Koniec rozejmu Izraela z Hamasem. Przyczyną spór o zakładników
Palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas złamała 1 grudnia warunki rozejmu w wojnie z Izraelem, ponieważ odmówiła uwolnienia 10 kobiet-zakładniczek; bojownicy nalegali, by zamiast nich na wolność wyszły osoby z innych kategorii – ujawniły izraelskie portale Walla i Times of Israel, powołując się na przedstawicieli władz w Tel Awiwie.
Koniec rozejmu Izraela z Hamasem
.Hamas nie wywiązał się z wcześniejszych ustaleń, które zakładały, że w zamian za uwolnienie wszystkich kobiet i dzieci strona izraelska zgodzi się na zawieszenie broni trwające dziewięć dni – powiadomiły media z Izraela. Jak dodano, terroryści poinformowali za pośrednictwem egipskich i katarskich mediatorów, że są gotowi do uwolnienia grupy mężczyzn. Strona izraelska miała odpowiedzieć, że – według jej wiedzy – w niewoli w Strefie Gazy wciąż przetrzymywanych jest około 17 kobiet i dzieci – i to właśnie te osoby powinny odzyskać wolność w pierwszej kolejności.
Hamas otrzymał w tej sprawie ostrzeżenie od izraelskiej agencji wywiadowczej Mosad, po czym, 1 grudnia w godzinach porannych, ostrzelał terytorium Izraela, naruszając rozejm – czytamy na łamach Times of Israel. W ocenie Tel Awiwu terroryści odmawiają uwolnienia kobiet, ponieważ sądzą, że zakładniczki mają „większą wartość” w kontekście tego, co Hamas może wynegocjować od Izraela. Możliwą przyczyną odmowy były też obawy Hamasu, że kobiety opowiedzą mediom o tym, co przeżyły i widziały 7 października, podczas ataku palestyńskich bojowników na Izrael, a także później, w niewoli w Strefie Gazy – przypuszczają przedstawiciele izraelskich władz, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości.
Wymiana zakładników na więźniów
.Kierownictwo Hamasu oskarżyło o naruszenie warunków rozejmu Tel Awiw, argumentując, że Izrael domagał się uwolnienia kobiet, które do października służyły w armii tego państwa – przekazał portal Al-Arabiya. Zawieszenie broni zostało złamane przez Hamas, ponieważ terroryści zaatakowali terytorium naszego kraju rakietami, w związku z czym wznawiamy działania zbrojne – poinformował 1 grudnia w godzinach porannych izraelska armia. Tego dnia upłynął trwający od tygodnia i dwukrotnie przedłużany rozejm w Strefie Gazy.
Również 1 grudnia siły zbrojne Izraela zrzuciły w Chan Junis ulotki, wzywające mieszkańców do natychmiastowej ewakuacji. Armia określiła to miasto jako „strefę walk”. Według szacunków ministerstwa zdrowia w Gazie, kontrolowanego przez Hamas, w ciągu pierwszych kilkunastu godzin po wznowieniu operacji bojowych zginęło 178 Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Zawieszenie broni zaczęło obowiązywać 24 listopada. Od tego czasu wolność odzyskało 110 zakładników przetrzymywanych przez Hamas. W zamian za ich uwolnienie Izrael wypuścił 240 palestyńskich więźniów.
Wojna Izraela z Hamasem
.Na temat wojny Izraela z Hamasem, która rozpoczęła się 7 października 2023 r., na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście „To wojna czy powstanie?„.
„Cicha wojna bywa bardziej niebezpieczna niż otwarty spór. Konflikt polityczny łatwo się zamienia wtedy w uporczywe drobne utarczki między rozmaitymi grupami ludności, coraz silniej skłóconymi. Tak się stało w Izraelu. Arabskie samobójczynie wysadzały w powietrze siebie i żydowskich klientów w supermarketach, izraelscy żołnierze wykręcali ręce palestyńskim wyrostkom noszącym butelki z podejrzanym płynem. Na zachód od rzeki Jordan, na terenie, który oficjalnie nie podlegał izraelskiej administracji, powstawały izraelskie osiedla chronione i patrolowane przez wojsko. Jednocześnie w Strefie Gazy budowano podziemne tunele mające wyjścia po stronie Izraela, które z czasem złożyły się na podziemny labirynt zakamarków wykorzystywanych przez Hamas na skład broni i rakiet. Dla Izraela było to zagrożenie, którego nie wolno było ignorować. Jednak bez wywołania silnych protestów na świecie Izrael nie mógł wprowadzić swego wojska na teren Gazy, zarządzić okupacji całej strefy i totalnie zdominować lokalnej ludności”.
.”Teraz, po ataku przeprowadzonym przez Hamas na początku października 2023 r., sytuacja jest zupełnie inna. Trzeba się liczyć z rozmaitymi groźnymi konsekwencjami. Izrael może zlikwidować z trudem wypracowany status autonomicznej Strefy Gazy i może pogodzić się z oskarżeniem, że podejmuje działania do złudzenia przypominające atak Rosji na Ukrainę (z tą różnicą, że Ukraińcy nie dopuścili się żadnej prowokacji). Być może konieczne okaże się zaangażowanie jakichś znacznych sił rozjemczych w Strefie Gazy. Wtedy zapewne w sferze publicznych i akademickich dyskusji powróci sytuacja z późnego okresu wojny w Wietnamie. Rozwinie się dyskusja na temat tego, czy istnieją wojny sprawiedliwe, czy w sytuacji poważnego zagrożenia okrucieństwa popełniane przez silnie zmotywowanych żołnierzy stają się nieuniknione, kiedy zwodzenie polityczne staje się zdradą, jak powstrzymać sojuszników zagrożonej strony przed użyciem broni nuklearnej lub przed innym masowym odwetem” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ