Krystyna Piórkowska i kolejny wielki dar dla Zamku Królewskiego na Wawelu

Krystyna Piórkowska

Do zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu trafił barokowy puchar z pracowni gdańskiego artysty Petera II Rode. Eksponat, który będzie prezentowany w Skarbcu Koronnym, podarowała donatorka z Nowego Jorku Krystyna Piórkowska.

Dzieło Petera II Rode będzie można zobaczyć w Skarbcu Koronnym na Wawelu

.Srebrny, złocony barokowy puchar mierzący 53 cm wysokości został wykonany w warsztacie Petera II Rode, wysoko cenionego gdańskiego złotnika drugiej połowy XVII wieku. Według przedstawicieli zamku zachował się w doskonałym stanie; po przejściu kosmetycznych zabiegów konserwatorskich na dniach zostanie udostępniony szerokiej publiczności na ekspozycji.

Najstarsza informacja o losach podarowanego naczynia pochodzi z 1816 roku, kolejne z lat 1897, 1914, 1983. W ostatnich latach kilkukrotnie pojawiało się ono na rynku dzieł sztuki. Krystyna Piórkowska wylicytowała puchar na aukcji Christie’s w Paryżu i zdecydowała o jego przekazaniu do wawelskiego skarbca. Jak wyjaśniła podczas uroczystości, jest to jej kolejna darowizna dla polskich instytucji kultury. Wcześniej wspierała już m.in. Bibliotekę Narodową w Warszawie. Krystyna Piórkowska specjalizuje się w badaniu zbrodni katyńskiej i zajmuje się poszukiwaniem anglojęzycznych świadków katyńskiego mordu. Prowadzi również działalność charytatywną na rzecz Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku.

– Potwierdzam, że posiadanie rzeczy samych w sobie sprawia przyjemność, natomiast świadomość, że przywracam do zbiorów polskich rzeczy, których brakuje – z różnych przyczyn – lub o których nie było wcześniej wiadome, a teraz zostaną udostępnione dla badaczy, znawców i szerszej publiczności, sprawia olbrzymią przyjemność – mówiła donatorka.

Zaznaczyła, że nie jest jedyną osobą ze Stanów Zjednoczonych o polskich korzeniach, która daruje rzeczy krajowi pochodzenia swoich przodków. Te osoby robią to z miłości dla ojczyzny, nie poszukując reklamy, nie wystawiając piersi do orderów (…). Robią to, bo uważają, że warto zwracać Polsce to, co zostało wywiezione, np. przez właścicieli, i sprzedane – dodała Krystyna Piórkowska.

Dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu prof. Andrzej Betlej ocenił, że zaangażowanie donatorki wpisuje się w powstanie całej kolekcji Zamku Królewskiego na Wawelu. Od początku funkcjonowania jako instytucji muzealnej, zamek bazuje na szczodrobliwości i tego typu wielkich gestach fundatorów i donatorów – mówił.

W ocenie dyrektora podarowany puchar jest znaczącym dziełem, które wzbogaci ekspozycję Skarbca Koronnego, a jego autor Peter Rode to artysta wybitny. Z jego pracowni pochodzą m.in. dwie figury przyklękających aniołów, część dekoracji sarkofagu św. Stanisława w Katedrze Wawelskiej.

Dar Karoliny Lanckorońskiej dla Wawelu

.Przez minione stulecia polskie zbiory sztuki były grabione przez najeźdźców ze wschodu, zachodu i północy. Wspaniały dar Karoliny Lanckorońskiej pozwala mówić o nowym stanie posiadania wybitnych dzieł malarstwa. Przypominamy te ofiarowane na Wawel dokładnie trzy dekady temu – pisze prof. Jerzy MIZIOŁEK, historyk sztuki, w latach 2018–2019 dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie.

Jesienią 1994 polskie zbiory sztuki wzbogaciły się o kilkadziesiąt znakomitych obrazów pochodzących z wiedeńskiej kolekcji hrabiego Karola Lanckorońskiego (1848–1933), zgromadzonej w ostatnie ćwierci XIX wieku. Dotarły w granice Polski w ramach wiekopomnego, liczącego kilkaset obiektów daru prof. Karoliny Lanckorońskiej (1898–2002). Zgodnie z życzeniem donatorki ofiarowane dzieła podzielono pomiędzy obydwa Zamki Królewskie. Zamek w Warszawie otrzymał obrazy z epok baroku i neoklasycyzmu, m.in. płótna Rembrandta, natomiast wszystkie obrazy renesansowe, w tym arcydzieła Simone Martiniego, Bernarda Daddiego, Jacopo del Sellaio, Luki Signorellego i Garofala (z czasem także Dossa Dossiego), wzbogaciły zbiory Zamku Królewskiego na Wawelu. W ten sposób apartamenty i sale krakowskiej rezydencji monarchów Rzeczypospolitej, której prawdziwego splendoru przydała przebudowa dokonana przez włoskich architektów, Franciszka Florentczyka i Bartolomea Berrecciego, wypełniły dzieła ich ziomków-malarzy tworzących w tej samej epoce na ojczystej ziemi.

Wraz z donacją prof. Lanckorońskiej Polska stała się jednym z bardziej zasobnych (poza samą Italią) w malarstwo cassonowe krajów świata, a zamek na Wawelu jedną z ważniejszych kolekcji tego rodzaju sztuki na świecie. Wraz z płótnami Dossa Dossiego i Garofala, z których pierwsze przedstawia Jowisza, Merkurego i Cnotę (Jowisza malującego motyle)a drugie Wenus, Marsa i Kupidyna. Obrazy te, inspirowane głównie tematami z antyku, stanowią niezwykle reprezentatywny zbiór malarstwa świeckiego epoki renesansu. Wśród tematów, które możemy podziwiać w komnatach wawelskich, są: historie Odysa i Penelopy, Parysa i Heleny Trojańskiej, Orfeusza i Eurydyki, Amora i Psyche, Pyrama i Tysbe, jak również wydarzenia z dziejów rzymskich z takimi postaciami, jak Horacjusz Kokles, Marek Kurcjusz i Scypion Afrykański. Są w tym zbiorze również historie legendarne, m.in. z Arystotelesem i Kampaspe, Wergiliuszem i Febilą; zdobiły niegdyś łóżka przeznaczone do drzemki; jak wyglądały pierwotnie, dają wyobrażenie wizualizacje wykonane w nowych technologiach.

Cały tekst dostępny na łamach „Wszystko co Najważniejsze” [LINK]

PAP/WszystkocoNajważniejsze/rb

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 lutego 2025