
Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt ustawy dot. kredytu 2 proc. na pierwsze mieszkanie – poinformował na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Kredyt 2 proc. na pierwsze mieszkanie
Zgodnie z założeniami projektu ustawy, którą przyjął rząd, kredyt 2 proc. z dopłatą państwa będzie mogła uzyskać osoba do 45. roku życia, która planuje zakup pierwszego mieszkania. Jeśli kredyt udzielany jest obojgu osobom prowadzącym wspólnie gospodarstwo domowe, warunek wieku będzie musiała spełnić przynajmniej jedna z nich. Osoby wchodzące w skład gospodarstwa domowego kredytobiorcy nie będą mogły mieć w dniu udzielenia kredytu ani posiadać w przeszłości mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu.
Kwota „bezpiecznego kredytu 2 proc.” nie będzie mogła przekroczyć 500 tys. zł albo – jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko – 600 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł.
Dopłata do rat będzie przysługiwała przez 10 lat, a kredyt będzie spłacany w formule stałych rat kapitałowych (malejących rat kapitałowo-odsetkowych). W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe (jeśli będą pobierane) – podał resort rozwoju i technologii, który przygotował projekt.
Kredyty 2 proc. będą udzielane przez banki, które zawrą w tej sprawie umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Jak zapisano w projekcie, koszty związane m.in. z dopłatami do kredytów będą pokrywane ze środków utworzonego w BGK Rządowego Funduszu Mieszkaniowego. W celu finansowania programu Fundusz będzie zasilany środkami budżetu państwa.
Projekt wprowadza też specjalne konto oszczędnościowe. Systematyczne wpłaty (co najmniej 11 wpłat rocznie w kwocie co najmniej 500 zł) będą gwarantować dodatkową premię mieszkaniową z budżetu państw. Premia będzie równa rocznemu wskaźnikowi inflacji albo wskaźnikowi zmiany wartości ceny 1 m kw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego. W każdym roku wybierany będzie wskaźnik korzystniejszy dla oszczędzającego. Oszczędności będą dodatkowo oprocentowane zgodnie z ofertą banku, przy czym odsetki będą zwolnione z tzw. podatku Belki.
Przepisy mają wejść w życie 1 lipca br.
Z bezpiecznego kredytu mieszkaniowego będzie można skorzystać do 2027 r.
.Z bezpiecznego kredytu mieszkaniowego będzie można skorzystać do 2027 roku, choć program będzie mógł być przedłużony – poinformował we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że nowy instrument będzie bezpieczny dla obywateli.
„Te poste zasady, które wdrażamy są czymś, co ma zwiększyć dostępność do mieszkań w całej Polsce” – podkreślił premier, odnosząc się do przyjętego przez rząd projektu ustawy ws. kredytu 2 proc. na zakup pierwszego mieszkania.
Szef rządu wyjaśnił, że zgodnie z projektem, państwo będzie dopłacać co miesiąc przez 10 lat do rat kredytowych, tak „aby kredyt miał stałe oprocentowanie z punktu widzenia obywatela”.
„Ten bezpieczny kredyt i program jest tak uszyty, aby był jak najbezpieczniejszy i jak najlepszy z punktu widzenia obywateli, a nie z punktu widzenia banków lub deweloperów” – podkreślił Mateusz Morawiecki.
Premier zwrócił uwagę, że zgodnie z propozycją rządu marża banku nie będzie mogła być wyższa od marży w jego innych kredytach hipotecznych; różnicę dopłacać będzie państwo. Zdaniem szefa rządu, bezpieczny kredyt pozytywnie wpłynie na zdolność kredytową Polaków. Nowe rozwiązanie ma odciążyć też budżety domowe.
Premier jako przykład podał kredyt w wysokości 320 tys. zł na 25 lat. Obecnie – jak mówił – miesięczna rata przy takim zobowiązaniu wynosi 3322 zł, a przy bezpiecznym kredycie wyniesie 1825 zł, „a więc jest to znacząca różnica ok. 1500 zł na racie kredytu w jednym tylko miesiącu”.
Kryzys mieszkaniowy a kryzys demograficzny
.Rozsądna i skuteczna polityka mieszkaniowa jest jednym z najważniejszych narzędzi do walki z pogłębiającym się kryzysem demograficznym, który dotyka kraje Zachodu.
„Płodność populacji jest wypadkową jednoczesnego oddziaływania dziesiątków czynników. I choć obecnie sprzyjają one niskiej dzietności, to można je regulować i w perspektywie długoterminowej zwiększać liczbę urodzeń – pisze na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” Mateusz ŁAKOMY, ekspert ds. demografii.
„W Polsce występuje deficyt mieszkaniowy. W badaniach jako jeden z ważniejszych czynników wpływających na intencje rodzicielskie wskazywane jest posiadanie mieszkania na własność. Ale nie dla wszystkich jest to rzeczywisty problem. Odsetek respondentów mówiących, że barierą dla urodzenia dziecka są niesatysfakcjonujące warunki mieszkaniowe, jest taki sam w najwyższych i najniższych grupach dochodowych, co raczej wskazuje u niektórych na obawę przed obniżeniem standardu życia wyznaczonego przez kulturowe aspiracje niż na rzeczywisty brak możliwości” – podkreśla Mateusz ŁAKOMY.
.„Czy możliwe jest odwrócenie trendów demograficznych? To chyba najczęstsze pytanie, które ostatnio słychać w kontekście demografii. W całej Europie i USA mamy do czynienia ze spadkami dzietności, ale w naszym regionie, Europie Środkowo-Wschodniej, ten trend jest wyraźnie dodatni. Co zrobić, by zbliżyć się do poziomu zastępowalności pokoleń?” – pyta Barbara SOCHA, Pełnomocnika Rządu do Spraw Polityki Demograficznej.
W odpowiedzi proponuje „sześć filarów polityki na rzecz zwiększenia dzietności”.
PAP/Michał Boroń, Anna Bytniewska/WszystkoCoNajważniejsze/PP