej partii socjalistycznej załamało się w ostatnich wyborach w 2017 r., a badania opinii publicznej nie dają perspektyw na jego odbudowę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych”.
„Te fatalne perspektywy dla tradycyjnej lewicy w nadchodzących wyborach w głównych krajach europejskich mogą po raz kolejny być sprzeczne z intuicją. Wydaje się bowiem, że COVID-19 pomógł lewicy jeszcze bardziej niż globalny kryzys dekadę temu. Szok wywołany pandemią rozbudził wspólnotowego ducha, pokazał, że w sytuacjach kryzysowych interwencja rządu jest niezbędna, a także zwrócił uwagę opinii publicznej na społeczne znaczenie niektórych najgorzej opłacanych pracowników – takich jak kasjerzy w supermarketach czy śmieciarze – oraz na to, że tacy ludzie zasługują na coś lepszego”.
„W polityce europejskiej prawica przeważa nad lewicą. Obecne rządy w 20 z 27 państw członkowskich UE są wspierane przez partie prawicowe (a postbrexitowa Wielka Brytania jest dodatkowym ważnym przykładem). Podobny obraz wyłania się w Parlamencie Europejskim, gdzie tradycyjna konserwatywna koalicja pozostaje największym ugrupowaniem od 1999 roku. Upadek głównych partii lewicowych w ostatniej dekadzie jest tym bardziej godny uwagi, że zbiegł się w czasie z tragicznymi społeczno-gospodarczymi następstwami ogólnoświatowego kryzysu finansowego z 2008 roku. Można się było spodziewać, że ten okres niskiego wzrostu gospodarczego i utrzymującego się wysokiego bezrobocia będzie sprzyjał partiom lewicowym”.
.”W rzeczywistości większość z nich boryka się z trudnościami – zwłaszcza w dwóch największych krajach UE: w Niemczech badania opinii publicznej potwierdzają nieuchronny spadek poparcia dla SPD (zbliżają się tam wybory, we wrześniu 2021 roku); natomiast poparcie dla francuskiej partii socjalistycznej załamało się w ostatnich wyborach w 2017 r., a badania opinii publicznej nie dają perspektyw na jego odbudowę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Te fatalne perspektywy dla tradycyjnej lewicy w nadchodzących wyborach w głównych krajach europejskich mogą po raz kolejny być sprzeczne z intuicją. Wydaje się bowiem, że COVID-19 pomógł lewicy jeszcze bardziej niż globalny kryzys dekadę temu. Szok wywołany pandemią rozbudził wspólnotowego ducha, pokazał, że w sytuacjach kryzysowych interwencja rządu jest niezbędna, a także zwrócił uwagę opinii publicznej na społeczne znaczenie niektórych najgorzej opłacanych pracowników – takich jak kasjerzy w supermarketach czy śmieciarze – oraz na to, że tacy ludzie zasługują na coś lepszego” – pisze prof. Brigitte GRANVILLE.
PAP/Maria Wiśniewska/WszystkocoNajważniejsze/MJ