Krzysztof ZANUSSI we „Wszystko co Najważniejsze”

Dnia 17 czerwca 1939 r. urodził się Krzysztof ZANUSSI, polski reżyser, scenarzysta, producent filmowy, wykładowca akademicki, filozof. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty jego autorstwa, które ukazały się we „Wszystko co Najważniejsze”.

Dnia 17 czerwca 1939 r. urodził się Krzysztof ZANUSSI, polski reżyser, scenarzysta, producent filmowy, wykładowca akademicki, filozof. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty jego autorstwa, które ukazały się we „Wszystko co Najważniejsze”.

Myśl o śmierci pozwala lepiej docenić życie

.„Czyn Kolbego budzi szerokie niedowierzanie. Aż dziwi, jak wielu ludzi decyduje się pomniejszać jego świętość, jakby byli urażeni faktem, że człowiek jest zdolny przejść sam siebie. Dlaczego to komuś przeszkadza?” – pisze Krzysztof ZANUSSI w tekście „Myśl o śmierci pozwala lepiej docenić życie”.

„Myślę, że przyczyna leży w naszej koncepcji człowieka, który w obiegowym myśleniu jest tworem uwarunkowań; jego decyzje są wynikiem okoliczności, a tymczasem okazuje się, że można przekroczyć samego siebie i zrobić to świadomie, nie w jakimś porywie, tylko z konsekwencją potwierdzoną w toku długiego konania” – dodaje. 

Jak podkreśla, „krytyczne uwagi o świętym dotyczyły jego charakteru i tu nie można się dziwić, że urodzony człowiek czynu, zapatrzony w klarowne cele, jakie sobie po kolei kreślił w życiu, bywał despotyczny czy nawet autorytarny”.

„Kolbe należy do tego odłamu świętych Pańskich, który wyrażał się w działaniu. Budował, zakładał, wydawał media i wierzył w ich siłę. W tym sensie odczuł ducha czasu, choć jego media nie zachwycały subtelnością myśli, głosiły chrześcijaństwo może po trosze siermiężne, ale bez wątpienia autentyczne, raczej konfrontacyjne niż koncyliacyjne, lecz znowu można wytoczyć argument obrony: inne czasy” – pisze Krzysztof ZANUSSI.

Być może duch Woltera zbyt mocno ciąży dziś na Francji

.„Francja to kraj, który historycznie miał słabość do sztuki, kultury, i stąd też bierze się otwartość na obcych. To z ich inspiracji tworzone są nowe idee, podejmowane są dyskusje… Dla artysty jest to kraj z natury przyjazny, chyba jedyny taki” – mówił Krzysztof ZANUSSI w rozmowie z Mateuszem KRAWCZYKIEM, redaktorem „Wszystko co Najważniejsze”. Jej zapis jest dostępny na portalu WcN pod nazwą „Być może duch Woltera zbyt mocno ciąży dziś na Francji”.

„Współcześnie w samej Francji, szczególnie w kinie, widoczne jest zainteresowanie Francuzów tym, co jest frankofońskie. Innymi słowy, tym, co jest francusko-francuskie. Natomiast wyjście do świata i spojrzenie globalne dzisiaj są rzadko spotykane. I to mnie smuci ogromnie, bo to odbiera Francji jej niebywały urok. Francja była dużo bardziej uniwersalistyczna, kiedy była niejako środkiem świata” – stwierdził Krzysztof ZNUSSI.

Dodaje, że „winne jest pewne zwątpienie, które wiąże się z 1968 rokiem oraz z rewolucją i zamętem, który ciągle odczuwalny jest w umysłach Francuzów. Czas chłodnego racjonalizmu w całej naszej cywilizacji przeminął. Dzisiaj jest czas na odkrywanie tej tajemnicy, którą niesie raczej romantyzm, a nie racjonalizm. Być może duch Woltera zbyt mocno ciąży dziś na Francji. Choć należy przyznać, że np. w dziedzinie myśli religijnej Francja jest ciągle awangardą”.

I co po Nim zostanie?

.W tekście „I co po Nim zostanie?” Krzysztof ZANUSSI zastanawia się, co z perspektywy czasu zostanie po Janie Pawle II. Reżyser twierdzi, że „odpowiedź układa się różnie, zależnie od tego, czy patrzymy oczyma Jego polskich rodaków, czy współwyznawców, katolików, czy chrześcijan, czy sytuujemy Go jako męża stanu, polityka, czy filozofa”.

„Mój własny punkt widzenia katolika artysty, a także dawnego studenta nauk ścisłych każe mi postawić na pierwszym planie fakt, że pontyfikat Jana Pawła II przyniósł otwarcie katolicyzmu na przyszłość, wyciszył nutę nostalgii, która pobrzmiewała w Kościele od czasów, kiedy był on świecką potęgą” – pisze Krzysztof ZANUSSI.

„Jako artysta muszę pamiętać starania Jana Pawła II o to, by przekreślić rozwód, który dokonał się między Kościołem a kulturą” – dodaje.

Krzysztof ZANUSSI stoi na stanowisku, że „świecka opinia publiczna zazwyczaj zaczyna ocenę tego pontyfikatu od zasługi natury politycznej, jaką był wkład Papieża w niemal bezkrwawy demontaż komunizmu. Jest to zasługa bezsprzeczna, ale dzisiaj, po latach, najbardziej rzuca się w oczy fakt, że komunizm nie miał już żadnej potencji, żadnej poważnej siły przyciągania, głęboko tkwił w wieku minionym, był ideologią jałową i Jan Paweł II rozumiał to lepiej niż wielu polityków na Zachodzie”.

Autor zaznacza ponadto, iż „Jan Paweł II doszedł do przekonania, że w dramatycznym konflikcie rozumu i Kościoła warto zaapelować, by tak jak w scholastyce tytani myśli zachodniej z Tomaszem Akwinatą na czele mieli do dyspozycji całe instrumentarium ówczesnych nauk ścisłych, tak dziś teologia powinna wykorzystać metody rozumowania, czyli instrumenty wypracowane przez twórców nauki współczesnej: teorii względności i mechaniki kwantowej, a także biologii i wszystkich innych nauk”.

„Jeśli myśl Jana Pawła II zaowocuje przemianą teologii w naukę naprawdę współczesną, to może to być największa wartość Jego pontyfikatu. Ale to pokaże historia” – twierdzi Krzysztof ZANUSSI.

WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 17 czerwca 2024