Korea Północna i Rosja podpisały protokół o rozszerzeniu współpracy gospodarczej
Przedstawiciele władz Korei Północnej i Rosji podpisali protokół w sprawie rozszerzenia współpracy gospodarczej – poinformowały północnokoreańskie media państwowe. To kolejna oznaka zacieśnienia stosunków między reżimami.
Co zawiera w sobie protokół Moskwy i Pjongjangu?
.Północnokoreańska agencja KCNA nie przekazała szczegółowych informacji na temat treści porozumień podpisanych w środę w Pjongjangu przez ministra zewnętrznych stosunków gospodarczych Korei Płn. Jun Jong Ho i szefa resortu zasobów naturalnych Rosji Aleksandra Kozłowa.
Rosyjskie media przekazały, że kraje zgodziły się na zwiększenie liczby bezpośrednich lotów czarterowych nie tylko ze wschodnich regionów, ale też z większych miast Rosji.
Obecnie obsługiwana jest tylko jedna trasa lotnicza, między Władywostokiem a Pjongjangiem, podczas gdy od stycznia do września liczba turystów podróżujących między dwoma krajami wyniosła 5 tys., a ponad 70 proc. z nich podróżowało samolotem.
Pjongjang i Moskwa zintensyfikowały kontakty dyplomatyczne i gospodarcze w ciągu ostatnich kilku lat, a w szczególności po rozpoczęciu przez Rosję pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę. W czerwcu wizytę w Korei Płn. złożył dyktator Władimir Putin, który wraz z Kim Dzong Unem podpisał pakt o wzajemnej obronie.
Według służb wywiadowczych Korei Płd. i USA północnokoreańscy żołnierze rozmieszczeni w Rosji w liczbie ponad 10 tys. biorą udział w walkach przeciwko siłom ukraińskim w obwodzie kurskim, przy granicy z Ukrainą. Pjongjang dostarcza Moskwie także broń konwencjonalną, w tym pociski i systemy artyleryjskie.
Niedocenianie Korei Północnej byłoby błędem
.”Kim Dzong Una wspiera jego siostra Kim Jo Dzong, która jest jego zaufaną powierniczką i doradczynią. W 2020 roku, po przyjęciu kilku publicznych urzędów, jej rola stała się bardziej widoczna, co wskazuje, że brat ma do niej absolutne zaufanie. Kim Dzong Un przyznaje coraz więcej uprawnień swojej siostrze, prawdopodobnie aby zapewnić ciągłość reżimu, jeśli sam zachoruje lub stanie się niezdolny do pracy. Może też odgrywać rolę w wychowaniu dzieci Kim Dzong Una, które są zbyt małe, aby przejąć władzę.
Dynastia Kimów opiera swoją władzę na represjach i strachu. Rządzący Koreą Północną wykorzystują obozy pracy i obozy jenieckie oraz system nadzoru, aby utrzymać uległość mieszkańców kraju. Jednocześnie reżim nagradza tych, którzy wykazują największe oddanie i lojalność wobec przywódcy, przywilejami, luksusowymi przedmiotami oraz możliwościami edukacji i kariery, co wzmacnia system” – pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze Jung H. PAK, przewodnicząca Fundacji SK-Korea w Brookings Institution.
Mieszkańcy Korei Północnej (a nawet uciekinierzy z tego kraju) na ogół wielką sympatią darzą założyciela kraju, Kim Ir Sena. Jest on postrzegany jako „ojciec” kraju, walczący ze znienawidzonymi japońskimi kolonialistami, ratujący swój lud przed amerykańskimi „imperialistami”. Jego panowanie zbiegło się również z okresem prosperity, którym Korea Północna cieszyła się dzięki pomocy Związku Radzieckiego i krajów bloku komunistycznego.
Sympatia ludu do przywódcy zaczęła jednak słabnąć od czasów przejęcia władzy przez syna „ojca narodu”, Kim Dzong Ila, którego panowanie zbiegło się z niszczycielskim głodem późnych lat 90. Reżim wykorzystuje propagandę, aby wzmocnić kult rodziny Kimów, choć sami mieszkańcy nie mają przecież alternatywnego przywódcy. Żadna krytyka lub domniemana krytyka Kimów nie jest tolerowana, a sprawców (i często ich rodziny) wysyła się do obozów, aby odpokutowali za domniemane „zbrodnie”.
Chiny są jedynym sojusznikiem i dobroczyńcą Korei Północnej i odpowiadają za ponad 90 procent całkowitego handlu Północy. Lista partnerów handlowych Korei Północnej była kiedyś znacznie większa – na przykład Indie, Korea Południowa, Japonia itd. – ale jej wojownicza retoryka, ataki na Koreę Południową i program broni jądrowej ograniczyły tę listę tylko do Chin. Ten fakt najlepiej pokazuje ewolucję, którą przeszła Korea Północna. Kraj, który w chwili utworzenia, w 1948 r., był potężniejszy od swego południowego sąsiada – dziś jest właściwie uzależniony od Pekinu.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB